Makaron jedzą codziennie i nadal są szczupłe. Jaki jest sekret figury Włoszek?

Beata Łajca

Beata Łajca

Monica Bellucci zachwyca piękną figurą. Podobnie jak Sophia Loren czy Isabella Rossellini. Ale nie tylko włoskie aktorki mogą się pochwalić nieskazitelną linią. Jakim cudem Włoszki są takie szczupłe, skoro codziennie jedzą makaron i uwielbiają pizzę? Gwiazda czy nie, każda Włoszka trzyma się kilku prostych zasad i doskonale wie, że makaron sam w sobie wcale nie tuczy, a jeść trzeba tak, jak żyć. Powoli i w dobrym towarzystwie.

Monica Bellucci
Monica Bellucci123RF/Picsel, 123RF/PicselAgencja FORUM

Makaron po włosku, czyli dlaczego pasta nie tuczy

Włoska kuchnia jest jedną z najbardziej znanych i lubianych na świecie. I widać to, jak na dłoni, w ilości włoskich restauracji na ulicach polskich miast. Ale to, co jadamy w naszych rodzimych lokalach, a jeszcze bardziej to, co przygotowujemy sobie w domach, inspirując się przysmakami Italii, różni się od tego, co tak naprawdę jadają Włoszki. Przede wszystkim ilością.

Podobno makaron tuczy, bo składa się głównie z nieprzyjaznych szczupłej sylwetce węglowodanów prostych. Ale mieszkanki Włoch jedzą dużo makaronu i nie tyją. Jak to możliwe? To proste. Włosi jedzą pastę bardzo często, ale w niewielkich porcjach. We włoskich restauracjach przeciętna porcja makaronu nie przekracza 100 g. Wspominała o tym, chociażby Elizabeth Minchilli, w swojej książce "Eating Rome: Living the Good Life in the Eternal City".

włoski makaron
włoski makaronUnsplash

Makaron, tradycyjnie, nie stanowi głównego posiłku, ale jest jednym z kilku dań, które składają się na włoską ucztę. Mamy tam więc antipasti - wyostrzające apetyt przekąski o intensywnym smaku, primo - pierwsze danie, secundo - danie drugie i contorno - obowiązkowy warzywny dodatek do posiłku - coś w stylu naszej nieśmiertelnej surówki do kotleta.

Autorka wspomnianej książki zwróciła też uwagę, że Włosi są bardzo świadomi składników, które spożywają. Dotyczy to nie tylko samego makaronu i nie tylko gramatury produktów. Świadomość sięga dużo dalej i jest powodem tego, dlaczego Włosi są szczupli i należą do jednego ze zdrowszych narodów w Europie.

Legendarna dieta śródziemnomorska. Dlaczego jest zdrowa?

Włoszki doskonale wiedzą, co, jak i kiedy należy jeść. I to widać, zarówno na talerzach, na ulicach miast, jak i w statystykach. Makaron, oprócz tego, że nie stanowi głównego posiłku, raczej nie występuje w towarzystwie tłustych, zawiesistych sosów, lecz z prostymi dodatkami - oliwą z oliwek, świeżymi warzywami, ziołami, rybami i owocami morza. To w krótki sposób podsumowuje dietę śródziemnomorską, uważaną za jedną z najzdrowszych na świecie.

Monica Bellucci
Monica BellucciAction PressAKPA

Kilka lat temu w rankingu Bloomberg Global Health Index Włochy zajęły pierwsze miejsce, stając się wtedy najzdrowszym narodem wśród 163 analizowanych krajów z całego świata. Wtedy nikt nie miał wątpliwości, że Włosi zawdzięczają swoje zdrowie właśnie śródziemnomorskiej diecie. Oczywiście rankingów zdrowych narodów jest wiele i ich wyniki zmieniają się z biegiem lat, ale Włochy nadal cieszą się opinią jednego z najzdrowszych krajów, a ich dieta jest zalecana przez lekarzy i dietetyków. Dlaczego?

Ano dlatego, że opiera się na dużych ilościach warzyw, owoców, pełnoziarnistych produktów zbożowych, zawiera orzechy i nasiona, oliwę z oliwek, dużo ryb i owoców morza. A to skutkuje nie tylko utrzymaniem prawidłowej wagi, ale także niższym ryzykiem chorób cywilizacyjnych i lepszym samopoczuciem.

Prawdziwą perłą w koronie włoskiej diety jest oliwa z oliwek - bogata w kwasy tłuszczowe Omega-3. Warzywa dostarczają witamin i minerałów, wspierając układ odpornościowy. Ryby, jako główne źródło białka, dodatkowo przyczyniają się do prawidłowego funkcjonowania mózgu. Po za tym Włosi unikają żywności przetworzonej, skupiając się na świeżych, naturalnych składnikach wysokiej jakości.

Ale co z pizzą, zapytają niektórzy. Przecież to nic innego jak mączny placek z dodatkami. Dokładnie tak. Prawdziwa włoska pizza, o czym już w Polsce wiemy, nie jest tak tucząca i niezdrowa jak jej amerykańska naśladowczyni. Oryginalne danie w swojej ojczyźnie jest serwowane w wersji ultra cienkiej, z minimalną ilością dodatków i z oliwą zamiast sosu. Niezwykle ważne jest też nie tylko to, co na włoskiej pizzy leży, ale też to, jak Włosi ją spożywają. A kluczem będą tutaj dwie włoskie piosenki.

Piano, piano, czyli włoski styl jedzenia

"Piano, piano" śpiewał Francesco Napoli w swojej  piosence o miłości (w jej bardzo fizycznym aspekcie). "Lasciatemi cantare una canzone piano, piano" intonował też Toto Cutugno w znanym na całym świecie hicie "L’italiano". Piano w języku włoskim ma kilka znaczeń. U Francesca oznaczało powoli, a u Toto - cicho. Do włoskiego stylu jedzenia to pierwsze tłumaczenie pasuje idealnie, a to drugie - nie pasuje w ogóle.

Włosi nigdy nie jedzą w biegu, dla nich posiłek jest jak święto. Jedzą więc powoli, delektując się każdym kęsem i rzadko robią to sami. Jedzenie jest okazją do spotkania z rodziną i znajomymi. W trakcie biesiady rozmawia się dużo i o wszystkim, co ma więcej pozytywnych skutków, niż tylko wydłużenie czasu spożywania posiłku. Samotność po prostu nam nie służy, a ludzie samotni czują się gorzej, łatwiej chorują i, niestety, krócej żyją. Amerykański psycholog społeczny John T. Cacioppio w jednym z wydań czasopisma "Lancet" napisał, o "chorobie", która nie tylko obniża samopoczucie, ale także wiąże się z nawet 26 proc. wzrostem ryzyka przedwczesnej śmierci i miał na myśli właśnie samotność.

Ale jedzenie w stylu piano i w towarzystwie to nie wszystko. Po jedzeniu Włosi najczęściej wybierają się na passeggiata, czyli powolny spacer. Taka łagodna aktywność po posiłku ma szereg zalet. Od ułatwienia trawienia, przez przyspieszenie metabolizmu, aż do poprawienia kondycji organizmu w ogóle. Passeggiata idealnie ilustruje nam też styl życia mieszkańców Italii, którzy stronią od intensywnych treningów, a stawiają na umiarkowany, ale regularny ruch. I ten styl życia może być kluczem nie tylko do szczupłej sylwetki, ale też długowieczności.

Sophia Loren na rozdaniu Telekamer w 2001 roku
Sophia Loren na rozdaniu Telekamer w 2001 rokuNiemiecAKPA

Sardynia jedną z niebieskich stref. Dlaczego jej mieszkańcy żyją po 100 lat?

Chociaż we Włoszech nie brakuje miłośników sportu, to jednak większość Włochów nie przepada za intensywnymi treningami. Ale za to prowadzą aktywny tryb życia, stawiając na umiarkowany, ale regularny ruch. I nie robią tego specjalnie, po prostu tak żyją od pokoleń, ze względu na warunki klimatyczne, ukształtowanie terenu i tradycje.

Włosi dużo chodzą - spacerują po uliczkach miast i miasteczek, czasem stromych i krętych. Jeżdżą też na rowerze, żeby dostać się tam, gdzie na piechotę idzie się za długo. Oprócz tego wielu z nich ma swój ogródek, który dostarcza nie tylko świeżych warzyw i owoców, ale też codziennej dawki ruchu. Aktywność fizyczna Włochów, zwłaszcza poza dużymi miastami, wynika z tego jak i gdzie żyją. A jak ogromny ma to wpływ na ich zdrowie świadczy fakt, że włoska Sardynia jest jedną z tzw. niebieskich stref, czyli miejsc na świecie, w których ludzie żyją najdłużej i cieszą się najlepszym zdrowiem.

Dan Buettner (amerykański pisarz, podróżnik i reżyser filmów dokumentalnych) poświęcił wiele lat swojego życia na badanie fenomenu niebieskich stref i to on stworzył termin, którego dzisiaj używamy. Oprócz Sardynii do tych wyjątkowych miejsc należą też Ikaria w Grecji, Okinawa w Japonii, Nicoya na Kostaryce i Loma Linda w Kaliforni. Wszystkie te regiony są kompletnie różne, ale życie mieszkańców ma wiele wspólnych cech.

Dlaczego więc Sardyńczycy żyją długo i zdrowo? Dzięki odpowiedniej diecie, umiarkowanej aktywności fizycznej, pielęgnowaniu więzi rodzinnych i przyjacielskich oraz unikaniu stresu. I chociaż Sardynia jest tylko jedną z włoskich wysp, a długowieczność w takim stopniu jak tam, nie przejawia się w całej Italii, to styl życia wszystkich Włochów jest podobny.

Jaki więc jest sekret figury Włoszek? Oprócz tego, że jedzą małe porcje węglowodanów, w towarzystwie wielu warzyw, oliwy z oliwek i ryb, prowadzą umiarkowanie aktywny tryb życia i są szczęśliwe. Bo otaczają się ludźmi, których kochają, a do wszystkiego podchodzą na luzie i bez pośpiechu. Tylko tyle i aż tyle.

halo tu polsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas