Jeffrey Wright o szpiegowskich zasadach i różnicach między "Agencji" a "agencją"halo tu polsat

Jeffrey Wright w "halo tu polsat". O "Agencji", szpiegowskich radach i... pierogach

Kamil Olek

Kamil Olek

Choć polska premiera "Agencji" dopiero przed nami, już teraz wiadomo, że najnowsze dzieło George’a Clooneya i Granta Heslova doczeka się kontynuacji. Przyczyn takiego stanu rzeczy upatrywać można zarówno w realistycznym przedstawieniu świata wywiadu, a tym samym poruszeniu niezwykle aktualnej tematyki, ale i gwiazdorskiej obsadzie – w gronie tym odnaleźć można bowiem między innymi Michaela Fassbendera i Richarda Gere’a, ale także Jeffreya Wrighta. I to właśnie z nim udało się porozmawiać Olkowi Sikorze. I to nie tylko o kulisach serialu.

Jeffrey Wright o "Agencji" i... "agencji". "Nie odnalazłbym się"

Jeffrey Wright w swojej karierze kilkukrotnie wcielał się już w postacie związane ze światem wywiadu – między innymi w agenta CIA, Felixa Leitera, bohatera serii o Bondzie. W serialu "Agencja" mierzy się jednak z zupełnie nową perspektywą – grany przezeń Henry to człowiek z misją, kierujący się poczuciem obowiązku i lojalnością wobec instytucji, której służy. Aktor przyznał, że – choć niezwykle docenia ludzi pracujących w rządowych strukturach – sam nigdy nie odnalazłby się w podobnym systemie.

"Dorastałem w Waszyngtonie, a moja mama przez 30 lat była prawniczką w amerykańskiej służbie celnej. Wychowywałem się w otoczeniu urzędników i zawsze uważałem ich pracę za niezwykle ważną i pełną honoru. [...] Ale moim zawodzie najbardziej cenię sobie to, że codziennie jestem gdzie indziej. Moja »agencją« jest zawsze tam, gdzie akurat pracuję" - stwierdził Wright.

Nie oznacza to jednak, że praca nad "Agencją" (przez duże "A") była dla niego jedynie kolejną rolą w dorobku. Wręcz przeciwnie – Jeffrey z wielkim uznaniem mówił nie tylko o scenariuszu braci Butterworth, podkreślając jego realizm i dbałość o detale, ale i przyznał, że możliwość grania u boku Fassbendera czy Gere’a była dla niego wyjątkowym doświadczeniem.

Aktor podzielił się również refleksją na temat tego, co pozostaje kluczowe w świecie wywiadu – zarówno na ekranie, jak i w rzeczywistości.

"Niezależnie od sytuacji, zasada jest ta sama – bądź mądry, bądź inteligentny. Nie kieruj się tym, co sprawia, że czujesz się dobrze, ale faktami", podkreślił.

Nie zabrakło też wspomnienia o sposobach na oczyszczanie myśli przed rozpoczęciem zdjęć, a także o... polskich pierogach. Całą rozmowę z aktorem można zaś obejrzeć w wideo powyżej, do czego gorąco zachęcamy.

Zobacz też:

halo tu polsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?