W latach 80. kochały się w nim wszystkie panie. Dziś Don Johnson jest milionerem, biznesmenem i dumnym ojcem
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.
Kiedy w połowie lat 80. w polskiej telewizji zaczęły się ukazywać kolejne odcinki serialu "Policjanci z Miami", piękniejsza część widowni błyskawicznie oszalała na punkcie przystojnego Jamesa "Sonny’ego" Crocketa, którego w produkcji grał Don Johnson. Fryzura i styl Sonny’ego stały się hitem, a połączenie obcisłego T-shirtu z jasną marynarką i płóciennymi spodniami urosło do kultowej stylizacji. Rola Sonny’ego była dla Dona Johnsona przepustką do wielkiej popularności i dużych pieniędzy. Dzięki niej wszedł na nowy pułap kariery, a późniejsze decyzje związane z zarządzaniem swą marką osobistą oraz inwestycje sprawiły, że w 2024 roku aktor mógł się pochwalić mianem milionera z 50 milionami dolarów na koncie. Co dziś słychać o 75-letniego gwiazdora, który w latach 80. i 90. łamał serca i budował fortunę?

Zanim pojawił się na planie "Miami Vice", Don Johnson włożył wiele trudu w budowanie kariery i rozpoznawalności. Urodził się w 1949 roku, jego mama pracowała jako kosmetyczka, ojciec był rolnikiem, a następnie pracował w fabryce. Pochodzący z Missouri chłopak opowiadał po latach, że w domu się nie przelewało - Don marzył o lepszym życiu i spełnianiu się na scenie, więc pod koniec lat 60. przeniósł się do Hollywood i tam rozpoczął karierę teatralną, która stałą się przepustką do ról w telewizji i filmie.

Początki kariery Dohnsona i rola, która odmieniła jego życie
Role telewizyjne w pierwszych latach kariery były przygrywką przed tą, która przyniosła mu największą sławę i pieniądze. Wcielając się w postać Sonny’ego Crocketta w Miami Vice, aktor chyba nawet nie przypuszczał, że po 5 latach emisji serialu będzie zarabiać nawet 30 000 dolarów za jeden odcinek! Popularność produkcji sprawiła, że stała się ona fenomenem popkultury i zaczęła wyznaczać trendy w modzie oraz muzyce, a Don mógł już spokojnie odcinać kupony od popularności serialu i jego bohaterów.
O tym jak Don Johnson dorobił się fortuny
W kolejnych latach Johnson nie zwolnił tempa - grał w kinowych przebojach, można go też było oglądać w nowych produkcjach TV (m. in, słynnym serialu "Nash Bridges", którego był producentem). Tu również nie mógł narzekać na zarobki - za jeden odcinek dostawał nawet 150 000 dolarów.

W międzyczasie majątek aktora powiększał się dzięki zyskom z powtórek produkcji oraz umów licencyjnych. Mimo stabilnej sytuacji gwiazdor nie przestał występować - w ostatnich latach zagrał w kilku dobrych, kasowych produkcjach (również streamingowych), pokazując, że "70" na karku nie musi oznaczać końca kariery.
Przez lata aktor umiejętnie zarządzał majątkiem, który zgromadził między innymi dzięki wysokim honorariom. Chętnie angażował się w różne biznesy, a jego majątek jeszcze się powiększył. Johnson wzbogacił się między innymi na sprzedaży nieruchomości, inwestował w restauracje, modę i technologie. Zarabiał też nieźle dzięki współpracy z markami - reklamował samochody, ubrania i zegarki. I choć na przestrzeni lat nie uniknął problemów, finalnie wyszedł z nich obronną ręką i zabezpieczył majątek swój oraz rodziny.
Życie rodzinne Dona Johnsona
Don Johnson przez lata uchodził za imprezowicza, bożyszcze kobiet, które czerpało z życia pełnymi garściami. Aktor pięć razy stawał na ślubnym kobiercu - głośno było o jego związku z Melanie Griffith, z którą żenił się dwukrotnie. Ale to ostatni związek aktora okazał się być najtrwalszy - w 1999 roku gwiazdor ożenił się z nauczycielką przedszkolną, Kelly Phleger.

Don Johnson ma pięcioro biologicznych dzieci: córkę Dakotę (z Melanie Griffith), syna Jessego (również z Melanie Griffith) oraz trójkę pociech z żoną Kelley Phleger - córkę Atherton i dwóch synów: Jaspera i Deacona. Adoptował też Alexandra Bauera, syna Melanie Griffith i Stevena Bauera. W sumie Don ma więc sześcioro dzieci, z którymi chętnie pokazuje się w mediach społecznościowych. Aktor nie przegapia żadnej okazji, by złożyć życzenia swym dzieciom i żonie - informuje o urodzinach, pokazuje fotki ze wspólnych spotkań i świąt. Ewidentnie bycie głową rodziny sprawia mu ogromną radość.

75-letni Johnson nie przestaje też czerpać z życia. Zachował świetną formę i raczej nie wygląda na swój wiek. Nadal angażuje się w pracę aktorską, a jego intstagramowy profil pełen jest zdjęć ze spotkań z przyjaciółmi (również największymi gwiazdami), ale też chwil spędzonych w gronie rodziny. Don kocha psy i koty, łowi ryby, pokazuje fanom swoje stylówki i nie narzeka na nudę.
Może właśnie z nim powinien się spotkać George Clooney, który w ostatnim wywiadzie mocno narzekał na upływający czas i mówił, że jako 64-latek boleśnie odczuwa symptomy starzenia się?
Zobacz też: Al Pacino nigdy się nie ustatkuje. Ma 85 lat, a jego miłosne historie wystarczyłyby na kilka scenariuszy
A jeśli mielibyście ochotę obejrzeć film z gwiazdorem, zajrzyjcie na platformę Polsat Box Go.
