Katarzyna Warnke w 25-lecie pracy artystycznej. O teatralnej sztafecie, karierze, która zatoczyła koło i nie do końca nowej ścieżce

Beata Łajca

Beata Łajca

Role w głośnych filmach "Botoks" czy "Kobiety mafii" przyniosły jej ogromną rozpoznawalność. Ale zaczynała od teatru, teatr obdarzyła największą miłością i do teatru teraz, po 25 latach swojej kariery, wraca, podążając ścieżką, jak sama mówi, nie do końca nową. Dziś wieczorem okaże się dodatkowo, czy dzieło, które powstało w duecie z Kamilą Taraburą, przyniesie szczególne wyróżnienie. Ćwierćwiecze działalności artystycznej Katarzyny Warnke to idealny moment na podsumowanie i nakreślenie planów na przyszłość, czego tłem miało zaszczyt stać się studio "halo tu polsat".

Katarzyna Warnke
Katarzyna WarnkeJacek KurnikowskiAKPA

Katarzyna Warnke - 25 lat na scenie, ekranie i znów na scenie

O tym jak nieoczywistą, chociaż pozornie tak dobrze znaną, postacią jest Katarzyna Warnke, może świadczyć fakt, że nasza gościni rozpoczęła rozmowę od sprostowania słów, które na jej temat przytoczył Maciej Kurzajewski. Prowadzący "halo tu polsat", znany ze skrupulatnego przygotowywania się do każdego odcinka, jak sam wspomniał, wczoraj wieczorem przygotował sobie notatkę na temat Katarzyny Warnke. Notatka głosiła m.in., że nasza gościni skończyła szkołę teatralną w 2002 roku, ale debiutowała jeszcze w trakcie studiów, grając, tu cytat z Maćka w "popularnych serialach". Prawda okazała się jednak całkiem inna.

"Muszę troszkę sprostować, ja nie grałam w popularnych serialach, zaczynałam jednak na scenie, na scenie STU [Teatr STU w Krakowie - przyp. red.], potem na scenie Starego [Stary Teatr w Krakowie - przyp. red.], w komediach, ale klasycznych, dużo później przyszły seriale, bo też moje pokolenie jeszcze było wychowywane w takim napięciu, że seriale to »be«, co się dzisiaj bardzo zmieniło", powiedziała Katarzyna Warnke.

Na szczęście małe faux-pas ze strony naszego prowadzącego nie uraziło wspaniałej gościni (być może zadziałał też spektakularny bukiet czerwonych róż), bo wyraziła swoją wdzięczność za to, że "halo tu polsat" policzyło lata jej kariery i postanowiło uczcić ćwierćwiecze tejże, co ona sama mogłaby przeoczyć. My nie mogliśmy, bo jak mówiła Kasia Cichopek, Katarzyna Warnke już 25 lat wzrusza i porusza.

Patrząc na aktorkę i spoglądając wstecz na jej najsławniejsze role, aż chciałoby się sparafrazować słynną piosenkę i zaśpiewać: "25 lat minęło jak jeden dzień". Jak ten jeden dzień wspomina Katarzyna Warnke? I czemu tak bardzo się wzrusza, mówiąc o swoich początkach?

Największa miłość Katarzyny Warnke

"Właściwie zaczynałam od teatru i przez 15 lat byłam wyłącznie w teatrze, dlatego to sprostowanie, bo to była moja ogromna miłość. Teraz do teatru wracam, ale już jako reżyserka i dramaturżka", mówiła nasza gościni, wspominając spektakl, który zrobiła 2 lata temu zaproszona przez grupę studentów do współpracy, i który udał się na tyle dobrze, że na został nagrodzony grand prix na Międzynarodowym Festiwalu Szkół Teatralnych w Bratysławie.

"To jest takie kółko, które zataczam, ponieważ teraz ja mogłam komuś coś dać. [...] Pomyślałam sobie, że trzeba to kontynuować, to dzięki nim wracam do teatru i to jest sztafeta, bo gdyby nie moi mistrzowie, czyli Jerzy Trela, który zaprosił mnie do pracy w Starym Teatrze, a wcześniej Krzysztof Globisz, no to trudno powiedzieć, czego mogłabym w życiu się nauczyć", podsumowała Katarzyna Warnke.

W tym momencie oczom widzów i samej Katarzyny ukazało się wyjątkowe zdjęcie, a Maciej Kurzajewski był ciekaw, jak zareaguje ona na jego widok. Nie miała oczywiście żadnego problemu z rozpoznaniem fotografii, która była ujęciem ze spektaklu "Teoremat", w którym zagrała u boku Danuty Stenki.

"Tu grałam nastolatkę, choć miałam już 30", przyznała Kasia Warnke i znów dała się ponieść wzruszeniu: "To był bardzo piękny moment, znowu mi się chce płakać", a gdy opanowała emocje, kontynuowała: "To był spektakl Grzegorza Jarzyny, który był pełen ciszy. Zjeździliśmy cały świat z tym spektaklem, byliśmy w bardzo różnych miejscach, jak Los Angeles. To jest taki moment, kiedy ona przekazuje mi w taki symboliczny sposób kobiecość, uczy mnie kobiecości, chociaż kochałyśmy się w jednym mężczyźnie na tej scenie". Nasza gościni ma bowiem na swoim koncie także dużo ról dramatycznych i chociaż, jak mówiła, dużo ją kosztowały, to są dla niej pięknymi wspomnieniami.

Dzisiaj, gdy zatacza to koło, o czym wspomniała wcześniej, jej rola w teatrze zmienia się, bo nie tylko gra, ale też pisze scenariusze, które zostają zauważone i, jak mówiła Kasia Cichopek, zdobywają nominacje do nagród. Okazuje się jednak, że nie jest to dla niej nowa ścieżka.

Katarzyna Warnke 25 lat na scenie
Katarzyna Warnke 25 lat na scenieJacek KurnikowskiAKPA

Scenariusz Katarzyny Warnke nominowany do Nagrody Gildii Scenarzystów Polskich

"Zaczęłam już dawno temu. Zaczęłam od bycia dramaturżką, czyli wsparcia reżysera w takich produkcjach teatralnych i później odważyłam się pisać. 10 lat temu napisałam swój pierwszy tekst teatralny »Uwodziciel« i teraz ten wspomniany »Men's Talk«", mówiła Katarzyna Warnke. Ważną postacią w kontekście jej tearalnego przebranżowienia była Kamila Tarabura, reżyserka m.in. "Absolutnych debiutantów" i "Rzeczy niezbędnych", we współpracy z naszą gościnią właśnie, a nagrodzonych w Gdyni Szafirowymi Lwami.

Katarzyna Warnke i Kamila Tarabura odliczają też godziny do dzisiejszego wieczoru, kiedy to odbędzie się 3. Gala Rozdania Nagród Gildii Scenarzystów Polskich, do których zostały nominowane właśnie dzięki wspomnianym "Rzeczom niezbędnym".

"Naprawdę byłam poruszona, bo to jest coś takiego, że to rzemiosło zostało zauważone przez samych rzemieślników. [...] To jest bardzo wzruszający moment, myślę, że takie przejście, szczególnie dla osoby, która jest dojrzała jak ja, że ten moment, kiedy możemy wpływać na rzeczywistość, nie tylko być zapraszanymi do różnych projektów, ale też proponować, bo to co piszę trafia też do innych aktorów, to jest wspaniałe i to, że pierwszy mój scenariusz, który napisałyśmy z Kamilą jest już tak zauważony, to jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem", przyznała nasza gościni.

Katarzyna Warnke w "halo tu polsat"
Katarzyna Warnke w "halo tu polsat"Jacek KurnikowskiAKPA

Zważywszy na tak spektakularny sukces, możemy się spodziewać, że już niedługo o Katarzynie Warnke będzie mówić, aktorka i scenarzystka-reżyserka, lub nawet odwrotnie. A jakie ona ma plany i marzenia na kolejne 25 lat kariery?

"Jeżeli chodzi o sferę prywatną, no to wiadomo, oczkiem jest moja cóka. Ale oprócz tego myślę, że marzę o tym, co każdy, o bliskości, miłości, relacji, o tym, żeby mieć przyjaciół, wciąż znajdują się wspaniali ludzie wokół mnie i z tego się bardzo cieszę. Też mamy taką super patchworkową rodzinę, muszę przyznać, że to nam się udaje, tak samo z byłymi teściami mam dobry kontakt, i z moją mamą, to są wspaniali dziadkowie. A jeśli chodzi o zawodowe sprawy, to myślę, że ta nowa ścieżka, żeby się dobrze otworzyła, czyli reżyseria i pisanie, ale nie chciałabym rezygnować z aktorstwa. Bardzo czekam na role, w których mogłabym już tę dojrzałą swoją strefę, czy może też to rozbudzenie intelektualne pokazać, coś takiego jak kobieta, która jest na pewnym stanowisku, może jakiś kostiumowy film, w którym możemy pokazać, że myślimy, że to w kobietach jest interesujące, że decydujemy i to jest wspaniałe".

Całą rozmowę z Katarzyną Warnkę, tak jak wszystkie odcinki programu "halo tu polsat", zobaczysz na platformie Polsat Box Go.

halo tu polsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?