Nagrobkowe vademecum, czyli jak nie zniszczyć kamienia przed 1 listopada – radzi Kasia Joda
Ostatni weekend października to dla wielu czas przygotowań do corocznych odwiedzin grobów bliskich - a tym samym porządkowania pomników i wszystkiego, co z tym związane. Choć wydaje się to obowiązkiem z kategorii prostych, w rzeczywistości wymaga wiedzy - bo kamień kamieniowi nierówny, a niewłaściwy środek może zniszczyć płytę na zawsze. W "halo tu polsat" o tym, jak bezpiecznie podejść do tej kwestii, opowiadała Kasia Joda.

Od lastriko po marmur, czyli czym myć, a czego nie używać do nagrobnych kamieni
"Kamień kamieniowi nierówny i ważne jest to, by czyścić tak, aby nie zniszczyć", wyjaśniała Kasia Joda, pokazując tym samym, jak dbać o różne rodzaje płyt.
Na początek, jak przypomniała, należy dokładnie pozamiatać liście i śmieci oraz przestawić donice, pod którymi często gromadzi się brud (tam też zbiera się często wilgoć, która z czasem może doprowadzić do odbarwień i pęknięć w strukturze kamienia). Jeśli na płycie zostały ślady wosku po zniczach, najlepiej zeskrobać je plastikową kartą - może to być karta lojalnościowa czy nieużywana bankowa.
"Nie wolno używać gorącej wody, bo rozleje wosk po całej płycie. Trzeba go najpierw zeskrobać, a potem przemyć letnią wodą", tłumaczyła Kasia.
Granit, jeden z najpopularniejszych materiałów, dobrze znosi delikatne mycie roztworem z płynu do naczyń, ale po czyszczeniu należy przetrzeć go czystą wodą i suchą ściereczką z mikrofibry. Dla uzyskania połysku i ochrony przed kurzem Joda poleca kilka kropel gliceryny. To prosty trik, który sprawia, że granit dłużej zachowuje "świeży" wygląd i nie chłonie brudu z powietrza.
Lastryko - kamień twardy i odporny, a swego czasu równie popularny, co granit - pozwala jednak na więcej.
"Tu możemy zastosować wodę z mydłem albo pastę z sody oczyszczonej i wody. Doskonale usuwa uporczywe zabrudzenia", dodała Kasia, wskazując, że dopuszczalna jest nawet odrobina octu, ale wyłącznie w przypadku tego rodzaju kamienia (przy innych materiałach - zwłaszcza marmurze czy piaskowcu - ocet może bowiem wejść w reakcję i nieodwracalnie zmatowić powierzchnię).
Znacznie bardziej wymagający jest z kolei piaskowiec, który wymaga regularnej pielęgnacji (w przeciwnym razie na porowatej powierzchni łatwo rozwijają się mchy i glony, które z czasem mogą wrosnąć w strukturę).
"To bardzo delikatny kamień, który chłonie wszystko. Absolutnie żadnych detergentów, octu czy wybielaczy - tylko letnia woda i miękka szczoteczka", podkreślała Joda, dodając, że jeśli na płycie pojawił się nalot z glonów, można wspomóc się roztworem z szarego mydła.
Marmur z kolei - a więc "arystokrata wśród kamieni" - wymaga wyjątkowej delikatności. Najlepiej czyścić go wodą z szarym mydłem, a na koniec przetrzeć ściereczką zwilżoną kilkoma kroplami oliwy, która nada powierzchni eleganckiego połysku.
Na koniec Kasia Joda przypomniała o kilku prostych zasadach, które należy mieć na uwadze niezależnie od materiału, z którego został wykonany nagrobek - nie używać druciaków ani szorstkich gąbek, nie myć pomników w pełnym słońcu i zawsze dokładnie spłukiwać środki czyszczące.
"To jak z myciem okien - w słońcu zostają smugi", podsumowała ekspertka.
Warto też pamiętać, że pielęgnacja nagrobków nie kończy się na ich umyciu - choć raz w roku dobrze jest usunąć mech z fug, sprawdzić stabilność konstrukcji, a metalowe elementy przetrzeć suchą szmatką, by zapobiec korozji. To drobiazgi, które pozwolą zachować pomnik w dobrym stanie na kolejne sezony.






