Zamiast modnej diety czy nowego treningu, wprowadź w życie te 5 nawyków. Zmiany zauważysz od razu
Beata Łajca
Co chwilę słyszymy o nowej, przełomowej diecie czy podejściu do żywienia lub absolutnie rewolucyjnym treningu. Pojawiają się tak często, że gdybyśmy chcieli "być na czasie" musielibyśmy cały swój styl życia zmieniać co kilka tygodni. A może by tak w nowym roku, zamiast pędzić za nowinkami, skupić się na prostych, udowodnionych naukowo nawykach, które nie wymagają wiele wysiłku, a znacząco wpływają na nasze samopoczucie? Spróbuj wprowadzić w życie te 5 zasad, a szybko zauważysz różnicę.
Chcemy być zdrowi, szczupli, pełni energii, a drogą do tego stanu mają być odpowiednia dieta, ćwiczenia, medytacja... i co tam jeszcze nie przyjdzie do głowy. I świetnie, warto o siebie dbać, a odpowiednie jedzenie i aktywność fizyczna są kluczem do zachowania dobrego samopoczucia. Ale w 2025 roku warto wrócić do tego, co proste i sprawdzone. Co nie wymaga wymiany całej zawartości lodówki i poszukiwania nowego trenera personalnego. To zaledwie 5 prostych nawyków, które wprowadzone do codziennej rutyny, przynoszą ogromne zmiany.
Każdy dzień zacznij od kąpieli... słonecznej
Brzmi to absurdalnie, zwłaszcza zimą, zwłaszcza w naszym klimacie. Nie chodzi tutaj jednak o to, żeby z samego rana biec na plażę. Wystarczy chwila kontaktu ze słońcem, tuż po przebudzeniu. Znany amerykański neurobiolog, dr Andrew Huberman twierdzi, że taki zwyczaj uruchamia wyrzut kortyzolu w organizmie w odpowiednim momencie dnia, co sprawia, że poprawia się nasz układ odpornościowy, przemiana materii i zdolność skupienia uwagi. Taka poranna, nawet malutka kąpiel słoneczna, poprawia też jakość snu. Pozostaje tylko mieć nadzieję na słoneczne poranki.
Przygotuj posiłki na cały tydzień
Odpowiednia dieta jest kluczowa dla naszego zdrowia, ale chęci zderzają się z rzeczywistością i gdy brakuje czasu, lub lodówka świeci pustkami, rezygnujemy z założonego planu i zjadamy cokolwiek. Ale można inaczej. Bez względu na to, czy jesteś na jakiejś konkretniej diecie, czy po prostu chcesz jeść zdrowiej, albo nie masz czasu na codzienne gotowanie, spróbuj przygotowywać swoje posiłki od razu na cały tydzień. To bardzo sprytne rozwiązanie, które oszczędza nam łamania głowy w kuchni, co ugotować danego dnia, a do tego pomaga lepiej trzymać się tego, co sobie postanowiliśmy.
Jedz więcej błonnika
Wydaje się, że o dobroczynnych właściwościach błonnika nie trzeba nikomu przypominać. A jednak, według statystyk, ogromna większość dorosłych nie je wystarczająco dużo błonnika w ciągu dnia, chociaż znajduje się w tak wielu znanych i lubianych produktach. Ten składnik nie tylko zmniejsza ryzyko chorób cywilizacyjnych, ale także sprawia, że dłużej czujemy sytość po posiłku i łatwiej się wypróżniamy. Różne źródła zalecają, aby spożywać dziennie od 25 do 30 g błonnika.
Błonnik występuje dość powszechnie w zbożach, warzywach i owocach. A oto jego najlepsze źródła:
- otręby pszenne - około 43 g błonnika w 100 g produktu,
- nasiona chia - 34/100 g,
- siemię lniane - 27/100 g,
- pestki dyni - 18/100 g,
- miąższ kokosa - 16/100 g.
Po posiłku zrób krótki spacer
Każdy to zna - po większym drugim śniadaniu, czy obfitym objedzie, stajemy się senni i nasza koncentracja spada. To dlatego, że po jedzeniu wzrasta poziom cukru we krwi, a organizm zajęty trawieniem, ma mniej siły na inne czynności. Ale zamiast leżeć na kanapie, chociaż to nasza pierwsza myśl, lepiej wyjść nawet na krótki spacer. Udowodniono naukowo, że taka łagodna aktywnośc po posiłku pomaga zbalansować poziom cukru we krwi, a to sprawia, że nie odczuwamy spadku energii i pozostajemy skupieni. To przyda się zwłaszcza w pracy. A gdy nie można wyjść na zewnątrz, wystarczy przespacerować się nawet wokół własnego biurka, albo do kuchni i spowrotem.
Skup się na oddechu
Oddychamy automatycznie i całe szczęście... Ale oddech ma ogromne znaczenie i warto raz na jakiś czas skupić się właśnie na nim. Wystarczy nawet raz dziennie wykonać proste ćwiczenie: zrób wdech licząc do czterech, wstrzymaj oddech na cztery sekundy i zrób wydech, także licząc do czterech. Banalne, prawda? Taka prosta czynność wpływa na funkcjonowanie układu nerwowego, poprawia trawienie, pomaga się uspokoić i wspiera odporność. To tylko kilka oddechów, a tyle z tego zalet!