O czym tak naprawdę opowiada film "Springsteen: Ocal mnie od nicości"? Stephen Graham w wywiadzie Maksa Behra
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.
Stephen Graham zagrał ojca Bruce'a Springsteena w filmie, który właśnie wszedł do polskich kin. "Springsteen: Ocal mnie od nicości" to nie jest tylko opowieść o początkach wielkiej gwiazdy muzyki. Jak mówił aktor w rozmowie z reporterem "halo tu polsat" Maksem Behrem, ten obraz rzuca zupełnie nowe światło na postać kultowego muzyka i pokazuje, jak wielką rolę w jego twóczości odegrała niełatwa relacja z ojcem.

Film "Springsteen: Ocal mnie od nicości" w reżyserii Scotta Coopera swoją światową premierę miał 28 września, a do polskich kin film wszedł wczoraj, 24 października. W roli Bruce'a Springsteena występuje Jeremy Allen White, znany m.in. z serialu "The Bear", a w jego ojca Douglasa "Dutcha" Springsteena wciela się Stephen Graham, z którym reporter "halo tu polsat" Maks Behr rozmawiał w Londynie.
Stephen Graham o swoim najnowszym filmie w rozmowie z Maksem Behrem
Z jednej strony film opowiada historię początków wielkiego Springsteena i powstania jednego z najważniejszych albumów w historii muzyki. Z drugiej zaś pokazuje złożoną relację ojca z synem z wszelkimi jej trudnościami. Bruce zmagał się z niełatwą przeszłością, a te zmagania są ważną częścią jego twórczości.

Jak mówił Stephen Graham w wywiadzie z Maksem Behrem, Douglas nie jest czarno-biały. Chociaż na początku można odnieść takie wrażenie, bo według dzisiejszych standardów jawi się jako emocjonalnie niedostępny ojciec i człowiek z głębokimi problemami. Ale ta postawa ma swoje powody, które gdy dostrzeżone, zmieniają odbiór postaci.
"Myślę, że Doug po prostu nie miał narzędzi, by być taki ojcem, jakim chciałby być. Sam dorastał bez ojca. [...] Trzeba pamiętać, że to były inne czasy", mówił Stephen Graham.
Zobacz też: Tata czy... ojciec? Michał Sikorski o aktorskiej drodze, wyzwaniach popularności i najnowszym projekcie
Wykreowanie tak skomplikowanej relacji musiało być wielkim aktorskim wyzwaniem. Ale Stephen Graham przyznał, że świetny warsztat Jeremy'ego Allena White'a i świetne podejście reżysera, bardzo ułatwiły tę pracę.
"Na początku wszystko sprowadza się do scenariusza. Trzeba go dokładnie rozebrać na części, poszukać perełek. Potem zaczyna się proces tworzenia, jak u malarza, który ma ograniczoną paletę barw, albo u muzyka, który ma tylko określone dźwięki. [...] Z Jeremym bardzo szybko pojawiła się między nami energia i ogromny wzajemny szacunek. Jestem wielkim fanem jego pracy, uważam, że jest znakomity", mówił.
O czym jest film "Springsteen: Ocal mnie od nicości"?
Film to nigdy nie była tylko rozrywka. Wizyta w kinie może zmienić życie, a jeśli nie, to przyczynić się przynajmniej do pewnej refleksji. Dokładnie tak jest w przypadku tego obrazu. Zdaniem Stephena Grahama widzowie mogą wynieść z seansu ważną lekcję.
"Myślę, że kluczem jest komunikacja. Nawet jeśli wydaje ci się, że ktoś nie chce cię słuchać, albo boisz się obciążyć kogoś swoimi problemami, rozmowa jest najważniejsza i to właśnie widać w tej historii. Ta relacja rozwija się, bo w końcu pojawia się dialog. Jeremy zagrał to pięknie, a Bruce zaczyna rozumieć swojego ojca przez empatię, bo sam przeszedł przez podobne doświadczenia", mówił aktor.
Zobacz też: Maciej Zakościelny o nowym filmie i roli życia. Przyznaje, że ojcostwo wymaga od niego ciągłej pracy
Najbardziej poruszające są ostatnie sceny filmu, gdy Bruce Springsteen wybacza - zarówno ojcu, jak i samemu sobie. Stephen Graham jest przekonany, że powinniśmy częściej pozwalać sobie na słabości i akceptować własne wady: "Nie istnieje coś takiego, jak perfekcja i nie powinniśmy jej szukać. To nasze słabości, błędy i różnice sprawiają, że jesteśmy trójwymiarowi".
"W tej ostatniej scenie Bruce wyciąga rękę do ojca i się z nim godzi, bo rozumie przez co ten człowiek przeszedł. Tym gestem Bruce przerywa duchowy łańcuch, daje sobie szansę, by nie powtórzyć błędów ojca i właśnie w tym momencie staje się naprawdę dobrym ojcem", dodał.
O czym więc, tak naprawdę, jest film "Springsteen: Ocal mnie od nicości"?
"To opowieść o człowieku, który próbuje zrozumieć złożoność własnego umysłu i pozwolić swojej duszy naprawdę wybrzmieć", podsumował Stephen Graham.
Cały wywiad Maksa Behra z Stephenem Grahamem, podobnie jak wszystkie odcinki "halo tu polsat", możecie zobaczyć na platformie Polsat Box Go.






