Głos matki ma wyjątkową moc. Maja Frykowska ma sposób, jak ją wykorzystać, gdy mamy nie ma w pobliżu
Głos matki to jeden z najważniejszych dźwięków w życiu, jedyny, który znamy, jeszcze zanim przyjdziemy na świat. Mamy wiedzą, jak potrafi ukoić wtedy, gdy nikt i nic innego nie pomaga. Ale wszystko wskazuje na to, że chociaż mieliśmy pewną wiedzę o mocy tego głosu, to do tej pory nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, jak jest ważny w rozwoju dziecka. I to nie tylko tego najmłodszego. Maja Frykowska i Natalia Żelakiewicz, terapeutka rodzinna, zgłębiły ten temat i postanowiły wykorzystać naukę do tego, aby pomóc rodzicom małych dzieci. Przede wszystkim tym, którzy nie zawsze mogą być przy swoich pociechach, kiedy one tego potrzebują.

Najnowsze badania neurologów z Uniwersytetu w Stanford dowiodły, że głos matki działa w szczególny sposób na mózg dziecka. Dopiero około 13-14 roku życia przestaje być uprzywilejowany i młody człowiek zaczyna skupiać się na innych osobach. Badania opublikowane w "Journal od Neuroscience", prowadzone przez neurologa Daniela Abramsa, obejmowały młodych ludzi w wieku od 7 lat. Inną badaczką, która zgłębiała ten temat była Leslie Seltzer z University od Wisconsin-Madison, która udowodniła, że zestresowane dziewczęta uspokajały się, słysząc w telefonie głos matki, a smsy z tą samą treścią nie dawały takiego ukojenia. Moc głosu mamy (i taty również) można wykorzystać w aplikacji stworzonej przez Maję Frykowską.
Mamy wiedzą, że ich głos ma moc. A co na to nauka?
Maja Frykowska została mamą w 2015 roku, a jeszcze przed porodem dbała o to, aby budować więź z maluchem, także za pośrednictwem swojego głosu. Ale wiedzę o tym, jak dźwięki wpływają na rozwój dziecka, wykorzystała także w inny sposób. Swojej jeszcze nienarodzonej córce puszczała muzykę klasyczną i jest przekonana, że miało to ogromny wpływ na rozwój jej wrażliwości muzycznej - dziewczynka już w wieku 3 lat zaczęła grać na skrzypcach.
Zobacz też: Dawniej ''Frytka'' - dzisiaj bizneswoman i producentka podcastu. Maja Frykowska zdradziła, co u niej słychać
Kasia Cichopek zwróciła uwagę na wyjątkową biologiczną więź kobiety z dzieckiem. I podzieliła się własnym, bardzo pięknym, doświadczeniem:

"Ja pamiętam taki moment ze swojego porodu, gdy dziecko zaczęło płakać, mój syn. I tylko usłyszał mój głos - ja powiedziałam: syneczku, jestem tu, wszystko dobrze. Przecież taki maleńki, dopiero co się urodził. I przestał płakać. Działa!".
Podobne doświadczenia mogą mieć inne kobiety, a więcej na ten temat wie nasza ekspertka, Natalia Żelakiewicz:
"To dzieje się w ten sposób, że słuch u dziecka, które już nosimy w brzuchu, rozwija się jako pierwszy, między 18. a 20. tygodniem już. Pierwsze co słyszy dziecko, to melodia mamy. I ono pieczętuje, zapisuje to sobie w układzie nerwowym. To jest dla niego bardzo ważna informacja - jestem bezpieczny, jest moja mamusia".

Poczucie bezpieczeństwa związane z głosem matki zostaje z dzieckiem na bardzo długo. Jak pokazały wspomniane wyżej badania, moc głosu działa na kilkulatki i dzieci w wieku szkolnym, dopiero w wieku nastoletnim traci swoje właściwości. I to ważna wskazówka dla wszystkich rodziców. Ale co robić, kiedy mama musi wyjechać, albo pracuje zawodowo, i nie może być na tyle blisko, aby koić swoim głosem?
Zobacz też: Magdalena Smalara nieoczekiwanie odkryła, że jest spokrewniona ze znanym aktorem. "Ale numer!"
Maja Frykowska stworzyła aplikację dla rodziców. Jak działa?
Maja Frykowska zaprosiła Natalię Żelakiewicz do współpracy przy aplikacji, która ma pomagać rodzicom w budowaniu relacji z dziećmi. Ma też wykorzystywać naukową wiedzę o wpływie głosu matki na rozwój dziecka. Mamy (lub tatusiowie albo nawet dziadkowie) nagrywają fragment tekstu, wybierają z bilbioteki bajkę, którą chcieliby przygotować dla malucha, a aplikacja dostarcza całą opowieść w formie nagrania. Sztuczna inteligencja przetwarza próbkę głosu i przygotowuje całą bajkę, która brzmi tak, jakby czytała ją właśnie mama. Założeniem Frykowskiej jest to, aby taka historia pomogła dziecku uspokoić się, gdy najbliższej osoby nie ma w pobliżu. Jej zdaniem może to też pomóc zmniejszyć tęsknotę za babcią czy dziadkiem, kiedy ci już odejdą.
"My znaleźliśmy taki sposób. Jesteśmy pierwszymi, którzy stworzyli aplikację dla rodziców, żeby ich wspierać, żeby ten głos był cały czas aktywny. Jest to nowa apka, nazywa się »Dawno temu«. Jesteśmy teraz w fazie testów, oczywiście mamy polskie rodziny, które nam to sprawdzają. Wyniki mamy bardzo dobre. [...] To jest bezpieczna technologia i mamy kontrolę nad treściami, co jest bardzo ważne w dzisiejszych czasach", wyjaśniła Maja Frykowska.
Aplikacja Mai Frykowskiej działa tak, że mama (albo tata lub dziadkowie) mogą wykorzystać próbkę swojego głosu i stworzyć bajkę, którą maluch może odsłuchiwać, chociażby na dobranoc, kiedy najbliższej osoby nie ma w pobliżu. Nasza gościni zachęcała do tego, aby zapisywać się do testów i trzymać rękę na pulsie, bo program już niedługo będzie gotowy, a jej zdaniem to prawdziwa rodzicielska "petarda".