Od aktora do producenta i scenografa, czyli niekoniecznie znana twarz Andrzeja Nejmana
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.
Gdzie aktor może spędzać czas "po godzinach"? W przypadku Andrzeja Nejmana odpowiedź może zaskoczyć - od dwóch lat jego drugim światem jest bowiem warsztat; miejsce, w którym powstają teatralne scenografie, serialowe dekoracje i... rodzinne wspomnienia. Tam też Andrzeja i jego najbliższych odwiedziła Ania Rubaj.

Rodzinny projekt Andrzeja Nejmana
"Tworzymy scenografię, robimy tu nawet próby teatralne", mówił Andrzej Nejman, oprowadzając Anię oraz widzki i widzów "halo tu polsat" po swojej pracowni.
Jak wyjaśniał, wszystko zaczęło się dwa lata temu, gdy musiał odejść z teatru.
"Założyłem własną firmę i zacząłem produkować przedstawienia. Musiałem zbudować scenografię. Pierwsze ścianki zrobiła młodzież - chcieli mi pokazać, jak bardzo mnie wspierają. I rzeczywiście udało się", wspominał, nawiązując do pracy córki i syna.
I choć początkowo był to zwykły warsztat, dziś przypomina miniaturowe studio filmowe.
"To jest scenografia do prawdziwego, realnego serialu telewizyjnego. To nasza produkcja od początku do końca", wyjaśniał Nejman.
Jego córka, Marta, dodawała zaś, że warsztat stanowi dla niej i jej brata drugi dom.
"Jest też jedną wielką pasją, bo w zasadzie robimy tutaj wszystko", przyznała.
Produkcyjno-scenograficzne przedsięwzięcie jest jednak dla Andrzeja przede wszystkim spełnieniem osobistym.
"To jest tak fantastyczne dla mnie, nie wiem, czy dla nich, ale dla mnie, jako dla ojca. To, że prawie dorosłe dzieci spędzają ze mną tyle czasu, to nie można mieć większej radości w życiu. Nie można mieć od tego życia większej nagrody", mówił.
Przy okazji nie zabrakło też pytania o to, jakim tatą jest Andrzej Nejman.
"Tak totalnie szczerze, jest bardzo fajny. Czasami trochę przesadza z tą perfekcją, żeby wszystko było na tip-top, idealnie. Ale z drugiej strony to nam się przyda", wyznała Marta.
Kuba z kolei zdradził, że ojciec potrafi być wyjątkowo ambitny.
"Bardzo często lubi wymyślić sobie coś tak, że nie da się tego zrobić.. i siedzimy nad tym później trzy miesiące. Tam mamy drugie pomieszczenie, to tam siedzieliśmy trzy miesiące, tyle czasu robiliśmy cegły", uzupełnił, pokazując kolejną część warsztatu.
Okazuje się, że w tych nietypowych pracach pomagali również znajomi spoza branży artystycznej, jak wspomniał sam Andrzej "tacy, których nikt by się nie spodziewał".
"W sobotę przyjeżdżali kleić cegły cementem. Chirurg, ekonomista, profesor i notariusz", wyjawił Kuba.
Warsztat to jednak nie tylko miejsce pracy - przy okazji uczestnictwa Nejmana w "TTBZ" stał się bowiem również salą prób.
"Tutaj nawet są jakieś ślady po szpilkach, w których biegałem. Przyszła drag queen, przebrała się specjalnie za wokalistkę i uczyła mnie, jak mam tam się poruszać kobieco. Oczywiście niczego się nie nauczyłem", opowiadał.
"Połamał się" - komentował zaś Kuba.
"Ale prawdziwy aktor, jeśli nie wychodzi na scenę, to znaczy, że nie żyje", skwitował z kolei Andrzej.
I rzeczywiście, podczas jednego z odcinków programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" Nejman zmagał się z pękniętą łękotką oraz złamanym żebrem. Jak sobie poradził? Tego widzowie i widzki Polsatu dowiedzą się już wieczorem. Całą rozmowę z Andrzejem i jego bliskimi (podobnie jak i wszystkie odcinki "halo tu polsat") zobaczyć można zaś w Polsat Box Go.

Zobacz też:






