Karolina Gilon odlicza dni do porodu. "Już się nie mogę doczekać"

Beata Łajca

Beata Łajca

W jednym z ostatnich odcinków "halo tu polsat" w 2024 roku gościliśmy Karolinę Gilon i jej partnera, Mateusza Świerczyńskiego. Przyszli rodzice znaleźli dla nas chwilę, aby odpowiedzieć na kilka pytań. Zdradzili, między innymi, jakie swoje cechy chcieliby zobaczyć w synku, który już niedługo przyjdzie na świat i jak będą witać 2025 rok, który z pewnością będzie jednym z najbardziej przełomowych w ich życiu.

Karolina Gilon
Karolina GilonJacek KurnikowskiAKPA

Karolina Gilon i Mateusz Świerczyński byli gośćmi "halo tu polsat" w ostatni weekend 2024 roku. Nasi reporterzy musieli skorzystać z tej okazji i zadać przyszłej mamie kilka pytań, tym bardziej że termin porodu zbliża się wielkimi krokami.

Karolina Gilon i Mateusz Świerczyński chcieliby, aby ich synek odziedziczył pewne cechy

Nasi reporterzy zapytali Karolinę Gilon i Mateusza Świerczyńskiego o to, jakie swoje cechy chcieliby zobaczyć w synku, który już niedługo przyjdzie na świat. Przyszły tatuś nie miał najmniejszych problemów z odpowiedzią na to pytanie.

"No na pewno urodę po Karolinie! To nie jest za bardzo cecha, ale myślę też, że wdzięczność - byłoby super, jakby nasz synek odziedziczył po mamie. I co jeszcze? Taką życzliwość i podejście pozytywne do życia", mówił Mateusz, a Karolina dodała:

"Po Matim na pewno taką opiekuńczość, to, że jest taki rodzinny, że rodzina jest na pierwszym miejscu. I dobra, mógłby być też taki przystojny, jak tatuś!".

Karolina Gilon tuż przed porodem. "Nie mogę się doczekać"

Wiemy, że termin porodu jest tuż, tuż. W tym czasie większość ciężarnych ma już spakowaną torbę do szpitala, aby nie dać się zaskoczyć w żadnej sytuacji. A czy Karolina i Mateusz są już spakowani?

"A tu was zaskoczymy! Nie spakowaliśmy jeszcze. Były takie plany, ale stwierdziliśmy, że dobra, jeszcze chwilę może poczekać. Chociaż przyznamy, że teraz wróciliśmy ze świąt i to jest ten moment, kiedy się za to zabieramy. Bo już teraz, w sumie, nigdy nie wiadomo kiedy nas zaskoczy nasz synek", odpowiedziała przyszła mama, a przyszły tata dodał: "Na sylwestra będzie spakowana na pewno!".

Czy Karolina Gilon odlicza już dni do spotkania ze swoim dzieckiem?

"Ja już się nie mogę doczekać! Powiem szczerze, że odkąd czuję już, że nasz syn jest taki duży tam w środku i że on naprawdę tam jest, no to mam tak, że nie mogę się doczekać. Już wolałabym go tutaj na świecie, ale jeszcze cierpliwie czekamy", mówiła, a Mateusz dodał: "Trzy, cztery tygodnie i będzie z nami".

Ostatni sylwester tylko we dwoje. Jakie mają plany przyszli rodzice?

Sylwester taki jak w tym roku, gdy są tylko we dwoje, długo się nie powtórzy. Czy Karolina Gilon i Mateusz Świerczyński mają specjalne plany na ten wyjątkowy wieczór? Jedno jest pewne: "Sylwester z Polsatem!" - powiedzieli wspólnie. A co po za tym?

"Będziemy gotować, będziemy oglądać fajne koncerty w Polsacie, a później może jakiś fajny film. A może jeszcze coś nam odstrzeli i pójdziemy gdzieś na imprezę? Nie no, żartuję, to już raczej nie ten czas".

Może i nie czas na imprezy, ale to oczekiwanie na synka musi być dla nich bardziej ekscytujące niż najlepszy bal sylwestrowy. Przyszłym rodzicom życzmy więc, aby synek miał chociaż część wspaniałych cech, które chcieliby w nim zobaczyć. Bo szczęścia w Nowym Roku życzyć chyba nie musimy. Już wiadomo, że będzie jednym z najszczęśliwszych w ich życiu.

halo tu polsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas