Rewolucja paznokciowa, czyli o końcu "grzecznych" stylizacji. Co czeka nas w 2025 roku?
Kamil Olek
Tik-tak, tik-tak... zegar tyka, a my nieuchronnie zbliżamy się do chwili, w której ponownie będziemy mylić się, zapisując ostatnią cyfrę daty. I choć do 1 stycznia pozostało jeszcze trochę czasu, już teraz warto zorientować się w trendach i modach, które swoje "panowanie" rozpocząć mają w 2025 roku. My zaś zgłębianie tego tematu rozpoczniemy tylko na pozór niewinnie, bo od paznokci – okazuje się bowiem, że na tym poletku czeka nas naprawdę wiele zmian. A terminy u stylistów i stylistek bywają przecież odległe.
Początek końca "grzecznych" paznokci? Może. Choć do pewności jeszcze daleko
Na start – kilka słów wyjaśnienia. Trendy, także w przypadku manicure'u, kształtują się nieustannie, warto jednak pamiętać, że ich zadaniem jest raczej wskazywanie nam toru, w jakim podąża szeroko rozumiana moda, nie zaś formowanie nakazów oraz zakazów i ustalanie, co bezwzględnie powinno się znaleźć czy to w szafie, czy na paznokciach. Wprowadzenie to nie bez powodu znalazło się w części o "grzecznych" stylizacjach, które jak do tej pory wiodły prym, zarówno wśród gwiazd, jak i wszędzie indziej. Czy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki (a może raczej czarodziejskiego pędzelka) wyjdą one z mody, gdy my wejdziemy w 2025 rok? Nie. Czy już teraz jednak możemy zaryzykować stwierdzenie, że warto powoli się z nimi żegnać? Powiedzmy. Mimo że dalecy jesteśmy od przyjmowania tego za pewnik.
Minimalistyczne stylizacje, choćby te w stylu "quiet luxury", zostaną więc z nami, przynajmniej w pierwszej połowie roku. Podobnie jak i "soft shades", czyli delikatne odcienie, wśród których uwagę zwrócić należy między innymi na te subtelne i perłowe, a także kolory takie jak mleczna lawenda, pastelowy róż czy "tiffany blue". "Czyste" paznokcie łączyć będą się jednak z geometrycznymi wzorami oraz metalicznymi akcentami – to zaś sygnał, który zwiastuje zapowiadane wcześniej zmiany.
Metaliczne, szklane i lustrzane – bo odrobina błysku nigdy nikogo nie skrzywdziła
Bling-bling? Jak najbardziej, jeszcze jak. W 2025 roku wracamy bowiem do tego, co błyszczy i to nie byle jak. Za "must-have" możemy więc uznać efekt "glass nails" – za pomocą specjalnej folii na paznokciowej płytce tworzony jest efekt szklanej tafli, zarówno gładkiej i jednolitej, jak i przypominającej nieco potłuczone lustro. Jeśli zaś o lustrze mowa – warto wypróbować także połyskliwe pokrycie paznokci, które odbija światło, działając przy tym jak miniaturowe zwierciadło.
Co jeszcze? Ano metaliczne i chromowane wykończenia, nadające stylizacjom wyrazistego i nieco futurystycznego charakteru. Na topie będą zarówno kolorowe warianty, pokrywające całe paznokcie (choćby intensywna zieleń), jak i alternatywy dla klasycznego frencha. Nie sposób nie wspomnieć także o holograficznych pigmentach, które sprawią, że dłonie będą mienić się wszystkimi kolorami tęczy przy każdym ruchu. W tym przypadku ogranicza nas już jedynie kreatywność.
Maksymalizm zamiast minimalizmu. Na przykład z efektem 3D
Na liście noworocznych pomysłów nie może też zabraknąć "opulent nails" oraz maksymalistycznych zdobień. Pierwsze charakteryzują trójwymiarowymi zdobieniami przypominającymi między innymi krople wody, fragmenty folii czy formy imitujące... płynną lawę. Wyjątkowo popularne będą również złożone kompozycje z błyszczącymi elementami, metalicznymi akcentami i połyskującymi pigmentami, które nadadzą paznokciom wyjątkowej głębi. Efekt? Wyrazisty, nieco artystyczny, a do tego dający wrażenie nieskrępowanego luksusu. Wow, co?
Maksymalistyczne trendy wyrażą się także w nieoczywistych, bogatych zdobieniach, które jasno nakreślą przejście od "cichej elegancji" do wyrazistości tego, czym paznokcie będą się mienić w 2025 roku. Wszelkiego rodzaju perły, kryształki, łańcuszki i inne inspiracje biżuteryjne zyskają niemały rozgłos, rywalizując z masywnymi (i nieco kiczowatymi) aplikacjami, które kojarzą się z trendami sprzed ćwierćwiecza (pamiętacie Y2K?). A że mogą wydawać się przy tym nieco krzykliwe... Raz nie zawsze. W tym roku można.
Zobacz też: