Krzysztof Ibisz o imieniu dla córeczki. Dlaczego Helenka i... czy na pewno tak?

Beata Maj

Beata Maj

W pierwszym poście po narodzinach córki Krzysztof i Joanna Ibiszowie sugerowali, że córeczka będzie nosić piękne imię Helena. Okazuje się jednak, że wcale nie musi tak być. W rozmowie z nami prowadzący "halo tu polsat" zdradził, że rozważają z rodziną również inną opcję imienia dla dziewczynki.

Krzysztof Ibisz
Krzysztof IbiszAKPA

W niedzielę 24 listopada spełniło się marzenie życia Krzysztofa Ibisza. Dziennikarz po raz czwarty został ojcem - tym razem na świat przyszła córeczka. Dumni i szczęśliwi rodzice pokazali zdjęcie ze szpitala na Instagramie. A już w piątek Krzysztof pojawił się w pracy, na planie "halo tu polsat", gdzie przyjął gratulacje i upominek dla nowo narodzonej córeczki.

W rozmowie z nami Krzysztof tryskał pozytywną energią - trzeba przyznać, że ojcostwo mu służy!

"Czujemy się wspaniale, cudownie - zakochani w młodej i oczywiście w naszym dwuletnim Borysku. Wszystko super. Pan Bóg daje zawsze supermoce w takich momentach!" - zapewnił nas prowadzący "halo tu polsat".

Krzysztof Ibisz wyznał, że jego córka miałaby nosić imię po jego babci

Zapytaliśmy Krzysztofa, skąd on i jego żona Joanna mieli pomysł na imię dla córeczki. Przypomnijmy, że rodzice po urodzeniu dziecka zaczęli nazywać pociechę Helenką. Okazuje się, że dziewczynka miałaby dostać imię po prababci, czyli babci Krzysztofa. Rodzice nie są jednak jeszcze do końca pewni, że czy na pewno takie imię nadadzą córeczce.

"Jeszcze się zastanawiamy, myślimy o Helence, ponieważ moja ukochana babcia miała na imię Helena - czyli mama mojego taty, ale jeszcze rozważamy inną możliwość, zastanawiamy się wszyscy razem. Zgodnie z przepisami mamy na to 14 dni" - podsumował Krzysztof.

Byliśmy też ciekawi, jak w tak intensywnym czasie gwiazdor Polsatu będzie godził pracę i wychowanie dzieci. Czy myśli o urlopie tacierzyńskim?

"Dzięki wyrozumiałości telewizji Polsat troszkę mniej pracuję i zrobiłem sobie taką przerwę od dużych programów aż do początku stycznia, kiedy będziemy nagrywać 'Awanturę o kasę'" - wyznał Krzysztof. - "Staram się być w domu - jestem, wspieramy się z Asią wzajemnie i jesteśmy w tym całym procesie razem" - podkreślił.

Dziennikarz nie ukrywa, że nowa sytuacja w rodzinie wymaga dobrej organizacji, ale i mnóstwo serca oraz cierpliwości do dzieci.

"Niewątpliwie jest to wyzwanie - dwójka maluchów w domu, bo z młodym mam wszystko opracowane, całą logistykę i wszystko. Natomiast nagle pojawia się nowy, mały człowiek i trzeba tym dwojgu małym osóbkom zapewnić absolutne poczucie komfortu, bezpieczeństwa i oczywiście wielką miłość, którą do nich mamy" - zakończył Krzysztof.

Życzymy powodzenia i samych przespanych nocy!

halo tu polsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas