Bartosz Radziejewski o wygraniu miliona złotych w "Milionerach": "Wszystkie nasze marzenia mogą się nagle ziścić"
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.
Dziś w "halo tu polsat" gościliśmy Bartosza Radziejewskiego, pierwszego zwycięzcę głównej nagrody w polskiej edycji "Milionerów" na antenie Polsatu. Młody milioner opowiedział, jak wygrana zmieniła jego życie, zdradził również, jak przygotowywał się do gry i jakie emocje towarzyszyły tuż przed ogłoszeniem poprawnej odpowiedzi.

"Milionerzy" to jeden z najpopularniejszych teleturniejów na świecie. Format "Who wants to be a Milionaire" pochodzi z Wielkiej Brytanii, pierwszy odcinek wyemitowano w 1998 roku, a już we wrześniu 1999 teleturniej trafił do Polski. Od pierwszego odcinka program w Polsce bije rekordy popularności, a takie zwroty jak "zapytaj publiczność" czy "telefon do przyjaciela" weszły na stałe do języka polskiego.
Wielkie emocje przy pytaniu za milion
Bartosz Radziejewski zdradził w "halo tu polsat", że pytanie za milion było dla niego ogromnym wyzwaniem, zwłaszcza po emocjach związanych z poradzeniem sobie z pytaniem za pół miliona. Przyznał, że w trakcie oczekiwania na odpowiedź w przerwie reklamowej czuł ogromne napięcie.
"Przerwa reklamowa była dla mnie strasznym czasem oczekiwania, czy to rzeczywiście będzie prawidłowa odpowiedź. Więc kiedy okazało się, że tak, to oczywiście wielki głaz z serca runął, ale trzeba było wrócić do stanu, w którym byłem przez praktycznie całą grę", przyznał Bartosz.
Jak wyglądały przygotowania do gry?
Specjalnie dla widzów "halo tu polsat" Bartosz podzielił się sposobami, w jaki przygotowywał się do programu. Podkreślił trzy obszary: wiedzę merytoryczną, powtarzanie faktów w codziennych sytuacjach (np. podczas spaceru czy jazdy samochodem) oraz przygotowanie mentalne. Jego narzeczona Asia pomagała mu w nauce i symulowaniu pytań.
"Moja narzeczona była nieocenionym wsparciem, bo kiedy ja prowadziłem samochód, to ktoś mógł mnie z tego odpytywać. Natomiast ważny wymiar tych przygotowań to oczywiście przygotowanie mentalne, chociaż nie powiem, żebym odczuwał jakiś wielki stres. Raczej na spokojnie, tak jak wszystko generalnie w życiu", dodał milioner.
Bartosz podkreślił, że teleturnieje towarzyszyły mu od najmłodszych lat i były inspiracją do zdobywania wiedzy. To właśnie dzięki nim nauczył się radzić sobie z presją i emocjami w trudnych momentach gry: "Jestem owocem właśnie takich teleturniejów. Oglądam je od dzieciństwa".
Nowe życie po wygranej
Po zdobyciu miliona złotych Bartosz opowiadał o zmianach w swoim życiu - od realizacji marzeń po plany związane z własnym domem. Nie zapomniał również o gestach wobec najbliższych, planując m.in. prezent dla narzeczonej.
"Życie zmienia się cudownie, kiedy wszystkie nasze marzenia nagle mogą się ziścić, kiedy zaczynamy myśleć o własnym domu - jego budowie, zakupie czy odbudowie", przyznał Bartosz.
Na koniec młody milioner zdradził, że w przyszłości chce się zgłosić do "Awantury o kasę". Ma jednak problem ze skompletowaniem drużyny:
"Już od dawna chcę tam iść, natomiast mam problem z zebraniem drużyny. Okazuje się, że nie wszyscy są tacy odważni, więc publicznie zachęcam swoich przyjaciół: zróbmy to!"
Przypominamy, że wszystkie odcinki "Milionerów" możecie obejrzeć na platformie Polsat Box Go.
Zobacz też:






