Z dala od blasku fleszy i czerwonych dywanów. Enrique Iglesias i Anna Kournikova są razem ponad 20 lat
W latach 90. i wczesnych 2000. był najgorętszą muzyczną gwiazdą, a konkurować mógł z nim tylko Ricky Martin. Jego największe hity z tamtych lat, od "Bailamos", przez "Rhytm Divine" i "Be With You", aż po "Escape", wszyscy znaliśmy na pamięć. Enrique Iglesias do dzisiaj gromadzi tysiące fanów na koncertach, kobiety rzucają mu się na szyję, a on obdarowuje je pocałunkami. A jego partnerka, od ponad 20 lat nie ma z tym żadnego problemu. Mówią, że nigdy nie wezmą ślubu, chociaż gwiazda tenisa, Anna Kournikova posługuje się, przynajmniej czasami, dwoma nazwiskami. To jedna z najbardziej tajemniczych par w show-biznesie.

Enrique Iglesias za miesiąc skończy 50 lat. Na przełomie lat 90. i 2000. był prawdziwym bożyszczem nastolatek, ale jego blask nie gaśnie, czego dobitnym dowodem są sceny euforii kobiet na jego koncertach. Anna Kournikova urodziła się 7 czerwca 1981 roku, jest utytułowaną tenisistką (z dwoma wygranymi w Australian Open i dwoma mistrzostwami WTA na koncie) i nawet ci, którzy nie pasjonują się tym sportem, znają jej nazwisko. Na korcie zachwycała nie tylko stylem gry, ale także figurą, charyzmą i długimi włosami związanymi w koński ogon. A w 2001 roku pojawiła się na planie teledysku do "Escape" i zawróciła w głowie latynoskiemu gwiazdorowi.
Najbardziej tajemnicza para w show biznesie. Historia związku Enrique Iglesiasa i Anny Kournikovej
W 2001 roku managerowie Enrique Iglesiasa wpadli na pomysł, aby do jego teledysku zaangażować gwiazdę tenisa, Annę Kournikovą. I nie miała to być zwykła rola, bo blond piękność została wybrana jako ta, która w piosence "Escape" skradła serce wokalisty, a jego zaloty zakończyły się kilkoma namiętnymi pocałunkami. W mediach krążą opowieści o tym, że Anna na planie dostała opryszczki, a Enrique miał marudzić, że nawet się do niej nie zbliży, skoro jest w takim stanie. A jednak nie tylko się zbliżył, ale też odegrał wyjątkowo przekonujące miłosne sceny - jak się potem okazało, chemia, którą mogliśmy zobaczyć w jego gorącym teledysku, nie była udawana.
Już w sierpniu 2002 roku Iglesias i Kournikova pojawili się razem na rozdaniu nagród MTV Video Music Awards. Wokalista był wtedy nominowany aż w pięciu kategoriach. Rok później mogliśmy ich jeszcze zobaczyć razem na premierze filmu "One Upon A Time In Mexico" czyli "Desperados 2", do którego Enrique zaśpiewał utwór "La Flor de Mal". A potem jakby zapadli się pod ziemię.

Zobacz też: Miłość od drugiego wejrzenia i włamanie na pierwszej randce. Nie ma drugiego takiego związku w Hollywood
Razem czy osobno? Po ślubie, czy przed? A może już po rozwodzie? Iglesias i Kournikova przez lata zwodzili dziennikarzy
W 2004 roku podczas turnieju World Tennis Match wszystkie oczy patrzyły na Annę Kournikovą, ale niekoniecznie ze względu na jej fenomenalną grę. Spojrzenia przyciągał pierścionek z różowym diamentem pokaźnych rozmiarów. Światem mediów zatrzęsła wieść o jej zaręczynach z latynoskim wokalistą, a niedługo potem pojawiły się informacje o rzekomym ślubie pary w Puerto Vallarta w Meksyku. I chociaż jakiś czas później Anna zmieniła w mediach społecznościowych nazwisko na Kournikova Iglesias, potajemny ślub miał być tylko plotką.
Tenisistka podkreślała w różnych wywiadach, że nie ma zamiaru wychodzić za mąż. Enrique Iglesias w jednej z rozmów przyznał też, jak wielki wpływ wywarł na niego rozwód rodziców. "Powiedziałem sobie, że nigdy nie wyrządzę takiej krzywdy ukochanej osobie", mówił wtedy. A w 2009 roku na konferencji prasowej w Meksyku wątpił nawet w istnienie miłości na całe życie. Pytany o swoją partnerkę mówił wówczas tak:
"Jest kobietą mojego życia, ale nie wiem, czy miłość na całe życie istnieje. [...] Jak będę miał 90 lat, wtedy powiem, czy to związek na całe życie".
Później zaś kilkukrotnie na pytania o swój stan cywilny odpowiadał, że jest... rozwiedziony. W 2007 roku w magazynie "People en Español" mówił, że związek z Anną był jedynym poważnym w jego życiu, a jego zdaniem piękna tenisistka byłaby idealną matką.
I rzeczywiście zobaczyć ich gdzieś razem graniczyło z cudem. Ale ani deklaracje Enrique, ani brak wspólnych zdjęć nie świadczyły o rozpadzie związku. Wręcz przeciwnie.
W 2008 roku w jednym z wywiadów piosenkarz mówił, że od dawna próbuje przekonać swoją partnerkę do ślubu, ale ona "nie zwraca na niego uwagi". Wcześniej do mediów trafiły zdjęcia z ich wspólnych wypadów na mecze w 2006 i 2007 roku, a później robione z ukrycia fotografie pary wypoczywającej na jachcie w 2009 i te, gdy przechadzają się po budowie swojego domu w Miami w 2011 roku.

Enrique Iglesias i Anna Kournikova wybrali bowiem życie kompletnie różne od tego, jakie wiodą gwiazdy w Ameryce. Nie przychodzą na eventy, nie spacerują po czerwonym dywanie i nie pozują na ściankach. Ale za to w mediach społecznościowych raz na jakiś czas dzielą się scenami z prywatnego życia, także z dziećmi, których dzisiaj mają już trójkę.
Najpierw bliźnięta, potem córeczka. Iglesias i Kournikova tworzą piękną rodzinę
Pod koniec 2011 roku Anna Kournikova udzieliła wywiadu dla magazynu Women’s Health. Powiedziała wtedy, że pragnie zostać matką tak bardzo, że jeżeli nie będzie mogła mieć własnych dzieci, to z pewnością je adoptuje. W rozmowie nie zabrakło pytań o brak ślubu, a tenisistka odpowiedziała:
"To nie jest dla mnie ważne. Jestem w szczęśliwym związku - to wszystko, co się liczy. [...] Wierzę w zaangażowanie, w otwartość, zaufanie i szacunek".
Od tamtej publikacji paparazzi dosłownie prześcigali się w próbach uchwycenia domniemanego ciążowego brzuszka ukochanej Iglesiasa. Co chwilę pojawiały się kolejne zdjęcia ogłaszające, że Anna jest już w ciąży (pierwsze takie plotki sugerowano jeszcze w 2009 roku). Ale kiedy świat obiegła, tym razem prawdziwa, informacja, że Enrique Iglesias został ojcem, wszyscy byli w szoku. Kournikova ukrywała swoją ciążę tak skutecznie, że do dnia porodu media nie miały o niej pojęcia.

16 grudnia 2017 roku urodziła bliźniaki: Nicholasa i Lucy i wkrótce zaprezentowała je światu w swoich mediach społecznościowych. Rok później fani piosenkarza zachwycili się filmikiem, na którym młoda mama tańczy, prezentując świetną sylwetkę. Wkrótce Anna Kournikova podzieliła się swoim planem treningowym, dzięki któremu tak szybko odzyskała formę po porodzie.
W 2018 roku w rozmowie z The Sun Enrique Iglesias wyznał, że odkąd zostali rodzicami, ich związek rozkwita i jest nawet bardziej namiętny niż wcześniej. Wyraził też swój podziw dla Anny, która spełnia się w roli matki i ma niesamowity instynkt macierzyński. W innym wywiadzie szczęśliwy tata przyznał, że po powitaniu bliźniąt na świecie, od razu zapragnęli mieć więcej dzieci. I wkrótce tak się stało.
Tym razem nie udało im się tak dobrze ukryć, bo na początku 2020 roku znów dostrzeżono ich na luksusowym jachcie i nie dało się nie zauważyć, ze Anna jest w zaawansowanej ciąży. Narodziny córki Mary 30 stycznia 2020 najpierw ogłosił Enrique Iglesias, a po chwili na Instagramie Anny Kournikovej pojawiło się zdjęcie zrobione tuż po cesarskim cięciu - mama trzyma w rękach swoje nowo narodzone dziecko.
Zobacz też: Przelotne romanse, skandale i pożegnanie miłości życia. Historia związków Sandry Bullock
Przepis na udany związek Iglesiasa i Kournikowej - brak ślubu i żadnych zdjęć w prasie
Od tamtej pory, jeżeli sami nie zadecydują o podzieleniu się z fanami swoimi fotografiami, właściwie nigdzie ich nie widać. Dlatego wielką sensacją były zdjęcia z 2023 roku, na których Anna wspiera Enrique na koncercie oraz te z końca stycznia 2025, na których była tenisistka porusza się na wózku inwalidzkim i z ortezą na nodze (pogorszenie stanu zdrowia ma oczywiście związek z jej wieloletnim uprawianiem sportu zawodowego).
W 2023 roku w rozmowie z "People" piosenkarz przyznał, że teledysk do "Escape" zmienił jego życie, a on i Anna, chociaż pochodzili z dwóch różnych światów, od razu potrafili się zrozumieć, a ich więź z każdym dniem staje się coraz silniejsza. W zeszłym roku jeden z dziennikarzy próbował sprowokować Annę i pytał o pocałunki, które Enrique rozdaje rozemocjonowanym fankom na swoich koncertach. Ale ona odparła, że dla niej nie ma w tym nic dziwnego.
Enrique Iglesias i Anna Kournikowa od prawie 24 lat tworzą silny związek, który nie potrzebuje legitymizacji w postaci aktu małżeństwa. Koncentrują się na swojej rodzinie, a kadry z dziećmi, którymi dzielą się w internecie, wzruszają fanów. Enrique i Anna okazują też sobie wzajemną czułość i widać, że ciągle ciągle jest między nimi ta "iskra". Czy sekretem tak udanego związku jest trzymanie się z dala od blasku fleszy, czy życie "na kocią łapę"? A może jedno i drugie?