Zrezygnowała z drastycznych diet i... schudła. Tak dba o formę Gillian Anderson
W sierpniu 2025 Gillian Anderson skończy 57 lat, aktorka jest więc niemal rówieśniczką Nicole Kidman (która w czerwcu będzie obchodzić 58. urodziny). Podobnie jak Kidman, Anderson ma za sobą lata spektakularnych sukcesów w branży i, podobnie jak w przypadku Nicole, dojrzałość nie oznacza dla niej wycofania się i pozostawania w cieniu. Mimo płynącego czasu gwiazda nadal jest aktywna zawodowo i stanowi inspirację dla kobiet, które nie chcą rezygnować z życia po "50". Co więcej, naturalność, której Gillian hołduje od lat, zachęca do dbania o siebie zgodnie z naturalnym rytmem - bez nadmiernej ingerencji ze strony chirurgów plastycznych, za to z dbałością o dietę i zdrowy styl życia.

Gillian Anderson, znana głównie z ról w "Z Archiwum X" oraz "The Crown", u progu 57. urodzin zachwyca naturalnym pięknem i pewnością siebie. Jednak nie zawsze tak było, o czym kilka lat temu aktorka obszernie opowiadała w różnych wywiadach. Gwiazda, która popularność zdobyła na początku kariery (duet z Davidem Duchovnym, z którym zagrała w kultowym serialu "Z Archiwum X", przyniósł obojgu wielką sławę), w pewnym momencie kariery borykała się z dużymi problemami. Presja środowiska i kult szczupłej, młodej sylwetki sprawiły, że Anderson, która miała już wtedy za sobą lata młodości, zagubiła się. Drobna, bo mierząca 160 cm aktorka ważyła wtedy ok. 67 kg, walczyła z kompleksami i niskim poczuciem własnej wartości. Diety nie pomagały, dopiero zmiana podejścia i stylu życia zapoczątkowały metamorfozę gwiazdy - zarówno fizyczną, jak i mentalną.
Gillian Anderson schudła 13 kilogramów
W wywiadach, jakich udzielała na temat swej przemiany, aktorka podkreślała, że zrezygnowała z szybkich, "cudownych" diet, które opierały się na masie wyrzeczeń i działały bardzo krótko. Zamiast tego podeszła do swego wyglądu i zdrowia holistycznie. Zmianę zaczęła od ograniczenia w diecie cukru i produktów z glutenem. Postawiła na pełnowartościowe produkty i zaczęła stosować zrównoważoną dietę. Jak przyznała, zrezygnowała z wielu produktów, do których była przyzwyczajona i które bardzo lubiła. Na początku było jej ciężko, ale po pewnym czasie Gillian przestało brakować niezdrowych przekąsek i wysokoprzetworzonych produktów "Kiedy zaczynasz się lepiej czuć, uświadamiasz sobie, że wiele z tych rzeczy po prostu nie jest tego warte" - podsumowała.

Anderson przyznała też, że rozważała przejście na dietę opartą na surowych, nieprzetworzonych produktach, ale zrezygnowała z tej myśli: "Interesowała mnie dieta oparta na surowym jedzeniu, ale kilka osób powiedziało mi, że nie jest ona szczególnie dobra dla kobiet. Podoba mi się idea tak czystego jedzenia - to do mnie przemawia, ale nigdy nie byłam wystarczająco odważna, żeby naprawdę spróbować jej przez dłuższy czas. Jeśli chodzi o moją dietę, zazwyczaj trzymam się z dala od dużych ilości węglowodanów" - mówiła. W efekcie zmiany stylu życia Anderson schudła i do dziś utrzymuje podobną wagę - około 54 kg.
Jak Gillian Anderson dba o formę?
Bardzo ważnym elementem stał się w tamtym czasie wysiłek fizyczny. Anderson nie zdecydowała się jednak na intensywne, wyczerpujące treningi - wybrała jogę, która - jak się szybko okazało - stała się jej ulubioną aktywnością: "Staram się medytować, uprawiam jogę, gdy mogę, a od czasu do czasu przyjemność sprawia mi bieganie" - wyznała aktorka w jednym z wywiadów. Gwiazda podkreśliła, że treningi i ruch nie są dla niej formą "karania" ciała", chodzi w nich raczej o uważność, poprawę elastyczności ciała i spokój wewnętrzny.
Te nawyki zostały z nią do dziś. Anderson nadal wybiera aktywności, które lubi - jak spacer, bieganie z psem czy jogę. Choć korzysta ze wsparcia trenera, nie katuje się intensywnymi treningami, stawia na ćwiczenia, dzięki którym jest w stanie utrzymać formę.
Makijaż Gillian Anderson - makijażystka radzi, by malować się z umiarem
Jeśli chodzi o pielęgnację, Gillian Anderson jest zwolenniczką zasady "mniej znaczy więcej". Nie stosuje inwazyjnych metod na odmładzanie skóry, stosuje kosmetyki nawilżające i chroniące skórę przed słońcem. Stawia przy tym na lekki makijaż - nawet na czerwonym dywanie nie zobaczymy jej nigdy w ciężkim make-upie. Florrie White, makijażystka, która najczęściej przygotowuje gwiazdę na oficjalne wyjścia podkreśla zaś, że w przypadku makijażu dojrzałej cery ważniejsze jest to, by dbać o nią na co dzień - również za pomocą regularnych masaży twarzy. Ekspertka zachęca kobiety, by nie nakładały na twarz zbyt wielu ciężkich kosmetyków, które gromadzą się w zagłębieniach i zmarszczkach, dodając wizualnie lat. "Starajmy się uzyskać lekki, świeży efekt, zakryć tylko to, co niezbędne" - mówi.
Jeśli zaś chodzi o zachowanie dobrej formy, Anderson podkreśla, że stoi za nią balans między pracą i życiem prywatnym, a także między byciem z ludźmi oraz samotnością: "To spore wyzwanie, ale kiedy się wysypiam, medytuję, zdrowo jem i utrzymuję równowagę w życiu między pracą, a życiem z rodziną i przyjaciółmi, również kiedy dostarczam sobie intelektualnych i kulturalnych wrażeń, czuję się spełniona i najszczęśliwsza" - podsumowała sekret dobrego samopoczucia aktorka.
Zobacz też: