Dla nowej miłości rzuciła poukładane życie. Mocna historia w serialu "Zdrada"
"Gorąca namiętność, zakazana miłość i ciemne interesy – to mieszanka wybuchowa, która zdemoluje życie bohaterów" - czytamy na stronie serialu "Zdrada". Anna Karczmarczyk wciela się tam w rolę jednej z głównych bohaterek. W "halo tu polsat" aktorka opowiedziała nie tylko o nowej roli, ale i udziale w szczególnym fotograficznym projekcie.
Anna Karczmarczyk w nowym serialu Polsat Box Go, "Zdrada"
W nowym serialu "Zdrada", który można już oglądać w Polsat Box Go, Anna Karczmarczyk gra kobietę, która w pewnym momencie życia zaczyna szukać dla siebie nowego miejsca. Julia, bohaterka Anny, cierpi na fobię społeczną. Na co dzień jest przykładną żoną i matką, z zawodu fotografką. Pod wpływem jednego spotkania poddaje się uczuciu do Pawła (w tej roli Paweł Małaszyński) i rzuca dla nowego związku całe swoje poukładane życie.
W rozmowie z "halo tu polsat" Karczmarczyk tłumaczy motywy działania swej bohaterki:
"To jest kobieta, która szybko wyszła za mąż, za pierwszego chłopaka w życiu. Ta miłość była skierowana w jego stronę cały czas, ale on skupił się na pracy. I jej bohaterka zeszła na drugi plan. Była tylko ozdobą, która ma pasje - fotografię, ale nikt się z tym nie liczy. I stąd to odkrywanie miłości... Bo ktoś spojrzał na nią inaczej - jak na interesującą osobę. Wtedy i ona inaczej na siebie spojrzała" - mówi wcielająca się w postać Julii Karczmarczyk.
"Ona jest na początku drogi. Uzmysławia sobie, że utknęła. Związek nie jest już związkiem. Jest z partnerem, który jest stricte skoncentrowany na swojej pracy, a ona jest dodatkiem do jego życia. Uzmysławia sobie to, że nie wie, kim jest, nie wie, co robi. Nie wie, co kocha - oprócz swojego syna, to wie, że kocha go najbardziej na świecie. Ale nie zna świata. Została zamknięta w domu jako ta "kura". Myślę, że się trochę zagalopowała w tym, żeby wspierać męża i przez to wspieranie zapomniała o sobie" - opowiada aktorka.
Karczmarczyk nie ukrywa, że rola w serialu przypadła jej do gustu.
"Bardzo się cieszę, że mogłam zagrać Julkę. Wiem, że zdrada jest ostatecznością i trochę nie powinno to tak wyglądać z realnym życiu, ale ona dała się pierwszy raz w życiu ponieść emocjom i namiętności, a teraz musi przełknąć to, co wywołał jej decyzja, wiec dopiero zaczyna walczyć o siebie" - podsumowuje.
Zdaniem gwiazdy w takich trudnych sytuacjach, gdy stajemy na rozdrożu, ważne jest podążanie za własnym, wewnętrznym głosem. Na co warto postawić, gdy pojawiają się nieoczekiwane okoliczności i ludzie, którzy zmieniają wszystko?
"Wiara w intuicję. Wsparcie jest ważne. Ale trzeba ufać sobie. Nie wątpić w siebie" - podkreśla Anna Karczmarczyk.
Anna Karczmarczyk w projekcie Maksymiliana Ławrynowicza "Fabulosus Maleficis"
Wiara w przeczucie i intuicję przewija się też w innym wątku pracy aktorki. Gościni "halo tu polsat" bierze bowiem udział w projekcie "Fabulosus Maleficis", kolejnej odsłonie cyklicznej serii kobiecej fotografii portretowej "Projekt Kobiety" organizowanej przez fotografa Maksymiliana Ławrynowicza. Bohaterkami serii są znane i lubiane gwiazdy - Małgorzata Socha, Anna Cieślak, Joanna Trzepiecińska czy Emilia Dankwa. Projekt opowiada o nieoczywistych kobietach - za każdym razem w inny sposób, ale zawsze inspiruje się dawnymi słowiańskimi boginiami.
Kim zatem w projekcie jest Anna Karczmarczyk? Na fotografii autor projektu pokazał aktorkę jako Wojowniczkę Fae - pół-kobietę, pół-chochlika, która jest nieśmiertelną istotą żyjącą po kilkaset lat, krwawą i dziką, kierowaną przez instynkty, bardzo zwierzęcą.
Maciek Rock zapytał Anię, czy utożsamia się z taką rolą.
"Ja jestem wiedźmą. Zgłębiam różne tematy - między innymi zielarskie, hipnozy. Wojowniczką również jestem, ćwiczyłam karate, lubię adrenalinę, jeżdżę na motocyklu, różne inne "skile" też mam" - wymienia Anna.
Jednocześnie aktorka dodała, że udział w projekcie to dla niej olbrzymia zabawa.
"Na co dzień bardzo mało osób tworzy rzeczy fantasy. Wiec to radość i przyjemność zobaczyć się w innej roli, w tym zupełnie innym, odrębnym, świecie".
Gościni "htp" dodaje że projekt "Fabulosus Maleficis" to przede wszystkim afirmacja kobiecości.
"Projekt jest nie tylko o sile, ale przede wszystkim kobiecości, to zachwyt nad kobiecością" - podkreśla aktorka.
Zobacz też: