Daniel Olbrychski i Krystyna Demska-Olbrychska o swojej miłości. Czy w końcu wezmą ślub kościelny?
Beata Łajca
Ona podkochiwała się w nim, odkąd skończyła 12 lat. On miał żonę, kochankę i wielki zamęt w życiu osobistym. W końcu udało im się związać, a cichy cywilny ślub, który wzięli, wiązał się z pewnym zakładem. Daniel Olbrychski i Krystyna Demska-Olbrychska w "halo tu polsat" odpowiedzieli, czy zdecydują się końcu ślub kościelny, a 80-letni aktor zaprezentował przy okazji... ile pompek potrafi zrobić.
Dojrzała miłość Daniela Olbrychskiego i Krystyny Demskiej-Olbrychskiej
Niespokojny duch Daniela Olbrychskiego dawał o sobie znać także w miłości, a Krystynę Demską poznał w jednym z najbardziej burzliwych momentów życia. Jego małżeństwo z Zuzanną Łapicką dogorywało, po tym, jak filmowa partnerka Olbrychskiego, Barbara Sukowa, urodziła mu syna. A Krystyna kochała się w nim, odkąd miała 12 lat (tak jak większość młodych Polek oglądających wtedy chociażby "Pana Wołodyjowskiego"). Gdy udało im się spotkać po raz pierwszy, oniemiała, ale mimo to górę wziął rozsądek - nie chciała wtrącać się w jego i tak skomplikowane życie. Choć co się odwlecze...
Cichy cywilny ślub wzięli dopiero w 2003 roku - on miał wtedy 58 lat, ona 49 lat. Dojrzali zakochani nie powiedzieli sobie jeszcze wszystkiego - czy może już niedługo padnie między nimi kolejne "tak", tym razem, sakramentalne?
Czy Daniel Olbrychski weźmie ślub kościelny?
W jednym z wywiadów Daniel Olbrychski powiedział o swojej żonie, że "to pierwsza kobieta, której czasem się poddaje". Może dzięki temu od wielu lat udaje się jej być nie tylko jego partnerką, ale także menedżerką. W 2003 roku nie mogli stanąć przed ołtarzem - Daniel był wówczas rozwodnikiem, który według praw Kościoła katolickiego nie może wejść w nowy związek. Ale kiedy został wdowcem, sytuacja pod tym względem się zmieniła.
"Jest taka plotka, rzeczywiście, media to podchwyciły. Chyba Daniel coś takiego chlapnął w jakimś wywiadzie. [...] Kiedy zmarła Zuzia Łapicka, a byliśmy bardzo blisko z sobą, bardzośmy się lubili. Maja [Komorowska - przyp. redakcji] zadzwoniła o 8:00 rano, składała kondolencje, i powiedziała: »czy ty sobie zdajesz sprawę, że teraz możecie wziąć ślub kościelny?«", wspominała Krystyna.
"Głęboko wierząca Maja uznała, że w tej chwili możemy usankcjonować przed ołtarzem nasz związek, bardzo mnie to wzruszyło", dodał Daniel Olbrychski i wyjaśnił, że chociaż z samą instytucją Kościoła nie jest im "po drodze", to mają kilku zaprzyjaźnionych księży, więc... kto wie?
Zakład o cichy ślub. Wspomnienia Olbrychskich
"Ja się założyłam w czasie jakichś prób chyba z Czarkiem Pazurą, że jeśli my weźmiemy ślub, to nikt się o tym nie dowie. A Czarek mnie przekonywał, że to nie jest możliwe, bo on ma doświadczenia, i że to się tak nie da, że na pewno paparazzi wypatrzą. No i wygrałam ten zakład", opowiedziała Krystyna Demska-Olbrychska i dodała, że Pazura nadal nie rozliczył się z butelki szampana, która była stawką zakładu.
Kasia Cichopek powiedziała, że może ślub był cichy, ale oświadczyny za to, spektakularne. Daniel Olbrychski zdawał się nie pamiętać już szczegółów tego wydarzenia, ale jego żona wręcz przeciwnie, pamięta ten moment doskonale:
"Ja wróciłam z zakupów, a ty byłeś wykąpany, w szlafroku kąpielowym tylko, na bosaka, za to ze wszystkimi medalami, które w życiu dostałeś. [...] Bez kwiatów, ale z medalami wszystkimi", opowiedziała Krystyna i dodała, że bez tych medali pewnie też by się zgodziła.
Jak świętują rocznice ślubu? W najbardziej romantycznym mieście świata
Państwo Olbrychscy pielęgnują piękną, romantyczną tradycję związaną ze swoją rocznicą ślubu, a zainspirowaną ostatnią sceną z filmu "Lepiej późno, niż później".
"Jack Nicholson, Diane Keaton w paryskiej restauracji, dosyć zresztą ekskluzywnej, która jest tuż za Luwrem, Le Grand Colbert. Kiedyś Daniel mnie zapytał, co chcesz w prezencie na rocznicę ślubu, bo raz dostałam kota maincoona, raz pierścionek, różne rzeczy sobie kupujemy i ja powiedziałam, wiesz, chce zjeść kolację w Le Grand Colbert i tak się stało. Rzeczywiście co roku staramy się, w okolicy tej daty, czyli jesienią, odwiedzić Paryż i zaprosić przyjaciół do wspólnego okrągłego stołu. To jest zawsze kilkanaście osób", opowiedziała Krystyna Demska-Olbrychska.
"Małżeństwo z rozsądku" oglądała 14 razy, tylko po to, aby go zobaczyć
Są razem ponad 30 lat, ale miłość, zwłaszcza ta ze strony Krystyny, trwa o wiele dłużej. Opowiedziała ona o swoim zauroczeniu przystojnym aktorem, które zaczęło się jeszcze w latach 60.
"Od końca lat 60., kiedy pojawił się film "Małżeństwo z rozsądku", który z resztą państwu polecam, bo obejrzałam go niedawno [...]. Ja na to chodziłam w Zielonej Górze, gdzie się urodziłam i wychowałam. Chodziłam do kina, jak policzyłam, to 14 razy, co mi moje przyjaciółki z tego okresu przypominają, że ja je przekupywałam, bo nie można było z chłopakiem pójść na taki film [...] Pojawiły się wtedy w Polsce pierwsze mrożonki. I były mrożone śliwki. Ja je kupowałam w prezencie tym dziewczynom, i z każdą, z którą szłam, siadałyśmy w kinie Nysa na balkonie i plułyśmy pestkami w widzów na dole, bo kolejny raz ja czekałam na jakąś kolejną scenę".
Maciej Kurzajewski chciał wiedzieć, jak można poznać, czy osoba, z którą się wiążemy, to jest ta jedyna. Ale Daniel Olbrychski nie miał dla niego łatwej odpowiedzi:
"Za każdym razem, [...] gdy się człowiek zakocha, to uważa, że to na całe życie. To już w tej chwili mogę powiedzieć, w moim wieku, że to chyba się sprawdzi", odpowiedział, a jego żona dodała: "Prawdopodobnie, nigdy nie mów nigdy", na co wszyscy w studio zareagowali gromkimi brawami.
Daniel Olbrychski dwa razy chciał się wyprowadzić. Ale niezbyt daleko
Kasia Cichopek chciała wiedzieć, czy w ciągu całego wspólnego życia zdarzały im się chwile próby. Okazuje się że tak, i to w zasadzie, dość powszechnie:
"My się bardzo kłócimy, bardzo często. Jesteśmy jak z włoskiej rodziny. I o drobiazgi zwykle. Wtedy naprawdę fruwa w powietrzu zła energia, tylko dosyć szybko nam to przechodzi na szczęście", odpowiedziała Krystyna, a Kasia Cichopek dodała, że przecież zdarzyło się dwukrotnie, że Daniel wyprowadzał się... do pokoju obok. Wtedy aktor wspomniał cytat Marleny Dietrich:
"Zadano jej pytanie, czy oddzielne sypialnie mogą być gwarancją trwałego małżeństwa. No to wielka gwiazda niemiecka odpowiedziała: oddzielne sypialnie to jeszcze nie, uważam, że oddzielne stolice. No to my jesteśmy przeciwieństwem, absolutnie, tej teorii".
Maciej Kurzajewski chciał też zapytać o kondycję sportową Daniela Olbrychskiego. Wspomniał o tym, jak po jednym z przedstawień teatralnych odwiedził aktora w garderobie i zobaczył jak... robi pompki. A to było nie tak dawno temu.
"No to dalej robię. Chce pan wiedzieć ile tak na raz?" odpowiedział Olbrychski i nie wiele myśląc wraz z Maćkiem Kurzajewskim i Mateuszem Gesslerem zaprezentował swoje umiejętności w zakresie robienia pompek tuż obok naszej żółtej kanapy. Trzeba powiedzieć, że dużo młodsi panowie pozostawali za nim w tyle, także kondycja prawie 80-letniego aktora zrobiła na nas piorunujące wrażenie.
Zobacz też: