Jak dobrze żyć z teściową, czyli kiedy mamusia chce się wtrącać
Czy każda teściowa musi być "wredna", a każda synowa "niewdzięczna"? Czy jest możliwa zdrowa relacja z mamą małżonki lub małżonka? Dziś w "halo tu polsat" przyjrzeliśmy się tematowi poza schematami, w jakie wrzuciły je niesławne dowcipy o teściowych, kabaretowe skecze czy memy. Jest bowiem i tak, że współczesne rodziny coraz częściej próbują przełamać te schematy i nauczyć się wzajemnego szacunku oraz stawiania granic. Jak zatem rozmawiać, by nie przekraczać granic i jak komunikować się bez konfliktu - z zięciem, synową i - z drugiej strony - z teściową? Na kanapie programu usiedli Julia Roraf i jej teściowa Anita Glowienke, które razem nagrywają filmiki o relacjach rodzinnych, a także ekspert, psycholog Piotr Mosak, który podpowiadał, jak radzić sobie z trudnymi emocjami i jak budować relacje oparte na wzajemnym zrozumieniu.

Rozmowę na temat relacji między teściową a synową (lub zięciem) zaczęła Julia Roraf, która wspólnie ze swą teściową, Anitą Glowienke, publikuje w sieci filmiki pokazujące realia życia w krzywym zwierciadle, z humorem i dystansem. Julia wyznała, że ich relacja jest dobra również dlatego, że postanowiła zadać kłam stereotypom: "Ja mam taką zasadę w życiu, że daję po prostu komuś szansę. I myślę, że to jest ważne, bo trochę się utarło właśnie w Polsce, że teściowe to tak niekoniecznie. A ja podeszłam do tego po prostu otwarcie i stwierdziłam, że przecież to może być super radosne" - mówiła Julia.
Teściowa lepsza na odległość
Anita Głowienka dodała, że nie mieszka ze swym synem i z synową, co również przekłada się na lepsze relacje: "To jest klucz, bo ja mam kilkoro dorosłych dzieci i mówiłam im zawsze, że młodzi powinni mieszkać osobno, żeby się dotrzeć. Bo jeżeli mieszka się razem, to nie ma takiej szansy. Jeżeli ktoś jest za ścianą, to jest inna bajka" - podkreśliła, a Julia potwierdziła: "Tak, my też tak uważamy, razem z partnerem, że właśnie jak mieszkać, to osobno, od jednych do drugich rodziców i wtedy te relacje naprawdę są lepsze".
Teorię o tym, iż osobne mieszkanie pomaga w tworzeniu lepszych relacji potwierdził obecny w studiu psycholog, Piotr Mosak: "Nawet są takie badania światowe - bada się przyczyny rozwodów. Jeden z punktów dotyczy tego, czy do rozwodu przyczyniła się też mamusia tego domu. 100 procent odpowiedzi brzmi, że też (...). Bo jeżeli już się coś zdarzy w domu wielopokoleniowym, to mamusia też dokłada coś od siebie" - zauważył.
Kasia Cichopek dopytywała, dlaczego relacja między synową a teściową często jest toksyczna: "Jak powinny wyglądać zdrowe relacje i gdzie przebiega ta bardzo cienka granica między troską, a już wtrącaniem się?" - zapytała gospodyni programu.
Piotr Mosak, psycholog, ma receptę na zdrową relację synowej i teściowej: "Akceptacja"
"Troska to jest akceptacja" - odparł Piotr Mosak, po czym opowiedział o własnych doświadczeniach z teściową: "Ja mam cudowną teściową, ona nas wysłuchiwała, zawsze mówiła >>ja wam radzę, róbcie jak uważacie. Ja jestem do wspierania i do pomocy<<. To jest bardzo dobra postawa teściowej" - podkreślił psycholog. - "Natomiast teściowe mają taki problem, że chcą na siłę pomóc. Wtrącają się we wszystko, doradzają we wszystkim. Wiedzą bardzo dużo, ale ta wiedza na przykład już jest nieaktualna. Na przykład jakiś klient, klientka opowiada mi, że mamusia mówiła >>nie trzymajcie tak dziecka, bo jak się trzymają poziomo, nie pionowo czy odwrotnie to będą oczy ropiały i akie różne dziwne rzeczy, które dzisiaj już są śmieszne. Ale ta mamusia chce się wtrącać, chce rządzić, chce poprzestawiać meble, chce spróbować tej zupy, że tam trzeba coś dodać, że ten synek jest taki kochany. Bo tam często przy tej teściowej też jest taki trochę maminsynek, który na to pozwala, więc te teściowe się trochę tam panoszą" - mówił ekspert.
Jak być dobrą teściową? Pierwsza zasada: teściowa nie powinna się wtrącać
A Anita podzieliła się historią swej relacji z teściową, która przeczyła stereotypom:
"Ja mieszkałam z moją teściową przez 25 lat w jednym domu. Na początku na pewno trzeba się dotrzeć, bo są dwie kobiety z różnych domów. Jedna jest młoda, druga już jest doświadczona. Z moją teściową żyło mi się bardzo dobrze, codziennie piłyśmy kawki przez te 25 lat (...) Ale ja mam taki wniosek, że matka wychowała już syna. Ona już swoją robotę zrobiła i on idzie w świat. I matka rodzi, wychowuje, opiekuje się tym dzieckiem. On dorasta i teraz jego rolą jest zaopiekować się kobietą, która chce stworzyć rodzinę. I teściowa już nie ma nic do tego" - podkreśliła Anita.
Jej zdaniem największe problemy zaczynają się, gdy rodzina syna czy córki powiększa się: "Teściowe zaczynają się wtrącać najbardziej, gdy pojawia się dziecko. No i owszem, teściowa ma doświadczenie, bo już wychowała dzieci i chce pomóc. Ona to robi z dobrej woli. Ale jeżeli będzie mówiła cały czas tej synowej, jak ma się zajmować tym dzieckiem, to gdy ta synowa będzie miała naprawdę kłopot, to ona nie przyjdzie do teściowego pomóc. Trzeba powiedzieć >>jestem, będziesz miał problem, przyjdź do mnie, ja ci pomogę<<".
Teściowe, które urządzają domy swoich córek - jak się uchronić przed wtrącaniem się?
Psycholog zaś dodał, że nie ma zasady co do tego, czy gorsze są teściowe, które wtrącają się do małżeństw córek, czy te, które mają synów:
"Teściowa, która się wtrąca, to jest jakiś rodzaj osobowości. Bo to nie ma znaczenia, czy to jest syn czy córka (...). Znam przypadki, kiedy ta mamusia przychodziła i córce przestawiała meble. Oni wychodzili na weekend, żeby ona została z dzieckiem. Mieli pomyte, poprasowane, pozmieniane półki w szafce z rzeczami, bo tu wam będzie wygodniej, a tam coś. A nie trzyma się naczyń tutaj, a kubki powinny być tu, a przyprawy tu. I oni wracali po kilku godzinach, i mieli przemeblowane mieszkanie. Na to znalazłem sposób. Bo wtedy jak się wyjeżdża na weekend, takiej teściowej zostawia się kartkę: >>Mamo, prosimy cię, zanim wrócimy, zrób to, to i to, i to<<. Jak ona dostaje listę, to się wkurza. Wtedy na złość, nie robi nic i oni mają święty spokój" - mówił ekspert.

Rady dla synowej, czyli jak stawiać granice teściowej
A na pytanie Maćka Kurzajewskiego, jak powinna się zachowywać synowa, gdy teściowa zaczyna za bardzo wtrącać się w życie dzieci, Julia odparła: "Uważam, że ważna jest asertywność, dlatego że każdy z nas ma swoje potrzeby, które warto jest wyrażać. I myślę, że to jest też kluczem naszej relacji, że my po prostu ze sobą rozmawiamy. I mówimy o swoich potrzebach, o swoich granicach. (...) Mam taką wspaniałą teściową, która się nie wtrąca. Po prostu pozwala nam żyć swoim życiem, tak jak my chcemy. Mimo, że mamy odmienne zdania, nie jesteśmy takie same, bo jesteśmy różne".
Psycholog zaś dodał swoją perspektywę: "Stawiamy granice, jesteśmy sobą. Wysoka kultura osobista to jest bardzo ważne. Bez chamstwa, bez bezczelności, bez wulgaryzmów. Ale ostre stawianie granic. Łatwiej postawić granice, kiedy jesteśmy kulturalni, niż kiedy jesteśmy wulgarni i chamscy" - mówił.
Klucz do zdrowej relacji: mąż powinien na pierwszym miejscu stawiać żonę
A poproszona o podsumowanie tematu i podanie rady dla teściowych Anita, dodała: "Myślę, że teściowa powinna dać młodym spokój, szansę, żeby oni mogli po prostu się dotrzeć i ze sobą być. I mieć z tyłu głowy to, że jeżeli będzie się wtrącać i będzie im truć, to z tego będą wynikały konsekwencje w postaci tego, że oni będą się kłócić ze sobą. I wtedy dochodzi do takich sytuacji, że albo twoja mama mówi to, a ten syn jest między młodym i kowadłem. Bo to jest mama, to jest żona. Ale powinien zawsze być przy swojej wybrance. To jest zasada" - podsumowała.
Zobacz też: