Przelotne romanse, skandale i pożegnanie miłości życia. Historia związków Sandry Bullock

Sandra Bullock urodziła się 26 lipca 1964 roku w Arlington w stanie Wirginia, ale swoje dzieciństwo spędziła w Niemczech, skąd pochodzili jej rodzice - Helga Mathilde Meyer, śpiewaczka operowa i John W. Bullock, trener głosu. Najpierw zabłysnęła talentem wokalnym, co nie dziwi przy tak uzdolnionych rodzicach, a gdy wraz z rodziną wróciła do Stanów, rozpoczęła studia na wydziale dramatu w East Carolina University w Greenville.

Kariera zawodowa aktorki bardzo przypomina jej życie miłosne - była pełna spektakularnych wzlotów i jeszcze bardziej widowiskowych upadków. Pięć lat po rozpoczęciu studiów zadebiutowała w dreszczowcu "Hangmen", w 1990 zdobyła popularność dzięki serialowi "Pracująca dziewczyna", a już 3 lata później dostała swoją pierwszą nominację do Złotej Maliny - aktorskiej antynagrody. Później przyszła pora na serię "Speed: Niebezpieczna prędkość", w której grała u boku Keanu Reevesa. Jej kreację w drugiej części filmu również uznaną za najgorszą i ponownie nagrodzono Złotą Maliną.

Ale Sandra Bullock jest dzisiaj jedną z najważniejszych aktorek Hollywood. Bo oprócz Złotych Malin ma na swoim koncie nominacje do Złotego Globu za występ w kultowym "Miss Agent" w 2000 roku, odebrała również najważniejszą z filmowych nagród - Oscara za rolę Leigh Anne Touhy w dramacie sportowym "Wielki Mike". Co ciekawe, w tym czasie została pierwszą w historii aktorką nagrodzoną Oscarem i Złotą Maliną w tym samym roku. A odbierając tę drugą osobiście, zasłynęła jako druga kobieta (po Halle Berry), która zdecydowała się pojawić na tej dość specyficznej gali.

Po drodze miała jeszcze wiele głośnych ról w komediach romantycznych ("Dwa tygodnie na miłość", "Narzeczony mimo woli"), filmach sensacyjnych, kryminalnych i dramatach. Ale "Wielki Mike" odcisnął największe piętno w jej życiu, nie tylko ze względu na Oscara, ale także przez skandal, który wybuchł w czasie promocji filmu i mężczyznę, który złamał jej serce. A nie był ani pierwszym, ani ostatnim, który to zrobił.

Zobacz też: Clapton, Jagger i co najmniej jeden prezydent, czyli historia związków Carli Bruni

Piękna Sandra Bullock nigdy nie narzekała na brak powodzenia u płci przeciwnej, a spotykała się nie tylko ze sławami, ale też ze zwykłymi chłopakami. Do tej drugiej grupy z pewnością nie należał jednak Tate Donovan, z którym poznała się na planie "Eliksiru miłości" w 1992 roku. Spotykali się przez 3 lata, zdążyli się nawet zaręczyć. Ale zaręczyny zostały zerwane, a Sandra nie chciała ujawniać powodu rozpadu związku. "W spadku" po Donovanie została jej jednak wierna przyjaciółka, Jennifer Aniston, z którą kiedyś ją poznał, a z którą utrzymuje bliski kontakt do dziś.

Później miłosne perypetie gwiazdy wydają się nieco mgliste. Kolorowa prasa spekulowała o jej romansie z Troyem Aikmanem, słynnym futbolistą i filmowcem Donem Padillą. Były wspólne wyjścia i dwuznaczne zdjęcia, ale żadna z zainteresowanych osób nigdy oficjalnie nie potwierdziła związku.

Podobnie było z kolejną miłością Sandry Bullock. Z Matthew McConaughey zagrała w "Czasie zabijania" z 1996 roku, a chemia, którą można było zobaczyć na ekranie, nie była udawana. Aktorzy nie przyznawali się jednak otwarcie do swojego romansu. Prawdę wyjawili dopiero wtedy, gdy ich drogi się rozeszły - tym razem w spokoju i wzajemnym szacunku. A gwiazda do dziś przyjaźni się z żoną Matthew, Camilą Alves.

Po aktorze przyszła pora na gwiazdę rocka. Serce Sandry Bullock skradł Bob Schneider, wokalista zespołu Ugly Americans, z którym była związana między 1999 a 2001 rokiem. Przyznawała wtedy, że nie jeździ z ukochanym w trasę - padło kilka słów o "grubych" imprezach po koncertach. Czy jedna z nich była powodem rozpadu związku? Tego gwiazda nie powiedziała.

Sandra Bullock miała 38 lat, gdy spotkała się z Ryanem Goslingiem na planie "Śmiertelnej wyliczanki" z 2002 roku. Chociaż on liczył wtedy ledwie 22 wiosny, wybuchło między nimi ogniste uczucie. Spotykali się nie dłużej niż rok, ale z pewnością tworzyli jedną z najgłośniejszych par w historii kina. Po latach Gosling wspominał Bullock w wywiadzie dla The Times mówiąc, że jest "najlepszą dziewczyną wszech czasów".

I pewnie taka była, ale jej kolejna miłość, jedyny mężczyzna, z którym wzięła ślub, nie doceniał jej przymiotów. Sandra Bullock w 2003 roku straciła głowę dla prezentera telewizyjnego i maniaka motocykli, Jesse'go Jamesa, którego uwielbiał jej chrześniak. Chłopiec zażyczył sobie spotkanie ze swoim idolem, a Sandra postanowiła je zaaranżować. Dwa lata później wzięła ślub, ale po 6 latach związku stała się częścią ogromnego skandalu ze swoim mężem w roli głównej.

Jeszcze zanim się to stało, w 2009 roku Sandra i Jesse walczyli w sądzie z jego byłą żoną, Janine Lindemulder, o prawo do wychowywania córek Jamesa z tegoż małżeństwa. Otrzymali pełnię władz rodzicielskich nad dziewczynkami, ale już rok później światem mediów zatrzęsły doniesienia o przygodach męża Bullock. Okazało się, że Jesse James zdradzał ją "na prawo i na lewo", a kiedy jego wyczyny wyszły na jaw, dzięki wyznaniom m.in. gwiazd filmów dla dorosłych, nawet nie próbował im zaprzeczać.

Sandra Bullock wycofała się wówczas z promocji filmu "Wielki Mike" w Europie, a w kwietniu 2010 złożyła pozew o rozwód. Skandal wybuchł w wyjątkowo niefortunnym momencie, nie tylko ze względu na oscarową rolę gwiazdy. Od stycznia para starała się bowiem o adopcję małego chłopca. Po rozpadzie związku Sandra zdecydowała się wychowywać dziecko samotnie. Po pięciu latach adoptowała też dziewczynkę i w końcu wróciła też do randkowania.

Zobacz też: Sekret wiecznej młodości Moniki Bellucci. Cała magia dzieje się wieczorem

W 2014 roku media spekulowały o związku Sandry Bullock z Chrisem Evansem. Chociaż widywano ich razem, nigdy nie potwierdzili natury swojej relacji. Domniemany romans był jednak tylko preludium przed największą miłością Sandry Bullock, która niestety nie doczekała się happy endu.

Wszystko zaczęło się od przyjęcia urodzinowego, jakie gwiazda zorganizowała dla swojego syna w 2015 roku. Na imprezie pojawił się profesjonalny fotograf, z przeszłością w modelingu, Bryan Randall. Gdy związali się ze sobą, w jednym z wywiadów mówiła: "Znalazłam miłość życia. Dzielimy dwoje pięknych dzieci, a właściwie troje, licząc starszą córkę Randalla. To najwspanialsza rzecz na świecie".

Po bolesnych doświadczeniach ze swoim byłym mężem Bullock nie zdecydowała się stanąć przed ołtarzem ze swoim ukochanym. Ale podobno złożyli sobie przysięgę podczas wzruszającej uroczystości na Bahamach w 2017 roku. Para była szczęśliwa przez kilka lat, do momentu, gdy w 2020 roku u Bryana zdiagnozowano stwardnienie zanikowe boczne, czyli ALS. Randall, miłość życia Sandry Bullock, odszedł 5 sierpnia 2023 roku.

Jedna z najbardziej znanych hollywoodzkich aktorek na długo usunęła się w cień. Przeżywała swoją żałobę w domowym zaciszu, nie pojawiała się na czerwonych dywanach i filmowych eventach. Nigdy nie udzielała się też w mediach społecznościowych, dlatego tak bardzo ucieszyły jej fanów najnowsze zdjęcia, na których uśmiechnięta i jak zawsze piękna, pozuje u boku swojej przyjaciółki Jennifer Anistone.

Sandra Bullock swoimi nieszczęśliwymi związkami mogłaby obdzielić kilka kobiet. A historia wielkiej miłości, odnalezionej po latach sercowych rozterek i przerwanej przez chorobę, jest jak materiał na film. Brak szczęśliwego zakończenia nie musi jednak oznaczać nieszczęśliwego końca. Być może gwiazda kina po raz kolejny spotka swoją bratnią duszę? Kto wie. Na pewno nie poddaje się łatwo, a filmy, w których pojawia się regularnie w ostatnich latach, są tego najlepszym dowodem.

Zobacz też: Kim naprawdę jest Paris Hilton? (Niekoniecznie) różowa historia (pozornej) królowej kiczu