Jurorzy zgotowali jej owacje na stojąco, a Maciej Rock się rozpłakał. Weronika Ryba, objawienie "Must be the Music", dziś w "halo tu polsat"
Beata Łajca
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.
Po jej występie w "Must be the Music" całe jury i widzowie wstali z miejsc, nagradzając ją owacjami, a Maciej Rock nie mógł powstrzymać łez. Weronika Ryba okazała się prawdziwym objawieniem tej edycji show. Dziś gościliśmy ją na kanapie "halo tu polsat", a chwilę później zaśpiewała dla naszych widzów. Jej historia wzrusza tak samo, jak jej piękny głos.
Weronika Ryba ma 22 lata a na casting do "Must be the Music" przyjechała z Katowic. Jak mówiła w naszym studio, jej życie od pierwszych chwil było bardzo trudne. Urodziła się z rozszczepem podniebienia i bez prawej stopy. Przeszła tak wiele operacji, że po piętnastej przestała już liczyć. W szkole, wśród rówieśników, spotykała się z odrzuceniem, cierpiała z powodu niewygodnej protezy, która nie pozwalała jej chodzić. Ale żadna z tych rzeczy nie powstrzymała jej przed dążeniem do spełnienia marzeń. Na castingu do programu Polsatu zaprezentowała utwór z repertuaru Adele, a swą interpretacją zachwyciła jurorów do tego stopnia, że po jej występie cała ekipa oklaskiwała ją na stojąco.
"Pierwszy raz w tym programie ja nie mam słów"- oświadczył Dawid Kwiatkowski, a Sebastian Karpiel-Bułecka dodał: "To chyba było lepsze od oryginału".
"Słyszałem po prostu inny świat. Ty jesteś dla mnie jakąś szaloną, schowaną gdzieś w Katowicach, mieszanką wokalu gdzieś pomiędzy Laną Del Rey, Adele. Naprawdę sztos. Ja jestem rozbity" - powiedział Miuosh.
Objawienie "Must be the Music". Weronika Ryba w "halo tu polsat"
Paulina Sykut-Jeżyna na początku rozmowy z Weroniką Rybą wspomniała, że "Must be the Music" to nie tylko program rozrywkowy, ale też miejsce, w którym spełniają się marzenia. Nasza dzisiejsza gościni jest tego najlepszym przykładem. Czy wchodząc na scenę muzycznego show Polsatu, spodziewała się, jak wielkie poruszenie wywoła wśród jurorów?
"Nie spodziewałam się, chociaż gdzieś tam miałam z tyłu głowy, że ktoś doceni ten talent. Marzyłam o tym", mówiła Weronika z uśmiechem. Paulina zaś zapytała ją, co czuła, śpiewając podczas castingu.
"Tak naprawdę, podczas występu przeżywałam piosenkę, bo zawsze śpiewam po prostu z serca. Już po tym całym wyniku jury - ogromny stres, ale też wdzięczność za takie słowa i było mi niezmiernie miło", przyznała.
Od momentu emisji odcinka "Must be the Music" z jej udziałem z pewnością zyskuje coraz większą popularność. Ale za Weroniką stoi też trudna historia, o której warto opowiedzieć także dlatego, aby inspirowała wszystkich młodych ludzi, którzy zmagają się z trudnościami.
Weronika Ryba z "MBTM". "Muzyka pomagała mi w ciężkich chwilach"
Weronika Ryba wspomniała, że śpiewa od pierwszej klasy szkoły podstawowej. "Wracałam ze szkoły i muzyka mnie otaczała. Pomagała mi w trudnych, ciężkich chwilach", mówiła i dodała, że najpierw śpiewała sama, w czterech ścianach, od 2017 przez dwa lata korzystała z profesjonalnych lekcji śpiewu, a później znów wróciła do ćwiczeń na własną rękę.
Wspomniana szkoła podstawowa była dla niej wyjątkowo trudna, bo Weronika różniła się od swoich rówieśników, a oni nie omieszkali dobitnie jej tego pokazywać.
"Urodziłam się z rozszczepem podniebienia, bez prawej stopy i z palcozrostem. Wiele było operacji. [...] Niezbyt miłe komentarze padały", przyznała nasza gościni i zwróciła uwagę na to, że cechy, z którymi się urodziła zdarzają się często, trudno je ukryć i wiele młodych ludzi mierzy się na co dzień nie tylko z problemami zdrowotnymi, ale także odrzuceniem ze strony ich najbliższego środowiska.
Weronika Ryba mówiła o trudnościach związanych z brakiem stopy i niewygodną protezą. Wspomniała, że do pewnego momentu nie była w stanie przejść więcej niż 500 m, a i to wiązało się z bólem i urazami. Ale szczęśliwym zrządzeniem losu jej życie zmieniło się na lepsze. Nasza gościni przypadkiem natknęła się na firmę, która konstruuje bioniczne protezy. Skontaktowała się z nią, dostała nową stopę i dzisiaj robi dziennie nawet 20 tys. kroków.
"Dostać tę nogę i móc chodzić na niej... Inny komfort życia. Nie mam żadnych ran", mówiła uczestniczka "MBTM".
Dzisiaj Weronika, dzięki swojej determinacji, talentowi, a także udziałowi w programie Polsatu, ma realne szanse zająć się muzyką profesjonalnie. I mówi wprost, że bardzo by tego chciała. Ale zwróciła się też do wszystkich młodych ludzi, którzy mierzą się z trudnościami, podobnymi do tych, które ją spotkały, lub innymi, mówiąc:
"Nieważne co dzieje się w ich życiu, warto spełniać swoje marzenia. Nie patrzeć na innych, tylko na siebie, na swoje dobro. Oddawać to dobro, serce - przede wszystkim serce".
Na koniec piątkowego programu mogliśmy też na własne oczy i uszy przekonać się, jak niesamowity talent tkwi w tej wyjątkowej dziewczynie.
Całą rozmowę z Weroniką Rybą, podobnie jak wszystkie odcinki "halo tu polsat" oraz "Must be the Music", obejrzycie o dowolnej porze na platformie Polsat Box Go.
