Czterej bracia Golec w "halo tu polsat". Opowiadają, jak działa Orkiestra i wspominają zmarłą mamę
Beata Łajca
Jest ich czterech, ale poza sceną, wcale nie tak łatwo złapać ich razem. Nam się to udało. Dzisiaj w "halo tu polsat" zagościli wszyscy czterej bracia Golec. Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski rozmawiali z nimi o tym, jak funkcjonuje ich rodzinna Orkiestra i co zaprezentują na Sylwestrze Polsatu. Golcowie we wzruszających słowach wspominali też zmarłą niedawno matkę, a na koniec dali niesamowity koncert na czterometrowych ludowych instrumentach.
W naszym studio, za sprawą braci Golców, zabrzmiały przejmujące dźwięki, jak z pasterskiej hali, bo Paweł, Łukasz, Rafał i Stanisław zagrali na rogach podhalańskich, czyli trombitach, które tradycyjnie służyły pasterzom do przywoływania owiec i komunikacji na wielkie odległości, tzw. sygnał adwentowy. O tak, ten głos musiał się nieść daleko po górskich halach! Golcowie pochodzą ze wsi Milówka w województwie śląskim, są więc, z krwi i kości, góralami żywieckimi. A tradycję, w której dorastali, włączyli do twórczości zespołu Golec uOrkiestra i już od 1998 roku zestawiają ją z najróżniejszymi gatunkami muzycznymi. Polacy ich kochają, co tu kryć.
A wszystko zaczęło się od... punkrocka
Na początku rozmowy Maciej Kurzajewski powiedział: "Nie wszyscy wiedzą, że tak naprawdę, panowie, ten muzyczny początek to był Rafała. Punkrockowe granie, tak na dobrą sprawę".
"Tak było. Można powiedzieć, zaszczepiłem muzykę u chłopaków, bo miałem swój zespół w okresie licealnym. Oni przysłuchiwali się, siedzieli na próbach. I w zasadzie to ja sprawiłem, że oni zdali do szkoły muzycznej. Trochę wbrew rodzicom to się stało", odpowiedział Rafał Golec, który z ujmującą skromnością nie chciał przyznać Kasi Cichopek, że to on jest autorem, czy raczej pomysłodawcą słynnej "Lornetki". A Łukasz dodał:
"Każdy z nas wnosi swój, że tak powiem, grosz, do tego, żeby powstała piosenka. No Rafał, w głównej mierze, jest odpowiedzialny za teksty, ale pisząc tekst, już narzuca jakąś melodię, my później tę melodię aranżujemy, przerabiamy, ewentualnie dajemy swoją propozycję. Do wielu piosenek było kilka różnych melodii".
Zobacz też: Krzysztof Zalewski o płycie, która powstała z frustracji i roli w filmie, który na początku spisał na straty
Golec uOrkiestra jedną z gwiazd na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu
"25 lat Golec uOrkiestra świętowała na Polsat Hit Festiwal. Super widowisko i co, ciągniemy dalej, nie odpuszczamy, na przedwczesną emeryturę nie przechodzimy", przypomniał Łukasz Golec, a nasi prowadzący wspomnieli o Sylwestrze Polsatu, na którym bracia będą jedną z głównych gwiazd. Sylwestrowa Moc Przebojów w tym roku odbędzie się w Toruniu, a w Telewizji Polsat będzie można dołączyć do szampańskiej zabawy punktualnie o 19:55. Golec uOrkiestra zaprezentuje się nie tylko w całym składzie, ale też z pewnymi niespodziewanymi gośćmi, o czym również wspomniał Łukasz.
"Wiele artystów się łączy, są tzw. kolaby, w bardzo oryginalnych odsłonach", powiedział muzyk, zanim przerwał mu Maciej Kurzajewski, prosząc, aby nie zdradzał zbyt wiele. "Polska oszaleje!" dodał jeszcze na koniec nasz gość.
Kto jest kim w Golec uOrkiestrze?
Kasia Cichopek wróciła do poprzedniego wątku, w którym bracia Golcowie mówili, że od 25 lat muszą wypracować kompromis. "Jak to jest między wami, braćmi? Czy są jakieś tarcia?", spytała. Odpowiedział jej najstarszy z braci, Stanisław.
"Wiadomo, jak się razem współpracuje, to są różnice zdań. Jest i kłótnia, jest godzenie, ale jesteśmy 25 lat razem, to też o czymś świadczy".
"I współtworzymy Golec uOrkiestrę razem, bo Stanisław zajmuje się wizualizacjami na koncertach, wozi też sprzęt. Rafał jest menadżerem, autorem tekstów i muzykiem. My oczywiście gramy, piszemy, tworzymy. Ale są też żony nasze, które są oczywiście, absolutnym napędem, bo gdyby nie żony, to nas by też na pewno nie było w tym miejscu, w którym jesteśmy. Także wielkie brawa dla naszych żon!", powiedział Łukasz Golec.
Bracia Golec przyznają, że bliźniaków czasami nie rozpoznawała nawet ich mama
Gdy pojawił się temat żon braci Golców, Kasia nie mogła nie zapytać o teledysk, w którym pojawiły się sceny z ich ślubów. To piosenka "Tylko ty" stworzona we współpracy z producentem muzycznym i remikserem Gromee.
"Tak, są fragmenty z różnych ślubów, różnych wesel, ale również te nasze prywatne śluby, czyli Pawła z Kasią z 2001 roku i mój z Edytką z 200 roku. Takie perełeczki", odpowiedział Łukasz.
Podczas rozmowy mogliśmy też zobaczyć zdjęcia z prywatnych archiwów rodziny, a zarówno prowadzący jak i sami goście, nie byli w stanie do końca odpowiedzieć, kto jest kim na starych fotografiach. Największy problem był, oczywiście, z rozróżnieniem bliźniaków - Pawła i Łukasza. Zdarzało się to także ich rodzicom. "Mama, gdy miała taką cząstkę niepewności, to do nas mówiła chłopcy", wspomniał Łukasz i tym samym wywołał temat pani Ireny Golec, która zmarła 30 października tego roku w wieku 85 lat.
Zobacz też: "Zafundowałam dziecku życie sieroty". Magdalena Wójcik z mamą w pełnej wzruszeń rozmowie
Irena Golec we wspomnieniach synów
"Była wspaniałą osobą, kochaną, otwartą na ludzi, otwartą na pomoc. Nigdy nie zamykała się przed nikim. Ludzie ją szanowali. Lubiła imprezować, lubiła śpiewać, opowiadać gawędy. Człowiek o wielkim sercu", wspominał mamę Łukasz, a Stanisław dodał, że Irena Golec udzielała się też społecznie: "Przez 20 lat była przewodniczącą Goła Gospodyń Wiejskich w Milówce. Dużo rzeczy organizowała, bardzo aktywna osoba".
Łukasz kontynuował, mówiąc, że ich mama w wieku 80 lat nagrała debiutancką płyte, na której znalazły się zarówno przyśpiewki ludowe, jak i jej kultowe monologi. Dodał, że dziadkowie ze strony matki też byli bardzo muzykalni.
"Miesiąc temu był pogrzeb mamy. Kiedy wchodziliśmy na scenę w Operze Leśnej na Polsat Festiwal [...], my o tym wtedy nie wiedzieliśmy, ale Staszek miał telefon, że mama trafiła na OIOM. [...] Przez jakiś czas było bardzo źle, później na wakacje jej się poprawiło, wróciłą do domu, już było super, no i przed Wszystkimi Świętymi... Jeszcze chodziła, w ogródku działała dzień wcześniej. Mama się położyła, pożegnała i rano już była tam", powiedział Łukasz wskazując palcem na niebo.
Maciej Kurzajewski na koniec zapytał, jak funkcjonuje się w takim przedsiębiorstwie, jakim jest rodzinna orkiestra.
"To się samo ułożyło. Powiem tak, wydaje mi się, że żaden zespół nie jest przygotowany na sukces. Coś tam się zaczyna, coś tam się kombinuje, o czymś się marzy i później trzeba ten sukces udźwignąć. I tak się stało z nami. No i jakoś to się kręci do dzisiaj", odpowiedział Rafał.
Oby się kręciło dalej, co najmniej przez kolejne 25 lat! A muzyka Golców niech się niesie tak daleko, jak dźwięk trombitów, który zabrzmiał w studio na koniec naszej rozmowy.