TYLKO U NAS. Martin Gimenez Castro przygotowuje je w każde święta. Drożdżowe bułeczki z kaszą gryczaną i grzybami
Beata Łajca
W domu Martina Gimeneza Castro w Święta Bożego Narodzenia tradycje polskie łączą się z argentyńskimi. Szef, wraz z żoną, co roku przygotowuje specjalne wigilijne menu, ale z dodatkiem swoich autorskich przepisów - nie może w nim zabraknąć barszczu czerwonego z uszkami i wyjątkowych wytrawnych bułeczek. Czerwony barszcz jada się w prawie każdym polskim domu, ale bułeczki, chociaż przepis Martin dostał od swojej polskiej teściowej, są prawie w Polsce nieznane. A szkoda, bo smakują wybornie.
Martin Gimenez Castro to szef kuchni, którego restauracje rekomenduje przewodnik Michelin. Pochodzi z Argentyny, ale w Polsce znalazł miłość swojego życia, założył rodzinę i mieszka tutaj już od 17 lat. Święta w jego domu hołdują tradycjom obydwu krajów bliskich jego sercu, a na wigilijnym stole pojawiają się tradycyjne polskie potrawy, ale także autorskie dania szefa. W pierwszej grupie przysmaków znajdują się bułeczki z kaszą gryczaną, których w tej wersji, prawie nikt w Polsce nie zna. W drugiej, między innymi, genialny sposób na karpia w formie musu.
Zobacz też: TYLKO U NAS. Wigilijny mus z karpia według Martina Gimeneza Castro. Zrobisz go w kilka chwil
Bułeczki drożdżowe z kaszą gryczaną i grzybami, co roku w domu Martina Gimeneza Castro
Drożdżowe bułeczki z farszem z kaszy gryczanej, pieczone w piekarniku i czasem odgrzewane na patelni, dokładnie tak, jak robi to mama Marty, żony Martina, jada się w kilku polskich regionach. Najczęściej do kaszy trafiają pieczarki, czasem twaróg, albo nawet ziemniaki. Jednak danie, które pojawia się co roku w domu szefa, jest wyjątkowe i mało kto miał okazję go spróbować.
"Robimy te pyszne bułeczki drożdżowe z kaszą gryczaną. Przygotowujemy tradycyjne ciasto drożdżowe, formujemy bułeczki, a w środku jest kasza gryczana z grzybami. Potem pieczemy je w piekarniku - wychodzą takie piękne brioszki", mówił Martin i dodał:
"To w Polsce niespotykane, z kim bym nie rozmawiał, nikt ich nie zna. Moja teściowa kiedyś nam pokazała ten przepis, ale trochę go zmodyfikowaliśmy. Mama żony odgrzewa je na patelni z masłem, nam to się wydaje troszkę za tłuste, więc po prostu przygotowujemy je z piekarnika", przyznał.
W tym roku szef postanowił urozmaicić tradycyjne bułeczki wyjątkowym dodatkiem i swój pomysł przetestował już w restauracji.
"Zrobiliśmy w restauracji taką próbę. Jednej grupie przygotowaliśmy te bułeczki z dodatkiem twarożku wędzonego - kasza gryczana, twarożek wędzony i grzyby", mówił Martin.
Goście byli zachwyceni. A te niespotykane drożdżowe bułeczki z powodzeniem mogą zastąpić krokiety, uszka czy ziemniaki podawane do zup na wigilijnym stole. Będą też idealną świąteczną przekąską, którą można podawać na ciepło i na zimno.