Wojciech Łozowski wspomina relację z Korą w "Must be the music"
Beata Maj
Po długiej nieobecności w show-biznesie Wojciech Łozowski wraca do gry. Na kanapie "halo tu polsat" muzyk opowiedział, co robił, gdy miał przerwę od występów. Wspomniał też czas pracy w roli jurora "Must be the music"
Wojciech Łozowski przez wiele lat był wokalistą grupy Afromental. Jednak w pewnym momencie kariery zdecydował, że chce ruszyć własną drogą. W 2017 roku odszedł z zespołu i na jakiś czas zniknął z pola widzenia fanów. Teraz wraca z nowymi projektami, o których opowiedział w "halo tu polsat"
Zobacz: Wielki powrót Wojtka Łozowskiego. W "halo tu polsat" zdradził nowy pseudonim i opowiedział o planach
W rozmowie z Kasią Cichopek i Maćkiem Kurzajewskim Łozowski wspomniał też czas pracy na planie "Must be the music". Muzyk był jurorem w show Polsatu w latach 2011-2013.
W "Must be the music" był taki duży przekrój ludzi, którzy do nas przychodzili i ja byłem też wtedy bardzo młodym chłopakiem, na tamte czasy jednym z najmłodszych jurorów w tego rodzaju programach, więc dla mnie to była super nauka też dla samego siebie - cały ten proces..." - mówił Wojtek.
Wojtek Łozowski wspomina, czego nauczył się od Kory, gdy był jurorem "Must be the music"
Łozowski szczególnie ciepło wspomina relację, jaką udało mu się w tym czasie zbudować z Korą, która również była jurorką.
"Siedziałem ramię w ramię z Korą świętej pamięci 3 lata, więc historie, które mam opowiedziane przez Korę zostaną ze mną do grobu. Jest dużo takich perspektyw, które ona mi pokazała na muzykę, na scenę. Jak ona to szanowała - Kora zawsze mówiła, że scena jest miejscem świętym i nie można do niej podchodzić na zasadzie >>a, sobie wyjdę, tak jak jestem - po prostu<<, tylko trzeba trochę szacunku mieć do sceny. I to we mnie zostało, rezonuje we mnie. Była cała masa uczestników - i śmiesznych, i wspaniałych, przecież do dziś jest parę gwiazd na polskiej scenie, które wywodzą się z naszego programu" - zauważył.
Wojtek Łozowski o nowej edycji "Must be the music"
Wojtek zapewnił, że będzie oglądał nowe odcinki show, które wraca na antenę Polsatu już wiosną 2025.
"Myślę, że "Must be the music" jest świetnym programem - najważniejszą cechą show, którą ja kochałem, jest to, że można grać swoje utwory. To jest coś, czego nigdy nie było w tego rodzaju programach - reszta programów to jest swego rodzaju karaoke, a >>Must be the music<< daje szansę pokazać swoją twórczość, to jest wspaniałe. Oprócz tego można zagrać z całym swoim bandem, na instrumentach - tego też gdzie indziej nigdzie nie ma. To jest program, który naprawdę szanuję i kibicuję bardzo wszystkim nowym uczestnikom i jurorom. Sam będę oglądał i będę kibicował" - podsumował.