TYLKO U NAS. Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz o wspólnych treningach: "Poznajemy się na nowo"
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.
Na chwilę przed startem 17. edycji "Tańca z Gwiazdami" byliśmy z kamerą "halo tu polsat" na treningu pary numer 7 - Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza. Tancerka i aktor znali się jeszcze zanim rozpoczęli wspólne treningi - mało tego, oboje połączyło uczucie, które sprawiło, że przygotowania do występów w show nabrały nieco innego charakteru.

Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz trenują do "Tańca z Gwiazdami"
"To jest pierwsza edycja, kiedy tańczę z kimś, kogo wcześniej znałam. Na samym początku miałam poczucie, że jest trochę trudniej, bo nie przychodzę tutaj tylko jako trenerka. Przychodzę też jako Aga, którą Marcin zna" - podkreślała Agnieszka. "Znaliśmy się z Marcinem wcześniej, bo poznaliśmy się w 2016 roku, na planie serialu. I uwaga! Pierwsze zdanie, które wypowiedziałam do Marcina, to było: >>Ej ty, ty powinieneś tańczyć w Tańcu z Gwiazdami<<" - wspominała Agnieszka.
"To prawda" - zgodził się Marcin.
Pierwsze wrażenia z treningów Agnieszki i Marcina
Choć wcześniej zdążyli się już poznać, a nawet bardzo polubić, kiedy stanęli naprzeciwko siebie na sali treningowej, poczuli się nieco niezręcznie: "Nigdy nie zapomnę tego momentu, jak stanąłem naprzeciwko ciebie pierwszy raz, tutaj, na tym parkiecie i byliśmy sami. I to było tak mocne doświadczenie, bo stoi przede mną zawodowa tancerka, mistrzyni świata w tańcach latynoamerykańskich. Masz ten medal, przecież to jest ogromne osiągnięcie" - wspominał Marcin. Aktor dodał, że było to dla niego sporym wyzwaniem: "Tam się u mnie zadziało tyle rzeczy na różnych płaszczyznach - byłem w przestrzeni, w której nie potrafię nic. Mam zrobić pierwszy krok, ty stoisz naprzeciwko mnie i... to był koniec. Ten pierwszy moment, pamiętasz - ja stałem i byłem mokry" - opowiadał o trudnych początkach gwiazdor show.
Agnieszka Kaczorowska o męskości - tak widzi Marcina Rogacewicza
Z kolei Aga zdradziła, że ujęło ją to, iż partner potrafi okazać emocje i wrażliwość: "Dla mnie tym jest męskość. To połączenie siły, odwagi i sprawczości w tym, co się robi, jednocześnie z wrażliwością, miękkim i pięknym sercem. Takie skrajne połączenie to jest dla mnie prawdziwa męskość. I zachęcam, żeby się nie bać tego pokazać na parkiecie też. Bo Marcin też jest taką osoba, która zawsze kieruje światełko na kogoś obok. Myślę, że zawsze tak było, co? A teraz to światełko jest skierowane tu" - powiedziała, a jej słowa mocno poruszyły Marcina.
"To nie jest łatwe" - stwierdził wzruszony Marcin. Aktor ukradkiem zaczął ocierać łzy, więc Agnieszka zapytała, jak wcześniej wyglądały jego relacje.
Marcin Rogacewicz nie mógł powstrzymać łez. Zdobył się na szczere wyznanie
"A ty nie byłeś często chwalony w życiu?" - zapytała Agnieszka. Po tym pytaniu na dłuższą chwilę zapadła cisza. W końcu Marcin odpowiedział:
"Nie. Nie miałem często takiego feedbacku. A ty go tak przynosisz na takiej tacy. Dlatego kiedy słyszę "wow, to było ekstra", i ja wtedy mam takie: "Naprawdę?". Uczę się przyjmować to" - brzmiała szczera odpowiedź.
Z kolei Agnieszka wyznała, że od Marcina uczy się doceniania tego, co ma: "Ty uczysz mnie zupełnie innych rzeczy. Na przykład minimalizmu" - podkreśliła. "Bo najbogatszy jest ten, kto ma najmniejsze potrzeby. Nagle jesteś miliarderem w sekundę - masz wszystko, bo nie potrzebujesz nic" - wyjaśnił Marcin.

Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz o zaufaniu
Wspólna praca i wiele godzin spędzonych razem na sali treningowej sprawiły, że para bardzo się do siebie zbliżyła. Oboje podkreślają, że mogą liczyć na swoje wsparcie: "Ja czasem mam trudniejszy moment, a Marcin mówi: >>Oddychaj i zaufaj<<" - zdradza Agnieszka.
"Tak samo jak ty mi na parkiecie. 95. raz mi nie wychodzi, a ty cały czas cierpliwie mówisz: >>Jeszcze raz. Oddychaj. Zaufaj sobie<<" - dodaje Marcin.
Wspólne chwile Agnieszki i Marcina
W trakcie treningów Agnieszka i Marcin celebrują razem wspólne posiłki. Podczas nagrania oboje usiedli razem przy stoliku, by zjeść obiad. Oboje żartowali, że lubią bardzo dobrze zjeść, ale nie lubią gotować, a gdy usiedli już przy stoliku, Aga zauważyła: "Z tego się robi romantyczna kolacja", co Marcin skwitował słowami: "No i cudownie".
W trakcie nagrywania reportażu o wspólnych treningach Agnieszka i Marcin zauważyli, że tego dnia na parkiecie coś się zmieniło:
"Dzisiaj coś kliknęło. Pierwszy raz poczułem, że ja prowadzę" - zauważył Marcin.
"A ja pierwszy raz poczułam, że nie muszę cię nieść" - śmiała się Agnieszka, a jej partner kontynuował: "Czuję, że mi się klatka otwiera. Jakby coś w sercu pękało" - mówił Marcin.

Kaczorowska i Rogacewicz o odwadze i relacjach
Wspólne treningi sprawiły, że Aga i Marcin weszli na kolejny poziom relacji: "Mam wrażenie, że poznajemy się na nowo. Ile trzeba mieć męskiej odwagi, żeby pokazać swoją słabość... Bo w jakiejkolwiek relacji kobieta-mężczyzna każdy nosi swoją zbroję (...) i tu na parkiecie wychodzi wszystko" - stwierdziła Agnieszka, a Marcin przyznał, że jeszcze do niedawna miał duży problem z przyznaniem się do słabości: "Pamiętam, jak w pewnym momencie w tamtym roku powiedziałem: >>Dobra, stop. Muszę to w końcu powiedzieć. Nie umiem tego zrobić. Wiem, że robię to źle. Pomóż mi<<. I wtedy to było totalne obnażenie prawdy całej. To był początek mojego otwarcia" - wyznał.
O występie na żywo w "Tańcu z Gwiazdami"
Przed pierwszym livem Aga i Marcin nie ukrywają ekscytacji. "Live to już jest moment, że musisz się tym bawić, już to wytrenowałeś" - podkreśliła Kaczorowska, a Marcin zgodził się z nią: "Tak, to się dzieje samo. Dzisiaj jestem pewien, że jestem tu dlatego, że mogę się otworzyć przy tobie. Że to doświadczenie zdobyć przy tobie i dzięki tobie" - dodał.
A pierwszy występ live Agnieszki i Marcina oraz wszystkich pozostałych par 17. edycji "Tańca z Gwiazdami" zobaczycie już dziś o 19.55 w Polsacie.
Kolejne odcinki show będzie można również oglądać na platformie Polsat Box Go.
Zobacz też: