TYLKO U NAS: Dexter wraca! Michael C. Hall ujawnia kulisy powrotu kultowej postaci
Max Behr miał przyjemność rozmawiać z Michaelem C. Hallem - aktorem, którego świat pokochał za rolę Dextera, a materiał z wywiadu pokazaliśmy dzisiaj w "halo tu polsat". Gwiazdor zdradził kulisy powrotu do kultowej postaci, wspomniał spotkanie z Davidem Bowiem i podzielił się wrażeniami z krótkiej wizyty w Warszawie.

Michael C. Hall wraca do kultowej roli Dextera
Michael C. Hall to amerykański aktor, którego świat pokochał za rolę Dextera Morgana - charyzmatycznego analityka policyjnego, prowadzącego podwójne życie. Serial przez lata bił rekordy popularności, a sam Hall za tę kreację zdobył Złoty Glob i uznanie krytyków na całym świecie. Teraz, po latach przerwy, gwiazdor wrócił do swojej najsłynniejszej postaci w kontynuacji "Dexter: New Blood".
Michael C. Hall zaskoczył: "To ja rzuciłem pomysł na powrót Dextera"
Na początku rozmowy Michael C. Hall przyznał, że to właśnie on zadzwonił do twórców serialu z pomysłem przywrócenia Dextera.
"A co jeśli on jednak nie umarł? Czy to brzmi kompletnie absurdalnie?", miał zapytać producentów.
Jak dodał, scenarzyści postanowili sprawdzić, czy taki pomysł ma sens według fanów. Okazało się, że widzowie podzielają entuzjazm aktora i chcą znowu śledzić losy moralnie szarego bohatera.
"Dla widzów to było całkiem logiczne. Ludzie tak mocno wierzyli w Dextera, podziwiali jego siłę i odporność, że to po prostu przyjęli. Tak, on mógł to przeżyć. Czemu nie?", stwierdził aktor.
Jak to możliwe, że Dexter przeżył i dlaczego Hall chciał wrócić do tej postaci?
Michael C. Hall podkreślił, że w serialu nie ma żadnych "supermocy" - powrót Dextera został wyjaśniony w sposób realistyczny.
"Mimo poważnych obrażeń, Dexter przeżył. Na początku nowego sezonu widzimy go osłabionego w szpitalu - ale wrócił.", wyjaśnił gwiazdor.
Aktor przypomniał, że w prawdziwym życiu zdarzają się sytuacje, które wydają się niemożliwe do przeżycia, a jednak kończą się dobrze. Dlatego takie rozwiązanie w serialu powinno być całkiem wiarygodne dla widzów: "Ludzie przecież przeżywają upadki z wysokości, wypadki samolotów, ataki rekinów, czy nawet uderzenia pioruna. Bywa, że wychodzą z tego cało".
Decyzja o powrocie do roli była też kwestią osobistą dla Hall’a:
"Brakowało mi go. Dexter przez cały serial, aż do New Blood, nosił na sobie ogromny ciężar. Winy, konsekwencji, cierpienia, które spowodował. Pomyślałem, że ciekawe byłoby zobaczyć go w momencie, kiedy mógłby to wreszcie z siebie zrzucić i odzyskać część samego siebie. Nie tęskniłem za tym, kim się stał. Raczej byłem ciekawy, kim mógłby się jeszcze stać, gdyby dostał drugą szansę".
Współpraca z Davidem Bowiem i wrażenia z wizyty w Warszawie
W dalszej części rozmowy Michael C. Hall opowiedział o musicalu "Lazarus", stworzonym przez Davida Bowiego, w którym zagrał główną rolę.
"Lazarus był wyjątkowy, bo mogłem być częścią ostatniego wielkiego projektu Bowiego. To było niesamowite doświadczenie, spotkać tego artystę i śpiewać jego piosenki przy nim. A on sam okazał się niesamowicie życzliwy i wdzięczny, że pomagamy mu spełnić wieloletnie marzenie. Nauczyłem się od niego tyle samo o człowieczeństwie i dobroci, co o muzyce", wyznał aktor.
Przy okazji Hall zdradził również swoje wrażenia z wizyty w Warszawie. Hollywoodzki gwiazdor miał okazję odwiedzić naszą stolicę podczas trasy koncertowej.
"Bardzo mi się podobało. Warszawa zrobiła na mnie świetne wrażenie. Szkoda tylko, że byliśmy krótko, bo przy trasie koncertowej nie ma czasu na zwiedzanie, ale naprawdę chciałem zostać dłużej".

Hall o wzorowaniu się na jego postaci: "Miło być pierwszym"
Na koniec Max Behr zadał pytanie o to, jak to jest być zapamiętanym jako pierwszy seryjny złoczyńca w serialu telewizyjnym. Hall nie ukrywał, że traktuje to z dystansem.
"Miło być pierwszym. Fajnie być częścią czegoś, co potem miało wpływ na inne produkcje, co mogło inspirować albo stać się punktem odniesienia. Mówi się, że naśladowanie to najszczersza forma pochlebstwa, więc chyba mogę to odebrać jako komplement", podsumował gwiazdor.
Zobacz też: