Do pięciu razy sztuka, czyli historia małżeństw i rozwodów sir Gary'ego Oldmana
Gary Oldman jest rekordzistą w kategorii głośne rozwody. Na swoim koncie ma ich aż cztery, a medialnych związków jeszcze więcej. Zdobywca Oscara i od niedawna także dumny posiadacz tytułu szlacheckiego, który nadał mu król Karol III, ma wyjątkowo burzliwą historię miłosną, ale wszystko wskazuje na to, że u boku piątej żony udało mu się w końcu znaleźć spokój. Czy to będzie już ostatnia pani Oldman w historii?

Gary Oldman ma 67 lat, a na koncie ikoniczne role i całą serię głośnych rozwodów
Gary Oldman jest uznawany za jednego z najwybitniejszych aktorów światowego kina. Sławę przyniosły mu mroczne, charakterystyczne role, jak Sid Vicious w "Sid i Nancy" z 1986 roku, hrabia Dracula w filmie Coppoli z 1992 czy policjant z wielkiego hitu "Leon zawodowiec" z 1994. Drugą falę popularności przyniosła mu kreacja Syriusza Blacka w serii o Harrym Potterze, chociaż sam przyznawał, że w słynnych produkcjach zagrał tylko dla pieniędzy - potrzebował stabilnej pracy i dochodów, bo w tym czasie samotnie wychowywał synów po rozpadzie związku.
W ostatnich latach Gary Oldman pokazał, że aktorsko ciągle jest w najwyższej formie. Za rolę Winstona Churchilla w "Czasie mroku" z 2017 roku dostał Oscara, a krytycy filmowi pisali o "totalnej metamorfozie" jaka w nim zaszła. Obecnie występuje w serialu "Slow Horses" dostępnym na jednej z platform streamingowych, gdzie wciela się w bardzo inteligentnego i równie cynicznego co nieporadnego szefa brytyjskiego wywiadu.
W zasadzie od czerwca 2025 powinniśmy go przedstawiać jako Sir Gary'ego Oldmana, bo król Karol III przyznał mu tytuł szlachecki za jego osiągnięcia aktorskie. Ale przez wiele lat o Oldmanie pisano bardzo źle, bo jego życie prywatne, mówiąc delikatnie, odbiegało od ideału. Głośno było o jego uzależnieniu, które, jak sam przyznał, rzutowało zarówno na karierę, jak i na jego relacje z kobietami. Prasa obszernie opisywała też rozwody aktora, a materiału było aż nadto.
Zobacz też: Wszyscy pamiętają ją z roli Krystle Carrington w "Dynastii". Co dziś słychać u Lindy Evans?
Gary Oldman zostawił pierwszą żonę z synem, rok później poślubił Umę Thurman
Gary Oldman na ślubnym kobiercu stanął po raz pierwszy w 1987 roku. Jego żoną została Lesley Manville, wtedy jeszcze początkująca, dziś znana i ceniona angielska aktorka filmowa, teatralna i telewizyjna (z nominacją do Oscara na swoim koncie). Poznali się w Royal Court Theatre, a po dwóch latach od ślubu powitali na świecie swojego syna Alfiego. Już chwilę później Oldman porzucił rodzinę, wyjechał do Hollywood, a w 1990 roku małżeństwo oficjalnie się zakończyło.
Ledwie po roku poślubił słynną hollywoodzką aktorkę Umę Thurman. W 1991 nie była jeszcze tak wielką gwiazdą, bo sukces w "Pulp Fiction" przyszedł dopiero w 1994 roku. Miała tylko 20 lat, a Gary już 32. Ich związek od razu trafił na pierwsze strony gazet, szybko ze sobą zamieszkali i równie szybko zaczęło się między nimi psuć. Oldman był wtedy w jednym z gorszych momentów swojego życia, a jego problemy odbijały się także na karierze Thurman.

Po 11 miesiącach miała napisać do męża list, w którym przyznała, że nie da się z nim wytrzymać. Po latach wspominała w wywiadzie, że tylko wyjątkowa kobieta będzie potrafiła wytrwać u boku problematycznego aktora. Na list Oldman miał odpowiedzieć, że Uma powinna zamieszkać z aniołem, a chwilę później był znowu zakochany.
Isabella Rosselini postawiła mu ultimatum
Gary Oldman miał spotykać się w 1992 z Winoną Ryder, ale związek był raczej przelotny. Później poznał wielką aktorkę Isabellę Rossellini - spotkali się na planie filmu "Wieczna miłość", który wszedł do kin w 1994 roku. Ich relacja była jeszcze bardziej medialna, niż małżeństwo z Thurman.

Bardzo szybko się zakochali i zaręczyli. Do ślubu jednak nigdy nie doszło. Gary Oldman ciągle zmagał się ze swoimi demonami, a Isabella nie miała zamiaru plątać się w małżeństwo z takim człowiekiem. Postawiłą mu więc ultimatum - pójdzie do ołtarza, jeżeli najpierw narzeczony skorzysta z profesjonalnej pomocy.
Oldman w końcu wyszedł na prostą i jak mówił w wywiadach, była to jedna z najtrudiejszych rzeczy, jaką zrobił w życiu. Nie wystarczyła jednak, aby zatrzymać piękną Isabellę, otworzyła za to drogę do kolejnej miłości.
Trzecią żonę Gary Oldman poznał na spotkaniu grupy wsparcia
Pracując nad sobą, Gary Oldman regularnie uszczęszczał na spotkania grupy wsparcia i właśnie tam, w 1996 roku, chwilę po rozstaniu z Rossellini, poznał swoją trzecią żonę Donyę Fiorentino - modelkę i fotografkę. Gdy brali ślub w 1997 byłą już w piątym miesiącu ciąży, dwa lata później na świat przyszedł drugi syn pary.
Trzecie małżeństwo Gary’ego Oldmana było, prawdopodobnie, najbardziej kontrowersyjne. Plotkowano o tym, że między małżonkami nie układa się najlepiej. Rozwód wzięli w 2001 roku, a w trakcie przedłużających się pertraktacji, Donya stawiała pod adresem męża bardzo poważne zarzuty. Sąd nie dał im jednak wiary, a Gary dostał wyłączną opiekę nad dwoma synami. Wtedy skupił się na ich wychowaniu i grywał tylko dla pieniędzy (co nie zmienia faktu, że jego rola w Harrym Potterze była świetna).
Czwarty rozwód kosztował go ponad 3 mln dolarów
Po kilku latach jego serce zabiło mocniej do kolejnej pięknej kobiety. W 2008 roku po raz czwarty stanął na ślubnym kobiercu u boku młodszej o ponad 20 lat piosenkarki Alexandry Edenborough. A w jednym z wywiadów powiedział: "Nie jestem dumny, że to moje czwarte małżeństwo. Ale to jest dobre. Mam nadzieję, że ostatnie".

Niestety aktor bardzo się pomylił, chociaż to małżeństwo, dla odmiany, trwało aż 7 lat. Z czasem dała jednak o sobie znać różnica wieku i stylów życia obojga. W 2015 roku orzeczono rozwód, który kosztował Oldmana fortunę. Byłej żonie musiał zapłącić 3,3 mln dolarów, przekazać część nieruchomości oraz kilka samochodów. Później deklarował, że czwarte małżeństwo wiele go nauczyło i być może tym razem już się nie pomylił.
Gary Oldman odnalazł spokój u boku piątek żony
Z piątą i ostatnią (jak do tej pory) wybranką serca połączyła go artystyczna pasja. Chociaż poznali się, gdy została jego asystentką, to wspólny język znaleźli dlatego, że Gary Oldman od lat interesuje się fotografią, a Gisele Schmidt w Nowym Jorku pracowała jako fotografka i kuratorka sztuki. Związek udało się długo utrzymać w tajemnicy - od samego początku było wiadomo, że ta relacja aktora będzie inna.

Oświadczył się jej w charakteryzacji na Winstona Churchilla na planie filmu. Ślub wzięli 25 sierpnia 2017 roku podczas kameralnej uroczystości w domu menadżera Oldmana, Douga Urbanskiego, a media dowiedziały się o tym fakcie dopiero kilka miesięcy później. Gary Oldman miał wtedy już 59 lat i jego piąte małżeństwo zaskoczyło wszystkich. Nie tylko dlatego, że poślubił kobietę zupełnie inną od wcześniejszych - dojrzałą, spokojną i z bagażem doświadczeń (Schmidt miała za sobą 20 letnie małżeństwo).
Na czerwonych dywanach obdażają się czułościami, mówią o sobie "Go & Gigi" i mają nawet pasujące tatuaże właśnie z tym napisem, a Gary Oldman mówi, że przy Gisele czuje się "jak w domu". Wszystko wskazuje na to, że 67-letni gwiazdor Hollywood, po latach niezwykle skomplikowanego życia uczuciowego, wreszcie znalazł spokój.
