Iza Skierska przyznała, że straciła cierpliwość do Tomka Karolaka podczas treningów do "TzG". "Był taki jeden moment"
Już dziś, w niedzielę 9 listopada o 19.55 w Polsacie rozpocznie się półfinał "Tańca z Gwiazdami". Na parkiecie wystąpią między innymi Tomasz Karolak i Izabela Skierska, para, która - jak zdradziła w studiu "halo tu polsat", marzyła o dotarciu do 5. odcinka. Oglądając pierwsze występy Tomka faktycznie mało kto spodziewał się chyba, że aktor dotrze w show tak daleko. Dziś jednak wyszło na jaw, jak bardzo trudna była współpraca Skierskiej i Karolaka. Olek Sikora zdradził, co słyszał z sali treningowej pary, a Iza Skierska przyznała, że zdarzyło się jej stracić panowanie nad sobą.

Karolak i Skierska w "halo tu polsat". Forma aktora robi wrażenie
Przed półfinałowym odcinkiem "Tańca z Gwiazdami" na kanapie "halo tu polsat" usiedli Tomasz Karolak i Izabela Skierska. Na początku rozmowy Olek Sikora zauważył, że po 3 miesiącach treningów do show forma Tomasza Karolaka weszła na nowy poziom: "Iza, przecież ty chyba wszystkie soki z tego chłopa wyciągnęłaś, tak nam schudł ten Tomek" - wypalił Olek, a Iza zgodziła się z jego spostrzeżeniem: "Ja sama nie wiem, czy to bardziej ze stresu, że tańczy ze mną, czy jednak od tych treningów, ale tak, rzeczywiście, forma się robi" - przytaknęła.
Zbliżający się wielkimi krokami półfinał skłonił też prowadzących do pytania o to, czy Tomek i Iza spodziewali się, że dojdą aż tak daleko.
"Nie no, byliśmy, ja byłem przekonany, że dużo wcześniej [odpadniemy]" - stwierdził Karolak. - "Ja myślałem, że tak będziemy w pięciu odcinkach..."
"Pięć odcinków to była taka optymistyczna wersja" - przerwała mu rozbawiona Iza.
"Tak sobie myśleliśmy, że jak będzie piąty odcinek, to już w ogóle będziemy zadowoleni, a to nagle półfinał" - opowiadała Iza, a Tomek dodał: “No ale mamy takie wrażenie, że dzisiaj już polecimy".
Dobre intencja Karolaka i kolejne pary poza burtą show
Prowadzący wspomnieli też o "klątwie Karolaka", która polegała na tym, iż wszystkie pary, na które Tomasz Karolak polecał głosować widzom, w tym samym odcinku odpadały z programu. Taki właśnie los spotkał Ewę Minge, Olka Sikorę i Agnieszkę Kaczorowską.
"Wiecie, ja po prostu prosiłem i te pierwsze pobudki mojego przekierowywania głosów były z takiego czystego serca, bo ja naprawdę uważałem na przykład, że Agnieszka Kaczorowska i Marcin zostali za nisko przez jury ocenieni" - tłumaczył się Tomasz. - "Podszedłem do nich nawet po ich wykonie i mówię, kurczę, Marcin, ja uważam, żebyście zatańczyli pięknie i po prostu ja jestem za wami, prawda? No i niestety poprosiłem, żeby oddać na nich głosy i klątwa Karolaka... Ale to wszystko jest serca, to nie jest z wyrachowania" - podsumował, dodając jeszcze, że nigdy nie podobało mu się autoreklamowanie siebie w “TzG".
“Mi to w tym programie zawsze przeszkadzało, jak oglądałem, że jesteśmy na takim jakby targu i >>głosujcie na mnie, na mnie<<. Ja po prostu mówię do publiczności: >>proszę państwa, głosujcie na tych, którzy się wam podobali. A i tak jest w ogóle szczęściem i sukcesem, że państwo oglądacie ten program "Taniec z Gwiazdami"<<. To już jest w ogóle super. Widzimy te relacje, później informacje o wynikach oglądalności itd. To jest dla nas wszystkich uczestników tego programu jakieś takie wyróżnienie. Ja to tak do tego podchodzę" - zakończył.
Olek Sikora zdradził, co słyszał na sali treningowej u Tomasza Karolaka
Olek Sikora, który również występował w tej edycji "Tańca z Gwiazdami", zauważył, że czasami, podczas treningów, z sali, na której ćwiczyli Tomek i Iza dobiegały różne odgłosy
"Czy wy jeszcze tak drzecie ze sobą koty? Bo nieraz tam były krzyki" - zapytał, a Iza odparła: "Ja powiem tylko jedną rzecz, bo uważam, że to jest podsumowanie naszej relacji. Ja jestem uważana za osobę cierpliwą. Bardzo. I ciężko jest mnie zdenerwować. A był taki jeden moment, że ja po prostu się tak wydarłam na Tomka. Ja naprawdę zaczęłam na niego tak bezczelnie krzyczeć. No nie słuchał się" - wyznała, a wtedy do opowiadania włączył się Tomasz:
"Nie, no bo... I tutaj idziemy tą promenadą, bo z tamtej strony są kamery. I ja nagle: "Boże, ja zagrałem w 60 filmach i w (...) mam to, gdzie są kamery, a gdzie nie, a ta mi będzie o kamerach mówiła i ta wtedy ..." - przyznał Karolak.
"Ja sama nie mogłam uwierzyć, że ja tak potrafię krzyczeć" - oznajmiła Iza, po czym dodała: "I co zrobił Tomek? Popatrzył się na mnie i po dwóch sekundach zaczął się śmiać. Byłam totalnie rozłożona" - wspominała.
"To było tak śmieszne" - podsumował Karolak.
Karolak o współpracy ze Skierską: "Musieliśmy dojść do pewnego kompromisu"
Prowadzący zauważyli też, że Iza jest chyba jedną z nielicznych osób, które potrafią ujarzmić aktora.
"Ja w ogóle zwróciłam uwagę na to, że jak na początku byłeś takim buntownikiem w tym programie, tak w pewnym momencie zaczęło ci zależeć. Bo wasza relacja, mam wrażenie, popatrzyłeś na tę mistrzynię tańca i ty nawet to często powtarzasz: "Ja chcę tutaj tańczyć dla Izy, żeby ona zaszła dalej" - mówiła Ola Filipek.
"Musieliśmy dojść do pewnego kompromisu" - wyjaśnił Tomasz. - "Czyli ja myślę inscenizacją, a Izka techniką. I wiadomo, że ja — i teraz tutaj poważny ton właduję — nigdy nie będę tańczył na poziomie zawodowego tancerza. Nigdy! Dlatego, że oni to trenują od dzieciństwa. My mamy co? No jesteśmy trzy miesiące w programie, prawda? Mamy tydzień na przygotowanie choreografii. Więc ja też pojmuję ten program w ten sposób, że w ramach swoich możliwości i pomocy Izki budujemy pewną opowieść o nas. Ja o sobie, ja o mojej relacji z Izą w tańcu i w ogóle moim stosunku do tego programu. I żeśmy się w końcu dogadali i dotarli. Dobra, to robimy tak, że to będzie taniec o czymś jeszcze. No ale naucz się tych kroczków" - relacjonował jego "docieranie się" z Izą Karolak.
Sama tancerka nie kryła, że również wyniosła dużo ze współpracy z Tomkiem: "Wiecie, to jest w ogóle też niesamowite, jak współpraca z Tomkiem zmieniła sposób, w jaki ja patrzę nie tylko na cały występ, no bo wiadomo, że zaczynam patrzeć bardziej od tej artystycznej też strony czy jakiejś inscenizacji, czy czegokolwiek. Ale nawet samo podejście do tańca się zmienia. Wiecie, ja już wcześniej też często o tym mówiłam, że to nie jest program o tańcu i że trzeba znaleźć gdzieś tam tę wspólną drogę. Ale Tomek zmienił sposób, w jaki ja się czuję, jak w ogóle występuję w tym programie. Że to naprawdę jest zabawa i że to naprawdę może być fajne i że można znaleźć inny pomysł na siebie" - podsumowała Iza.
Na półfinał "TzG" zapraszamy dziś o 19.55 do Polsatu. Wszystkie odcinki show możecie też obejrzeć na platformie Polsat Box Go.
Zobacz też:






