Kompendium kartoflane, czyli jakie ziemniaki wybrać na placki, jakie na frytki, a jakie na kopytka?

Beata Łajca
Ziemniaki są tak oczywistym produktem, że przestaliśmy zwracać na nie uwagę. Z drugiej strony po idealne placki ziemniaczane jesteśmy w stanie jechać na drugi koniec miasta, bo tak trudno je przygotować we własnej kuchni. Sekretem perfekcyjnych ziemniaczanych dań nie są bowiem tylko proporcje składników, ale też sam ziemniak. A dokładnie - jego odmiana. Tych nazw wielu z nas nigdy nie słyszało.

Podobno spożycie ziemniaków w naszym kraju drastycznie spada. Z jednej strony jest się z czego cieszyć, bo umówmy się, kartofle nie są najzdrowszym warzywem na świecie. Z drugiej jednak jest nam trochę smutno, bo stanowią ważny element naszej tradycyjnej kuchni, a Polska znajduje się w czołówce producentów tych smacznych bulw. No właśnie - w czołówce, ale daleko poza podium, a robiąc zakupy w supermarkecie, bardzo łatwo natknąć się na ziemniaki z Chin czy innej odległej krainy. A żeby móc przygotować najsmaczniejsze ziemniaczane dania (a przy okazji wspierać ciężko pracującego polskiego rolnika) trzeba wybierać odmiany rodzime i to bardzo konkretne. Bo ziemniak ziemniakowi nierówny.
Najlepsze ziemniaki? To zależy
W zasadzie nie ma czegoś takiego jak uniwersalnie najlepsze ziemniaki, chociaż robiąc zakupy w markecie, trudno zdawać sobie sprawę. W wielkopowierzchniowych sklepach nie ma raczej informacji, jakie dokładnie odmiany znajdują się na dziale z warzywami. A kartofle mają dziesiątki rodzajów, które dzielą się na trzy główne typy:
- typ A - twarde, sałatkowe - mają mało skrobi, nie rozpadają się i są zwarte;
- typ B - uniwersalne, średnioskrobiowe - są delikatnie mączyste;
- typ C - mączyste - mają dużo skrobi, są miękkie i łatwo się rozpadają.
Jak sama nazwa wskazuje, do sałatek najlepsze są ziemniaki typu A. Do frytek nadają się te kategorii B lub C, do zupy - B, a do placków ziemniaczanych - C. Jednak sekretem najlepszych dań są konkretne odmiany i warto zadać sobie tę odrobinę trudu, bo smak potraw szybko ją nam zrekompensuje.
Zobacz też: Jest bogata w witaminy i ma bardzo mało kalorii. Cukinia w dwóch odsłonach na aromatyczną i pyszną kolację
Jakie ziemniaki na placki ziemniaczane?
Idealnie chrupiące placki ziemniaczane, które pięknie się smażą i nie przywierają, można ugotować tylko z kartofli zawierających dużo skrobi. Wtedy nawet nie trzeba dodawać mąki, aby placuszki były zwarte i nie rozpadały się na patelni. W Polsce hoduje się wiele odmian ziemniaków typu, C a na placki najlepsze będą:
- Lady Claire,
- Etiuda,
- Gustaw,
- Bryza.
Świetne placki wychodzą też z niektórych odmian typu B, a konkretnie: Gracja, Cekin, Tajfun, Vineta i Ewelina.
I jeszcze jedno. Najlepsze placki ziemniaczane powstają ze starych bulw - te młode zawierają za dużo wody. Sekretem chrupiącego dania jest też mocno rozgrzana patelnia i podawanie "na świeżo". Placki, które zbyt długo czekają, zwłaszcza ułożone w stos, stają się gumiaste. A nie na tym przecież nam zależy. A co z frytkami?
Jakie ziemniaki na frytki?
Podobno najsmaczniejsze na świecie są frytki ze znanej sieci fast food, ale biorąc pod uwagę ich astronomiczne ceny i stopień przetworzenia - mówimy pas. Chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku frytki można z powodzeniem przygotować w domu, jeżeli wybierzemy odpowiednią odmianę. Tutaj sprawdzą się kartofle typu C, bo mają dużo skrobi i niewiele wody.
Najbardziej chrupiące frytki powstają z ziemniaków odmiany Excellency. Dobrym wyborem będzie też Melody - danie z tych kartofli będzie mniej chrupiące, ale z bardziej zwartym wnętrzem. Najlepiej byłoby zrobić mały eksperyment i spośród tych dwóch wybrać tę, która smakuje nam najlepiej.
Aby ziemniaczany przysmak był jeszcze lepszy, pokrojone warzywa warto chwilę moczyć w zimnej wodzie. A niektórzy polecają dodać do niej także trochę cukru, który sprawi, że skórka będzie jeszcze bardziej chrupka.
Jakie ziemniaki na kopytka, kluski śląskie i pyzy?
Miękkie kopytka czy kluski śląskie to rarytas, którego przygotowanie jest prawdziwą sztuką. Do dań powstających z ugotowanych ziemniaków potrzebne są odmiany bardzo mączyste, czyli typu C. Im więcej skrobi, tym lepiej - gdy nie dodajemy zbyt dużo mąki, kluski są delikatniejsze. Najlepsze będą więc odmiany:
- Bryza,
- Ibis,
- Gracja,
- Bursztyn,
- Etiuda,
- Legenda.
Oprócz odmiany jest jeszcze jeden sekret miękkich kopytek. Najlepiej przepuścić je przez praskę (lub zmielić w maszynce, jak kto woli) dopiero wtedy, gdy są całkiem zimne. To dlatego tak świetnie sprawdzają się w tym daniu kartofle z wczorajszego obiadu. Ciepłe ziemniaki robią się zbyt wodniste i będą wymagały dodatkowej ilości mąki.