Mąż Wiktorii Gorodeckiej o niełatwych początkach ich relacji. Było jak... w książce
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Wiktoria Gorodecka jest objawieniem tej edycji "Tańca z Gwiazdami". W kolejnych odcinkach show mieliśmy okazję podziwiać taneczne umiejętności gwiazdy, przekonaliśmy się też, że Wiktoria jest wrażliwą i mocno odczuwającą sztukę oraz emocje osobą. Dziś w "halo tu polsat" poznaliśmy jeszcze inną twarz aktorki - Ania Rubaj rozmawiała nie tylko z gwiazdą, ale i jej mężem oraz córkami. A sceneria tej rozmowy byłą niezwykła i idealnie oddawała charakter gwiazdy. Podczas przepięknego spaceru mąż Gorodeckiej zdradził, kim jest dla niego ukochana, opowiedział też o niełatwych początkach ich związku.

Wiktoria Gorodecka w półfinale "Tańca z Gwiazdami"
Dziś wieczorem widzów "Tańca z Gwiazdami" czekają wyjątkowe emocje - odbędzie się bowiem półfinałowy odcinek show. To już naprawdę zaawansowany etap, do którego dotarli najlepsi i najbardziej lubiani prze widzów. Na parkiecie zobaczymy Maurycego Popiela i Sarę Janicką, Mikołaja "Bagiego" Bagińskiego i Magdalenę Tarnowską, Katarzynę Zillmann i Janję Lesar, Tomasza Karolaka i Izabelę Skierską, a także Wiktorię Gorodecką i Kamila Kuroczko.
I właśnie z Wiktorią Gorodecką rozmawiała reporterka "halo tu polsat". Wywiad z Wiktorią, jej mężem i córkami, odbywał się w przepięknej, leśnej scenerii, bo - jak zdradziła Gorodecka - las jest przestrzenią, w której jej rodzina regularnie znajduje wytchnienie i spokój.
"My mieszkamy na Kabatach i codziennie bywamy w lesie kabackim, więc przez cały rok obserwujemy właśnie jak przyroda się zmienia i jesteśmy dosyć blisko niej" - mówiła Wiktoria. - "Bardzo lubimy uprawiać bushcraft, który polega na tym, że przebywasz w lesie i żyjesz w nim, obcujesz [z naturą - przyp red.]. Bierzemy hamaki, podjeżdżamy na przykład do Augustowa i słuchamy. W nocy się śpi w takim hamaku i słuchamy na przykład, jak jelenie na rykowisku ze sobą walczą" - mówiła Gorodecka.
Mąż Wiktorii Gorodeckiej jest informatykiem. "Idealne połączenie"
Wiktoria Gorodecka dzieli życie z Pawłem Szafrańskim. Mąż gwiazdy nie jest związany z show biznesem - jest informatykiem. W "Tańcu z Gwiazdami" Wiktoria zdradziła, że jej partner jest oazą spokoju i "jej królem". Reporterka "halo tu polsat" była więc ciekawa, kim dla Pawła jest jego żona.
"Boginią" - odparł partner Wiktorii. - "Jeżeli ona mówi, że jestem jej królem, to tak. To ona jest moją boginią. Jest bardzo wrażliwa, delikatna, czuła" - mówił.
A na pytanie Ani Rubaj, jak artystce i informatykowi udaje się łączyć dość skrajne rzeczywistości, z ust Wiktorii padła odpowiedź: "Wydaje mi się, że to jest właśnie idealne połączenie, bo zawsze wśród aktorów ta mądrość polega na tym, że w świecie aktorskim, w tym budowaniu postaci i bycia w procesie tworzenia jest wymagającym też czasem, ale też czasem poza rzeczywistością i codziennością. Dobrze jest tak przyjść do domu i porozmawiać z kimś, kto ma zupełnie inny pogląd na świat, a jednocześnie też jest bardzo wrażliwym człowiekiem".
Partner aktorki miał podzielił się podobnymi odczuciami: "Z mojej perspektywy jest jakby tak samo, ale odwrotnie. To znaczy ja dzięki Wiktorii mam kontakt ze sztuką, mam kontakt z teatrem, także też dużo chodzimy, dużo oglądamy, dużo rozmawiamy na to, co oglądamy, więc dla mnie jest to takie urozmaicenie mojego życia" - zdradził.

Mąż Wiktorii Gorodeckiej zdradził, że musiał zabiegać o ukochaną
Paweł Szafrański wyznał też, że gdy poznał swą żonę, musiał się bardzo starać, by ją do siebie przekonać: "Jak poznałem Wiktorię, to miałem takie, że trzeba o nią zawalczyć, bo jakby, no nie wiem jak to wytłumaczyć, no jest takie uczucie, że po prostu to czujesz. Tak, jak w powieści Mario Puzo ojciec chrzestny poczuł sycylijski piorun, to ja poczułem warszawski. Jak ją poznałem, to mnie tak strzelił i byłem taki postrzelony tym piorunem" - opowiadał mąż aktorki.
"Tak, Marek opowiadał właśnie, że jak miał takie momenty, żeby już odpuścić, ona nie chce, ale przecież już takiej więcej nie spotkam" - wspominała z kolei Wiktoria czas, gdy zapadały decyzje o tym, czy chcą być razem.
"Polska mi dała wszystko". Wiktoria Gorodecka o tym, co znalazła w nowej ojczyźnie
Kiedy Ania Rubaj usiadła z Wiktorią i jej rodziną przy ognisku, zapytała aktorkę o to, czym jest dla niej Polska. Wiktoria przyjechała bowiem do Warszawy, mając 18 lat.
"Polska mi dała wszystko" - odparła Wiktoria. - "Przyjechałam tu jako osiemnastolatka po maturze i w Polsce odkryłam to, że mogłabym być aktorką i w Polsce dostałam edukację, i w Polsce spotkałam mojego anioła stróża, który mnie uratował w wieku 30 lat, kiedy byłam taka kompletnie zagubioną artystką, mi się wydawało. I pokazał, na czym naprawdę polega życie i relacja. Więc tak, jestem bardzo wdzięczna" - podsumowała gwiazda.
Zobacz też:






