Nowy Rok to idealny czas na porządki. Mery Piotrowska zdradza patenty na odgracanie domu

Beata Łajca

Beata Łajca

Koniec roku to czas podsumowań i postanowień. A jak, całkiem słusznie, mówiła nasza gościni, łatwiej się zabrać za nowe wyzwania w uporządkowanej przestrzeni. Mery Piotrowska to znana organizatorka przestrzeni, z której niesamowitych umiejętności korzystały już m.in. Julia Wieniawa, Marcelina Zawadzka, czy Honorata Skarbek. Teraz jej triki na porządki możemy wykorzystać wszyscy. Bądźmy szczerzy, konkretny decluttering przyda się w każdym domu.

Maria Piotrowska
Maria PiotrowskaGałązkaAKPA

Decluttering to wdzięczny termin z języka angielskiego, którego polskie tłumaczenie, odgracanie, idealnie oddaje sens tego, co zaleca zrobić w Nowym Roku Mery Piotrowska. Znana organizatorka przestrzeni pracuje na co dzień z największymi gwiazdami, a jej profil na Instagramie obserwują dziesiątki tysięcy osób chcących zadbać o porządek w swoim domu. W zeszłą niedzielę w "halo tu polsat" przedstawiła widzom Polsatu najważniejsze założenia swojej metody. W końcu odgracanie domu, które ma nam przynieść nie tylko ład, ale też spokój wewnętrzny, to coś więcej niż zwykłe sprzątanie. To, niemalże, filozofia.

"Odgraca" domy gwiazd. W "halo tu polsat" zdradziła swoje patenty

"Porządek w domu to porządek w głowie i moim zdaniem, żeby zabrać się za to wczesne wstawanie, trenowanie, zdrową dietę, łatwiej jest to zrobić, jak mamy porządek", mówiła Maria Piotrowska, nawiązując do postanowień noworocznych, które stawia sobie większość z nas.

"Końcówka roku jest takim momentem, kiedy możemy uporządkować swoją przestrzeń i swoje myśli. I to jest takie symboliczne, ale daje naprawdę niesamowitego kopa na ten początek roku", dodała.

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, zwłaszcza gdy nie jest się Mery Piotrowską. Od czego więc zacząć wielkie noworoczne sprzątanie, która ma nam dać tę nową energię na 2025 rok?

Na czym polega metodo "DOM" Mery Piotrowskiej? Zaczyna się od declutteringu

Swój sposób na odgracanie domu Maria Piotrowska wytłumaczyła na przykładzie szafy z ubraniami.

"Ja zawsze polecam moją metodę »DOM«. »D« to decluttering [z ang. odgracanie - przyp. red.], czyli najpierw wyciągamy wszystko z szafy, kładziemy to na łóżku i rozdzielamy na kategorie. Koszulki do koszulek, marynarki do marynarek, spodnie do spodni. I dzięki temu jesteśmy w stanie zobaczyć, ile my faktycznie mamy tych rzeczy i to jest takie katharsis trochę. To jest taki moment, kiedy nas to uderza", tłumaczyła nasza gościni.

Maria wspomniałą, że często podczas decluterringu słyszy od swoich klientów, że nie mieli pojęcia, jak wiele rzeczy posiadają. I ile z nich nie jest im kompletnie potrzebne. Bo po rozdzieleniu rzeczy na kategorie przychodzi pora decyzji - co zostawić, a czego się pozbyć? Ekspertka organizacji przestrzeni zachęcała jednak do powstrzymania się przed wyrzucaniem wszystkiego, czego już nie potrzebujemy. Lepiej dać rzeczom drugie życie, sprzedając na portalach z używanymi przedmiotami albo oddając na cele charytatywne.

Agnieszka Hyży wspomniała, że nie zawsze łatwo się rozstać z niektórymi ubraniami, albo przedmiotami. Co zaleca zrobić Mery Piotrowska z wszelkimi "przydasiami"?

"Pozbyć się! Jeżeli jest coś, co kupiliśmy, to zawsze zadaję sobie pytanie - czy gdybym mogła cofnąć czas, to kupiłabym tę rzecz jeszcze raz?" odpowiedziała Maria i dodała, że podobnie warto postąpić z przedmiotami, których nie użyliśmy ani razu w ciągu roku.

"Jeżeli się nad czymś zastanawiamy, to prawdopodobnie też tego nie potrzebujemy", podsumowała.

A gdy już rozstaniemy się z niepotrzebnymi przedmiotami, przychodzi pora na "O" jak "organizacja".

Mery Piotrowska w "halo tu polsat"
Mery Piotrowska w "halo tu polsat"GałązkaAKPA

Triki Mery Piotrowskiej na organizację domu

"O to jest organizacja. wkładamy to wszystko, co znami zostaje, kategoriami, do odpowiednich miejsc w szafie, na przykład. Czyli, to z czego korzystamy najcześciej, w najłatwiej dostępnych miejscach. To z czego rzadko - na przykład w pojemnikach", tłumaczyła Maria Piotrowska.

A gdy pozbyliśmy się już zbędnych rzeczy, a wszystkie pozostałe uporządkowaliśmy idealnie w naszych szafach i komodach, pora zadbać o to, aby ten cudowny stan potrwał w naszym domu jak najdłużej.

"M, czyli marzenie. Jak utrzymać ten stan na długo. Ja bardzo rekomenduje robienie etykiet", mówiła ekspertka i dodała, że dzięki etykietom wszystkie przedmioty trafiają na swoje miejsce. Łatwiej je znaleść, gdy są potrzebne, co oszczędza czas i nerwy, a przede wszystkim sprawia, że dłużej utrzymujemy idealny porządek.

Obecny w studio Mateusz Gessler wspomniał o torbach próżniowych, których używa do przechowywania, a Mery zgodziła się z nim, że są bardzo wygodne. Za to nasi prowadzący wspomnieli, że jednak mamy tendencję do szukania wymówek, zanim zaczniemy porządki. Bo chcemy kupić pojemniki, albo zrobić idealne etykiety... Maria Piotrowska nie ma jednak wątpliwości. Żeby móc doświadczyć tego "porządkowego katharsis" trzeba zacząć od razu. Od czego?

"Od tej szuflady, której najbardziej nie znosimy!", powiedziała, a Agnieszka Hyży dodała, że każdy z nas ma taką "szufladę wstydu". I trzeba przyznać, że idealnie określiła to jedno miejsce w domu, do którego po prostu wrzucamy przypadkowe przemioty i staramy się o nich zapomnieć. Nowy Rok to idealny moment, żeby w końcu zmierzyć się z tym małym, brzydkim, domowym sekretem.

Porządek w domu to porządek w głowie. Noworoczne sprzątanie z Mery Piotrowskąhalo tu polsat
halo tu polsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas