TYLKO U NAS. Święta u Maryli Rodowicz i Dawida Kwiatkowskiego. Bez jakich potraw nie wyobrażają sobie Wigilii?
Beata Maj
Dla Dawida Kwiatkowskiego święta to czas spotkań z rodziną i przyjaciółmi, których część traktuje... jak rodzinę. Maryla Rodowicz zdradza nam, że dla niej czas Bożego Narodzenia to magiczny okres. Oboje mówią też, jakie są ich ulubione wigilijne potrawy, bez których nie wyobrażają sobie domowych świąt.
Niedawno w studio "halo tu polsat" gościliśmy Marylę Rodowicz i Dawida Kwiatkowskiego. Duet opowiadał o najnowszym utworze, który razem nagrali - mowa o kultowej "Wielkie wodzie" z repertuaru Maryli, piosence, do której słowa napisała Agnieszka Osiecka.
Zobacz też: Rodowicz i Kwiatkowski o kulisach nagrywania klipu do "Wielkiej wody". "Bałam się, jak Dawid to zniesie"
Przy okazji spotkania rozmawialiśmy z gwiazdami o tym, jak w tym roku będą wyglądać ich święta. Zarówno Maryla jak i Dawid planują rodzinne spotkania i podkreślają, że czas świąt jest dla nich wyjątkowy.
Święta Maryli Rodowicz - magiczna Wigilia i dzieci przy stole
Maryla wyznała, że każdego roku święta spędza z rodziną:
"Rokrocznie spędzam je identycznie - zawsze z najbliższymi - moje dzieci ze swoimi połówkami. To jest dla mnie najważniejszy dzień w roku, bardzo tajemniczy przez ten rodzaj światła - panuje półmrok, kolory są ciemne, jest choinka w kolorze ciemnej zieleni, ciemne bombki i te światełka - dla mnie to jest magia" - wyliczała gwiazda.
Dawid również święta spędza w gronie bliskich:
"Co roku święta spędzam identycznie - od 28 lat jeszcze nigdy inaczej. Dla mnie ten moment, kiedy wsiadam w auto tu w Warszawie i wiem, że jadę 4 godziny do Gorzowa - wtedy dla mnie zaczyna się ten czas. Mam auto wypełnione prezentami, jadę do moich bliskich, do mojej babci, rodziny, do moich przyjaciół... Ja mam pięć Wigilii - w Wigilię jeżdżę, dlatego że moi przyjaciele to moja rodzina już, do rodziców przyjaciół mówię >>mamo, tato<<" - wyznał artysta.
Dawid dodał, że święta polubił, gdy stał się dorosły:
"Uwielbiam ten czas. Nie zawsze tak było, że go lubiłem, a teraz - od kiedy jestem dorosły i stworzyłem sobie po swojemu te święta, to jest przyjemnie" - podsumował.
Maryla Rodowicz przyznała, że wielkim sentymentem darzy moment dzielenia się opłatkiem.
"Wzruszający jest moment składania sobie życzeń i dzielenia się opłatkiem. Wprawdzie moje dzieci się krzywią - to tak, jak potem w Wielkanoc, gdy jest dzielenie się jajkiem i składanie sobie życzeń, mówią >>mamo....<<, a ja: >>co mamo? Składać życzenia!<<".
Ulubione wigilijne potrawy Maryli Rodowicz i Dawida Kwiatkowskiego
Jeśli chodzi o ulubione dania, bez których nie wyobrażają sobie świąt, oboje są tradycjonalistami.
"Moje ulubione danie to pierożki z grzybami z drożdżowego ciasta smażone w głębokim oleju" - mówi Maryla.
Dawid zaś przepada za aromatycznym barszczem:
"U mnie taka sztampa, bo to jest barszcz i krokiety z kapustą i grzybami - to jest coś, bez czego ja nie chcę widzieć Wigilii. No i teraz może zupa grzybowa, bo to się zmienia - ostatnio zamiast barszczu wchodzi grzybowa, ale ja chyba jednak >>team barszcz<<" - mówi.
A Maryla z rozrzewnieniem wspomina dawne lata, gdy jej dzieci były małe i nie smakowały im ani pierożki z grzybami, ani barszcz:
"Jak dzieci były młodsze, to mówiły, że nie mają co jeść na wigilię, że one nie są >>rybne<<, >>nie będziemy jeść ryb, a śledzi to już w ogóle<< - mówiły i żądały pierogów ruskich podsmażanych na masełku".