Rośliny, które wybaczają nieobecność. Kasi Jody poradnik dla zabieganych miłośników kwiatów
Są ludzie, którzy mają "rękę do kwiatów". I są tacy, którzy nawet najbardziej odporną roślinę potrafią wykończyć w kilka tygodni. Osobną grupę tworzą ci, którzy owszem, dbają o swoich zielonych przyjaciół, ale często nie ma ich w domu. A gdy ich nie ma, to, co zielone, staje się żółte lub brązowe i nigdy nie wraca do dawnej kondycji. Szukasz roślin, które poradzą sobie, gdy będziesz na wakacjach? A może chcesz podarować kwiat komuś, kto nie pamięta o regularnym podlewaniu? Kasia Joda spieszy z pomocą.

Podczas naszej drugiej rozmowy z Kasią Jodą, ekspertką od roślin i domowych dekoracji w "halo tu polsat", zapytaliśmy, czy istnieją kwiaty, które można hodować bez większych umiejętności, lub w domach, które często świecą pustkami. Okazuje się, że jest cała grupa roślin doniczkowych, które nic sobie nie robią z braku uwagi. Oto poradnik Kasi Jody pod wyjątkowo trafnym tytułem.
Rośliny, które wybaczają nieobecność - poradnik Kasi Jody
"Są tacy zieloni lokatorzy, którzy przetrwają twój urlop bez »dramy« - nawet dwutygodniowy. Wakacje. Walizka zamknięta. Auto odpala. Ty w kapeluszu, z okularami. Ale w tle... one. Rośliny. Patrzą. Milczą. Cierpią? Nie wszystkie! Są takie, które nie wysychają z tęsknoty, nie dzwonią po znajomych z pytaniem: »Czy ona wróci?«". Oto rośliny - domowe i balkonowe - które są samowystarczalne. Przetrwają bez ciebie. I to z klasą".
Mało wymagające rośliny domowe
Sansewieria (wężownica)
"Zwana »teściową«. Odporna, wyniosła, ale... zawsze piękna. Nie trzeba jej podlewać co tydzień. Ba - czasem lepiej, żebyś o niej zapomniała. Lubi sucho, jasno, spokojnie. Idealna do mieszkania osoby wiecznie zabieganej".

Zamiokulkas zamiolistny
"Zwany »zamiokoks«. Wygląda na delikatnego, ale to twardziel. Ma grube łodygi i liście, które magazynują wodę lepiej niż wielbłąd. Możesz wrócić po dwóch tygodniach i on tylko powie: »No hej, kawa?«".

Grubosz (drzewko szczęścia)
"Zwany »Zen Master«. Nie przeżywa. Nie płacze. Po prostu rośnie. Wystarczy mu jasne miejsce i kapka wody raz na jakiś czas. Gdyby był człowiekiem - to takim, co nie pisze wiadomości przez miesiąc i nikt nie ma mu tego za złe".

Aspidistra wyniosła
"Zwana »Żelazną Damą«. Oldschoolowa, ale piękna. Przetrwa ciemny korytarz, niepodlanie, zapomnienie i remont łazienki. Nie potrzebuje czułości - potrzebuje spokoju".
Kaktusy i sukulenty
"Zwani »Samotnikami z pustyni«. Nie głaszcz, nie przelewaj. Po prostu pozwól im być. Idealne do mieszkań, gdzie słońce wpada tylko czasem - bo im to nie przeszkadza. One i tak swoje wiedzą".
Odporne rośliny balkonowe. Przetrwają nawet dwutygodniowy urlop
Pelargonie
"Czyli »Balkonowe Twardzielki«. Wybaczają prawie wszystko: suszę, upał, zapomnienie. Podlewasz przed wyjazdem, zostawiasz w lekko zacienionym miejscu i... jedziesz. One będą kwitły dalej, jakby nic się nie stało".

Sundaville (mandevilla)
"Zwana »Wakacyjną Divą«. Wygląda tropikalnie, ale charakter ma twardy. Dobrze znosi suszę, a nawet się cieszy, jak nie podlewasz jej za często. Idealna do skrzynek i dużych donic. Niech sąsiedzi zazdroszczą".

Lawenda
"Czyli »Francuska Ciotka«. Lubi słońce, nie lubi nadmiaru wody. Przed wyjazdem podlej ją porządnie, a potem zostaw w spokoju."

Rozchodniki (sedum)
"Czyli »Balkonowi Mnisi«. Tłuste liście, skromne wymagania, duży efekt. Idealne do skrzynek, donic i mis. Zero marudzenia, pełna akceptacja sytuacji. Zaliczyli już niejeden balkon i przeżyli każdą pogodę".

Portulaka
"Prawdziwa »Sałatka Zen«. Mini-sukulencik z kwiatami, który kocha słońce i suchy klimat. Wystarczy raz podlać i jechać. Jak wrócisz - ona nadal będzie w formie".

Jak zadbać o te rośliny przed wyjazdem?
"Przed wyjazdem:
- podlej wszystko porządnie;
- przesuń donice w lekki cień (balkonowe!);
- zgrupuj je razem - będą chłodzić się nawzajem;
- zostaw miskę z wodą pod spodem (dla tych bardziej spragnionych)".
"Są rośliny, które wymagają. I są takie, które po prostu są. Nie obrażają się. Nie usychają z rozpaczy. I dalej robią robotę. Wybierz mądrze. Jedź spokojnie. I wróć do zielonego domu".