Magda Narożna zdradza "tajemnicę" odpadnięcia z "Tańca z Gwiazdami". Mówi o... sukience

Beata Maj

Beata Maj

Aktualizacja

W 6. odcinku "Tańca z Gwiazdami" pary tańczyły przy piosenkach z filmów Disneya. Bajkowe stylizacje przeniosły wszystkich w świat fantazji i marzeń, które jednak pod koniec odcinka musiały ustąpić miejsca twardej rywalizacji. Tym razem z programem pożegnały się aż dwie pary - z programu odpadły Magda Narożna i Ola Filipek. W rozmowie po zakończeniu show Magda Narożna zdradziła, co - jej zdaniem - mogło przyczynić się do tego, że zakończyła przygodę z show.

Magda Narożna, Piotr Musiałkowski
Magda Narożna, Piotr MusiałkowskiAKPA

6. odcinek "Tańca z Gwiazdami" był bajeczny nie tylko z powodu wysokiego poziomu par, które pojawiły się na parkiecie, ale również za sprawą tematu odcinka. Tym razem bowiem pary rywalizowały przy piosenkach z filmów Disneya.

Magda Narożna, dla której wczorajszy występ okazał się ostatnim w rywalizacji, nie kryła emocji. W materiale nagranym przed programem zdradziła, że mocno stresuje się występami na żywo. Opowiadała też o miłości do córki. Córka, Gabrysia również rozpłakała się, kiedy czytała list, jaki napisała do niej mama. "Jesteś moim wszystkim. To będzie taniec dla niej, dla mojej córki", powiedziała wokalistka.

Oceniając występ Magdy, Iwona Pavlović podkreśliła, że widzi postęp w jej umiejętnościach. Ewa Kasprzyk dodała: "Ty się otwierasz powoli, kwitniesz jako kobieta, przeglądaj się w oczach Piotra" - zachęcała. Z kolei Tomasz poprosił Magdę, by przestała się stresować i zawalczyła o pewność siebie: "Patrząc na to, jak próbowałaś opanować swój oddech, widziałem, jak bardzo się stresowałaś. Jesteś zbyt piękną kobieta, żeby nie wierzyć w siebie" - podsumował Wygoda.

Po głosowaniu widzów, z 26 punktami od jury para nie przeszła do kolejnego odcinka. Podczas live'a po pogramie Magda nie kryła emocji.

Magda Narożna komentuje odpadnięcie z "Tańca z Gwiazdami". Mówi o tajemnicy niebieskiej sukienki

"Najbardziej mi jest przykro, że może nie postarałam się tak bardzo, jak by Piotr tego chciał..." - mówiła Narożna. - "Wiem, że umiałam lepiej, ale nieważne. Zostawiłam tu kawał serca, poznałam tu wspaniałego człowieka, który spędził ostatnio ze mną mnóstwo godzin. Chyba emocje dopiero puszczają. Najbardziej szkoda będzie mi chyba tego, że już nie będę się widziała z tymi wspaniałymi ludźmi, z którymi widzieliśmy się codziennie tak naprawdę na salach treningowych, z którymi się zżyliśmy. Mieliśmy cudowną ekipę. Ja nie wiem, jak się teraz obudzę i nie pojadę do Piotra..." - mówiła. - "Moja córka się pyta, czy wracam już jutro. Wracam. Muszę się już tylko spakować. Jeszcze na pewno odwiedzę ich wszystkich. Chcemy podziękować za wszystkie oddane na nas głosy" - dodała.

A Piotr Musiałkowski dodał: "Wysłaliście mnóstwo wiadomości, komentarzy. Widzieliśmy, że jesteście z nami, to dodawało nam motywacji do pracy".

Magda zażartowała też, że za odpadnięciem z show mogła stać jej... sukienka: "Ja wam powiem tajemnicę. Moja córka powiedziała mi, jak wchodziłam do tego programu >>mama, tylko nie tańcz w niebieskiej sukience<<. I ja powiedziałam do dziewczyn, które mi szyły sukienki >>proszę, tylko nie szyjcie mi niebieskich sukienek<<.  Dzisiaj nie mieliśmy wyboru, bo ona [księżniczka Jasmina, za którą była przebrana Magda - przyp. red.] chodziła w niebieskim kolorze. Może gdybym miała spodnie, o które prosiłam, to bym nie odpadła, ale wyszło, jak wyszło. W każdym razie tu jest bardzo wysoki poziom. Zostały pary, które są absolutnie genialne, które tańczą najlepiej. Ja nie czuję się przegraną, czuję się wygraną, że trafiłam na taką edycję" - podsumowała Magda. - "Będzie to piękny krok w mojej karierze" - dodała.

A Piotr dorzucił, że nie tylko Magda w niebieskiej sukience odpadła z show. Rzeczywiście, tego wieczoru z programem pożegnała się też Ola Filipek, która... też tańczyła w niebieskiej kreacji.

Ola Filipek i Wojciech Kucina odpadli z "TzG". Ola: "Zakochałam się w tańcu"

Ola Filipek i Wojciech Kucina zatańczyli walca angielskiego do piosenki "A Dream is a Wish Your Heart Makes" z filmu "Kopciuszek". Ola opowiadała o tym, jak chciała być księżniczką i jak dzięki programowi odkryła, jak jest pracowita. Wojtek obiecał, że sprawi, aby w tym walcu poczuła się jak księżniczka. Po występie Iwona nie szczędziła słów krytyki pod adresem Oli: "Przepięknie, delikatnie, słodko, prawdziwie >>Kopciuszkowo<< dla mnie było - trochę równo, jednostajnie, ale to pół biedy. Cały czas byłaś źle ustawiona przez swojego partnera, nie trzymasz swojej ramy" - mówiła.

Po zakończeniu programu, Ola zapewniła, że fakt, iż odpadła w 6. odcinku, odbiera jako sukces: "Szkoda, że odpadamy. Ale z drugiej strony - szósty odcinek. Jest dobrze, doszliśmy do ponad połowy, czego bym się nigdy nie spodziewała. Weszłam do tego programu, nie potrafiąc w ogóle tańczyć, wychodzę jak księżniczka" - mówiła Ola. - "Dziękujemy wam za wszystkie głosy. Noty były, jakie były, więc tańczyliśmy tak naprawdę dla was" - podsumowała.

A na pytanie, czy chce dalej tańczyć, prezenterka radiowa odparła: "Oczywiście że tak, ja już się w tańcu zakochałam".