Na narty? Nie w Tatry, a... nad Bałtyk. O zimowym urlopie nad polskim morzem [halo tu ferie #2]

Kamil Olek

Kamil Olek

Mimo że plaża, na której "fajnie jest" to w wersji Majki Jeżowskiej miejsce przepełnione wakacyjną (a więc i gorącą – przynajmniej na ogół) beztroską, okazuje się, że pierwsze słowa tego nieśmiertelnego utworu pozostają aktualne... także zimą. Gdzie? A nad Bałtykiem. W drugiej części cyklu "halo tu ferie" postaramy się udowodnić, że zimowy urlop nie musi z marszu równać się wyjazdowi w góry, a polskie morze w styczniu czy lutym jest równie atrakcyjne, co w lecie. Choć zważając na brak tłumów i wszechobecnych parawanów – może nawet bardziej.

Półwysep Helski
Półwysep HelskiRobert NeumannAgencja FORUM

Od polskiej Ibizy do światowej stolicy morsów, czyli Mielno welcome to

Na początek miejsce, które latem potrafi wywoływać emocje równie gorące, co spór o wyższość majonezu Winiary nad Kieleckim (lub na odwrót), a mianowicie – Mielno. Jedni kochają, inni nienawidzą, a żadnej z tych grup nie można się dziwić – gdy tylko temperatury wzrastają, ta nadmorska miejscowość zamienia się bowiem w imprezową mekkę, tym samym już lata temu przylgnęło do niej miano "polskiej Ibizy". Czy słusznie? Cóż... Może lepiej skupmy się na zimie.

Wtedy bowiem Mielno zamienia się w nieoficjalną stolicę... morsów. I nie, bynajmniej nie chodzi o hojnie obdarzone uzębieniem morskie ssaki (które to lubują się w arktycznych wodach), a o miłośników i miłośniczki lodowatych kąpieli. Wszystko zaś dzięki Międzynarodowemu Zlotowi Morsów, organizowanemu od ponad dwóch dekad, a odbywającemu się w drugi weekend lutego i rokrocznie przyciągającego tysiące zainteresowanych. Amatorów i amatorki morsowania można jednak spotkać na mieleńskich plażach przez całą zimę.

Co poza tym? Ano, odkrywanie Mielna "na nowo", co może stanowić atrakcję samą w sobie. Zimowe spacery pustymi plażami pozwalają bowiem zobaczyć to miejsce w zupełnie innym świetle – spokojne, surowe i niemal nostalgicznie piękne.

Narty z widokiem na Bałtyk? O urokach zimowego Sopotu

Narty, snowboard, sanki, łyżwy... Brzmi jak spis górskich atrakcji? Być może, choć wszystkie wymienione (i znacznie więcej) odnaleźć można także w Sopocie. Tak, tak, w tym samym, który słynie z molo oraz Opery Leśnej. Nieopodal miejsca rozbrzmiewającego latem głosami dziesiątek polskich artystów oraz artystek znajduje się bowiem Łysa Góra – wzniesienie, które mimo zaledwie 110 metrów nad poziomem morza może pochwalić szeroką ofertą zimowych uciech.

W ramach sopockiej stacji narciarskiej działa wyciąg o długości blisko 300 metrów, a także snowpark, umożliwiający nieco bardziej ekstremalne rozrywki. Na chętnych i chętne czeka również tor saneczkowy. Poza tym Łysa Góra to również idealny punkt widokowy, z którego roztacza się widok na Zatokę Gdańską, Żuławy Wiślane oraz panoramę Trójmiasta.

Łysa Góra w Sopocie
Łysa Góra w SopocieŁukasz DejnarowiczAgencja FORUM

W Sopocie można również pojeździć na łyżwach (jedno z lodowisk znajduje się nieopodal wspomnianego już molo, które również zimą ma swój urok, co warto wykorzystać) oraz pobiegać na nartach – przy odpowiedniej pogodzie swoje podwoje otwiera między innymi Trójmiejski Park Krajobrazowy. Do tego spacery po malowniczych uliczkach, lokalne galerie sztuki, restauracje i kawiarnie, które poza sezonem otwarte są równie często, co latem oraz niepowtarzalna okazja, by "pobyć" w turystycznym miejscu i nie napotkać jednocześnie tłumów.

Sopot
SopotŁukasz DejnarowiczAgencja FORUM

Z wizytą na "początku Polski", czyli zima na Helu

Według niektórych Polska zdaje się kończyć na helskim cyplu, naszym zdaniem jednak – tam właśnie się zaczyna. I choć sam Hel, a także położone w pobliżu Chałupy, Jastarnia czy Kuźnica, kojarzą się w głównie z letnimi klimatem, potrafią czarować nie tylko latem. W styczniu czy lutym ten wąski pas lądu nabiera bowiem zupełnie innego charakteru, który przy odrobinie dobrej woli uznać można wręcz za mistyczny. Puste plaże, zamarznięte brzegi i niezmącona cisza Bałtyku tworzą przestrzeń, w której nietrudno się zatracić.

Zimowe spacery wśród onieśmielających widoków to jednak nie wszystko. Zanurzyć można się tutaj również w kaszubskiej historii (z pomocą przychodzą między innymi plenerowa Galeria Rzeźby Kaszubskiej, Muzeum Helu czy Kopiec Kaszubów), dziejach polskich połowów (Muzeum Rybołówstwa usytuowane jest w zabytkowym budynku dawnego kościoła ewangelickiego) czy losach broniących wybrzeża. Nie sposób nie wspomnieć także o najsłynniejszym bodaj polskim fokarium, którego odwiedzenie wydaje się wręcz obowiązkowe.

Domek rybacki w Kuźnicy
Domek rybacki w KuźnicyŁukasz GłowalaAgencja FORUM

Ferie na wyspie? Jak najbardziej, witamy w Międzyzdrojach

Międzyzdroje to kolejny (a przy okazji ostatni) punkt na naszej krótkiej liście. Również ten popularny (latem, a jakże) kurort, podobnie, jak i miejsca wymienione wcześniej, zamienia się zimą w miejsce tak spokojne, że wydawać się to może wręcz anomalne. Cisza nie wyklucza jednak istnienia całorocznych atrakcji, wśród nich zaś osławiona Promenada Gwiazd (inspirowana odległym Hollywood), a także rodzimy odpowiednik londyńskiego muzeum Madame Tussauds, wypełniony figurami woskowymi.

To jednak przede wszystkim możliwość obcowania z niezwykłością Wolińskiego Parku Narodowego. Gosań, stanowiący najwyższy punkt wolińskich klifów oraz Kawcza Góra pozwalają podziwiać majestatyczne wybrzeże, spienione fale Bałtyku i panoramę sięgającą aż po niemieckie Heringsdorf. Leśne ścieżki prowadzą zaś przez owiane tajemnicą uroczyska, gdzie można zobaczyć jedyne w Polsce liany (choć o tej porze roku bez liści) – wiciokrzew pomorski – i odwiedzić Zagrodę Pokazową Żubrów (czynną przez cały rok). Warto odwiedzić także Jezioro Turkusowe, którego kolor zimą wydaje się niemal nierealny. Woliński Park Narodowy organizuje ponadto spacery, gry i różnego rodzaju zabawy terenowe w ramach corocznego programu "Aktywne ferie", które pozwalają odkryć nieznane zakątki wyspy. 

Cztery wymienione wyżej miejsca to rzecz jasna jedynie niewielka część tego, co nadmorskie miejscowości oferują zimą, poza tak zwanym “sezonem". Bo choć latem Bałtyk może zachwyca, to właśnie zimą odkrywa swoje prawdziwe oblicze. Warto więc choć raz zamienić górskie stoki na puste plaże, by przekonać się, że polskie morze zimą potrafi być równie fascynujące.

Zobacz też:

halo tu polsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas