Jodła kaukaska czy świerk? I jak przesadzić je do gruntu, żeby nie uschły? Nasz ekspert radzi
Beata Łajca
Hale targowe, bazarki i parkingi przed centrami handlowymi już od kilku tygodni kuszą pachnącymi choinkami różnych rodzajów, kształtów i rozmiarów. Są cięte - znacznie tańsze i w doniczkach - dużo droższe. A w studio "halo tu polsat" najsłynniejszy polski ogrodnik rozwiał wszelkie wątpliwości, co do wyboru tego idealnego drzewka. Dał kilka sprytnych patentów na przedłużenie jego żywota i szczegółową instrukcję, jak przesadzić choinkę z doniczki do gruntu.
Świerk czy jodła? Jaka żywa choinka będzie najlepsza?
Najczęściej na stoiskach z żywymi choinkami spotkać można świerk pospolity, świerk kłujący, czyli srebrny, świerk serbski i jodłę kaukaską. Najpopularniejsza jest właśnie ta ostatnia oraz świerk srebrny, a każdy z tych rodzajów ma swoje wady i zalety, a pytaniem najczęściej zadawanym choinkowym handlarzom jest: jak długo postoi?
Świerk srebrny:
- ma piękny srebrny lub niebieskawy kolor igieł,
- pięknie pachnie,
- jest mniej trwały, postoi około 2-3 tygodnie,
- ma smukły kształt, więc pasuje do mniejszych wnętrz,
- jego igły są mocno kłujące i z czasem zaczynają opadać,
- kupiony w doniczce (pod pewnymi warunkami, o czym później) nadaje się do wsadzenia w ziemię po świętach,
- pochodzi najczęściej z rodzimych plantacji i można go kupić bezpośrednio od producenta,
- jego produkcja jest bardziej ekologiczna.
Jodła kaukaska:
- jest większa i szersza niż świerki, a jej dolne gałęzie są bardzo rozłożyste,
- ma mniej intensywny zapach,
- jest dużo bardziej trwała - cięta choinka postoi nawet 6 tygodni,
- ma miękkie, niekłujące igły,
- jest intensywnie zielona,
- w przeciwieństwie do świerku, jej igły nie opadają, tylko zasuszają się,
- pochodzi z importu, trudno więc o świeżo ścięte choinki.
Chociaż piękny zapach świerku jest bezcenny, to Dominik Strzelec jest jednak fanem jodeł, podobnie jak nasi prowadzący, Kasia i Maciek, głównie dlatego, że stoją dłużej. No właśnie, a co zrobić, żeby jak najdłużej cieszyły nasze oczy?
Na co zwrócić uwagę, przy wyborze żywej choinki?
Gdy kupujemy drzewko cięte, liczy się przede wszystkim jego kształt - ma być symetryczne i barwa igieł - muszą być intensywnie zielone, z połyskiem. Matowe lub lekko rude igły będą świadczyć o nieświeżości rośliny. Nieprzydatne są też wyjątkowe długie czubki, bowiem uginają się pod ciężarem ozdób.
"Jeżeli w donicy - to musimy się upewnić, że rzeczywiście tam jest system korzeniowy. Bo gdybym teraz się z wami założył i któreś z tych drzewek szarpnął do góry, to by się okazało, że ten system korzeniowy jest mocno ociosany", mówił Domik Strzelec wskazując na towarzyszące mu w studio cudnej urody choinki.
A co z nią zrobić, gdy spełni już swoje świąteczne przeznaczenie? Najlepiej pociąć na mniejsze kawałki i zanieść w miejsce wyznaczone przez administratora nieruchomości lub do kontenera z napisem "zielone". Żeby możliwie opóźnić ten jakże smutny proceder, warto zastosować się do wskazówek Dominika.
Co zrobić, żeby żywa choinka dłużej stała?
Dominik Strzelec sprzedał nam kilka świetnych patentów na przedłużenie żywota naszej świątecznej choinki. Po pierwsze, po zakupie drzewka nie powinniśmy jej wnosić od razu do ciepłego wnętrza, żeby uniknąć szoku termicznego. Lepiej urządzić jej tzw. hartowanie.
"Po zakupie bezpośrednio nie wstawiać do ciepłego pomieszczenia naszej choinki. Niech leży sobie na balkonie, dzień, dwa, potem w garażu [...] i dopiero potem wstawmy ją do pokoju, ale uwaga - w pokoju też zredukujmy trochę temperaturę. Może okno otwarte, żeby nam się od razy nie rozsypała", mówił nasz gość.
Drzewko warto postawić jak najdalej od źródeł ciepła i w spokojnym miejscu. Aby cieszyła oczy jak najdłużej lepiej wybierać tez lżejsze dekoracje, które nie będą nadwyrężać gałązek. Choinkę w doniczce trzeba regularnie podlewać, a tej ciętej, zdaniem Dominika, nawet największa ilość wody niewiele pomoże.
"Umówmy się szczerze, że kiedy pozbawiamy systemu korzeniowego, to ona minimalnie podciągnie [wodę - przyp. redakcji]. Ja natomiast, mówię to z pełną odpowiedzialnością, przestałem podlewać. Dlatego, że wiem, że kiedy kupuję ścięte, to tak czy inaczej, co bym nie robił, dwa tygodnie i jest po drzewku".
Niektórzy ciętym choinkom podsypują ziemi do doniczki. Ale Dominik nie pozostawia złudzeń:
"Po co, jak nie ma systemu korzeniowego? Iglaki, z opisu gatunku wynika, że one nie wypuszczą już nic w miejscu, gdzie zostały obcięte. To jest bez sensu".
Czy, kiedy i jaką choinkę można przesadzić do gruntu?
Jodły i sosny przyjmują się lepiej niż świerki. Jeżeli chcemy mieć pewność lub chociaż większe szanse na to, że nasze świąteczne drzewko uda się z powodzeniem przesadzić do ogródka, musimy wybrać choinkę w doniczce nie mniejszej niż 10 litrów i ze sporą bryłą korzeniową. Korzenie trudno będzie ocenić na pierwszy rzut oka, lepiej więc wybierać drzewka z pewnego źródła i niezbyt wysokie. W tych większych korzenie będą mocniej przycięte.
"Ja w swojej karierze, blisko... no powiem to... blisko 29-letniej karierze ojca i męża, niejednokrotnie wsadzałem takie drzewko po świętach do ziemi. I to jest sztuka, która może się udać, ale pamiętajcie - nieduże, bo jest szansa, że ten system korzeniowy troszeczkę w lepszej kondycji jest i uwaga - kiedy stoi w domu, nie możemy czekać 3 tygodnie, bo nam się obsypie i nie ma szans, żeby to się w ogóle przyjęło", radził Dominik Strzelec.
Zobacz też: Nie wyrzucaj gwiazdy betlejemskiej po świętach. Zaopiekuj się nią, a zakwitnie znowu za rok
Cięte choinki są tańsze od tych sprzedawanych w doniczkach, bo te drugie wymagają dużo więcej pracy w trakcie uprawy i przygotowania do sprzedaży.
"Moi drodzy, nie łudźcie się. Jeżeli kupujecie drzewko z systemem korzeniowym, to ono nie może kosztować sto złotych. Dlatego, że ktoś przy tym chodził, ktoś o to dbał, ktoś to przesadzał, zmieniał donice. To jest czas, praca, nawożenie - ona musi być droższa", wyjaśnił nasz gość.
Wiele osób kupuje drzewka w doniczkach z nadzieją, że po świętach uda im się je zasadzić w ogrodzie. Ale to nie jest takie proste. Taką choinkę najlepiej zaraz po świętach wynieść na balkon czy do ogrodu, do gruntu przesadzić wczesną wiosną, najlepiej pod koniec marca, pamiętać o nawożeniu i regularnym podlewaniu, jeżeli brakuje deszczu. W przeciwnym wypadku świąteczna dekoracja nie będzie miała szansy na przeobrażenie się w piękne drzewo.
"Zanim będziemy ją wsadzać, trzeba o tym pomyśleć już w październiku czy listopadzie i to miejsce dobrze nawodnić", zastrzegł Dominik.