W tej relacji były "góry i doliny", ale nigdy nie zabrakło miłości. Marzena Kipiel-Sztuka we wspomnieniach młodszej siostry
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.
"To był jej wybór, trzeba było go uszanować" - mówi Dorota Kipiel. Gdy Marzena Kipiel-Sztuka chorowała, a potem odeszła, jej siostrze zarzucano, że porzuciła aktorkę, kiedy ta potrzebowała pomocy, okazuje się jednak, że ich relacja i ostatnie chwile gwiazdy nie przebiegały tak, jak wszyscy sądzili. "Zawsze chciała mnie chronić", wyznała nasza gościni i dodała, że być może właśnie dlatego nie udało im się pożegnać. Zawiłość siostrzanej relacji mogą zrozumieć tylko ci, którzy mają rodzeństwo. Bo nawet półtora roku po śmierci Kipiel-Sztuki, siostra czuje jej obecność, a czasem nawet z nią rozmawia. I zawsze zwraca się do niej: "Marzenko".

Marzena Kipiel-Sztuka urodziła się 19 października 1965 roku, a zmarła 9 czerwca 2024 w wyniku choroby nowotworowej. Największą popularność przyniosła jej rola Haliny Kiepskiej, którą w kultowym "Świecie według Kiepskich" grała przez 23 lata. W "halo tu polsat" aktorkę uwielbianą nie tylko przez widzów telewizji Polsat wspominała jej siostra Dorota Kipiel.
Marzena Kipiel-Sztuka we wspomnieniach siostry Doroty. Nie zawsze się dogadywały
"To są takie mieszane bardzo często uczucia. Czasami jest złość na to, że odeszła, czasami jest radość, że już się nie męczy. Dzisiaj jest trochę spokojniej, wczoraj jak jechałam pociągiem, przyznam szczerze, ryczałam jak bóbr", odpowiedziała Dorota Kipiel pytana o to, co czuje w tak wyjątkowym dniu jak Zaduszki, gdy wspominamy naszych bliskich, którzy już odeszli.
Nasza gościni mówiła, że często wracają do niej najwcześniejsze wspomnienia związane ze starszą siostrą. "Dopiero po tak długim czasie dokopuję się do jej pamiątek, zdjęć... Przyznam szczerze, do dnia dzisiejszego nie wchodzę na serial, nie patrzę, bo nie mogę", wyznała. Dorota Kipiel po śmierci Marzeny zrozumiała też, jak wiele straciły i ta świadomość również bywa trudna.
"Od razu powiem, bo chcę, żeby to dzisiaj też wybrzmiało. Obie mamy - mówię cały czas w teraźniejszości - trudne charaktery. Jesteśmy po tacie góralu, więc dwie silne osobowości, które nie odpuszczają", kontynuowała i dodała, że starsza siostra była o nią bardzo zazdrosna, a Dorota czasem wykorzystywała to, że jest młodsza, aby wykręcić się od domowych obowiązków, które spadały wówczas na Marzenę. Krótko mówiąc, zachowywały się jak każde rodzeństwo - droczyły się i robiły sobie na złość, a ta starsza nie zawsze miała ochotę zajmować się młodszą.
Agnieszka Hyży przypomniała, że siostry Kipiel były gośćmi w programie "Grunt to rodzinka", który prowadziła. Mogliśmy zobaczyć kilka fragmentów z tego spotkania. Marzena Kipiel-Sztuka mówiła wówczas, że dla swojej siostry zrobiłaby wszystko, chociaż nie zawsze się dogadują. Szczerze opowiadała o zazdrości o mamę, która pojawiła się po narodzinach siostry. Dorota wyznała, że kocha Marzenę za wszystko, także za to, że czasem potrafi powiedzieć jej coś do słuchu. Od tamtej rozmowy minęło już piętnaście lat. Co się zmieniło w relacji sióstr w tym czasie?

Dorota Kipiel wyjaśnia swoją relację ze zmarłą siostrą. "Ludzie zawsze opiniują"
Po śmierci Marzeny Kipiel-Sztuki w mediach krążyły artykuły o jej relacji z siostrą. Dorota przyznawała w wywiadach, że ich relacja nie była doskonała. Zarzucano jej także, że w najtrudniejszych momentach porzuciła swoją siostrę. W "halo tu polsat" miała okazję rzucić nowe światło na tę sytuację, która, jak się okazuję, nie była tak oczywista.
"Góry i doliny, u nas nie było nigdy po środku. Po góralsku. Ale pamiętam też, że kiedy zmarł jej mąż, Przemek, to do mnie zadzwoniła, to ja z nią byłam" - Dorota okazywała się bowiem wsparciem dla Marzeny w najtrudniejszych sytuacjach, które ją spotykały, ale wiele osób miało na ten temat zupełnie inne zdanie.
"Ludzie zawsze opiniują, wydają wyroki, to było to, że ją porzuciłam. Natomiast tu [w programie »Grunt to rodzinka« - przyp. redakcji] piękną jedną rzecz powiedziała, że w końcu nauczyła się prosić. Do końca jednak nie nauczyła się prosić, to jest taki charakter typowy po tacie. Czyli sama sobie poradzę, nie potrzebuje nikogo, odcinam się kategorycznie. Więc, no, nie zawsze chciała. Pomimo, że się wpychało do niej drzwiami i oknami, to jednak. Ale to był jej wybór, trzeba było go też uszanować".
Dzieło Marzeny Kipiel-Sztuki będzie kontynuowane. Powstała fundacja jej imienia
Jak wspominała Agnieszka Hyży, Marzenę Kipiel-Sztukę znamy z kultowej roli w "Świecie według Kiepskich", ale była artystką na wielu poziomach i miała wiele talentów. Jednym z nich był śpiew, o czym nie wszyscy mogą pamiętać, chociaż próbkę swoich umiejętności dała w programie "Jak oni śpiewają". Marzena koncertowała, występowała na scenie wiele razy, a Dorota Kipiel zdradziła, że na początku 2026 roku ukaże się płyta z utworami wykonywanymi przez jej siostrę.
"Cały dochód z tej płyty będzie przekazywany na fundację imienia mojej siostry, która ma na celu wspieranie ludzi z wykluczeniami", zaznaczyła Dorota Kipiel, przypominając o przedsięwzięciu Fundacja Marzeny, powołanym już po odejściu jej siostry, aby kontynuować dzieło dobroczynności, które było ważnym elementem jej życia. W fundacji udziela się także Dorota, której droga po śmierci Marzeny bardzo się zmieniła. Także dlatego, że znalazła nowe powołanie - już niedługo rozpocznie pracę jako terapeuta osób, które zmagają się z problemami podobnymi do tych, które dotknęły jej siostrę.
W "halo tu polsat" mogliśmy też usłyszeć wspomniany już występ Marzeny Kipiel-Sztuki w programie "Jak oni śpiewają". Wykonała wówczas utwór Anny Jantar "Nic nie może przecież wiecznie trwać", a Dorota Kipiel zdradziła, że ta piosenka miała ogromne znaczenie dla jej siostry. Właśnie ona wybrzmiała podczas pogrzebu Marzeny, zgodnie z jej życzeniem.
Dorota Kipiel nie pożegnała się z siostrą. "To było zaplanowane"
Niestety Dorocie nie udało się pożegnać z siostrą. Kipiel-Sztuka swoje ostatnie chwile spędziła w hospicjum, a Dorota przez cały ten czas miała kontakt z prezeską placówki i psychologiem, który pracował z Marzeną. To właśnie ci ludzie są odpowiedzialni za powstanie fundacji imienia zmarłej aktorki, a jej siostra współpracuje z nimi w tworzeniu tego dzieła.
Śmierć Marzeny Kipiel-Sztuki odbiła się na życiu jej siostry. Dorota wyznała, że aby sobie poradzić ze stratą i poczuciem niesprawiedliwości, korzystała z pomocy specjalistów - do tej pory uszczęszcza na terapię.
"Przemyślałam sobie, że, tak rodzice zawsze mówili, żeby ona mnie chroniła i ona zawsze chciała mnie chronić. I być może chciała ochronić to, żeby nie było tego spotkania takiego ostatecznego przed śmiercią, kiedy miałybyśmy się pożegnać. Wiedziała, że ja bardzo boję się pogrzebów, pożegnań tego typu. Więc zastanawiam się, że z jednej strony to nie była złośliwość, to nie była kara, to było zaplanowane, po to, żeby znowu mnie uchronić. A ja w końcu chciałam jej powiedzieć, że ja już mam 55 lat i trzeba mnie przestać chronić", wyznała Dorota Kipiel.
"Była cudowną, bardzo dobrą osobą, bardzo wrażliwą. Osobą, która bardzo chętnie pomagała wszystkim, oddałaby każdą złotówkę - zresztą porozdawała ich mnóstwo, po to żeby po prostu pomóc komuś innemu. Dlatego jest założona ta fundacja, bo na pewno ona by tego bardzo chciała, żeby pomagać dalej", kontynuowała.
Od śmierci Marzeny Kipiel-Sztuki minęło już prawie półtora roku, a jej siostra nadal z nią rozmawia. "Ja mieszkam w jej mieszkaniu. Czasami się łapię na tym i bardzo dużo naszych wspólnych przyjaciół mówi, że jesteśmy bardzo podobne. Czasami wymsknie mi się coś, bo głośno gadam z moim psem i mówię tak: »Hej, Marzenka, spokojnie!«. Czasami coś spadnie i mówię - »Marzenka, halo, halo, tu już nie ty mieszkasz, tylko ja«. Są te wesołe, są te śmieszne sytuacje, ale też jeszcze bardzo często łezka się uroni".
Całą rozmowę z Dorotą Kipiel, w której nasza gościni wspomina swoją zmarłą siostrę, Marzenę Kipiel-Sztukę, podobnie jak wszystkie odcinki "halo tu polsat", możecie zobaczyć na platformie Polsat Box Go.






