Dziwaczne zwyczaje króla Karola III. Bez tych specyficznych przedmiotów nie wyobraża sobie podróży
Każdy z nas ma pewne przedmioty, bez których nie wyobraża sobie podróży, ale król Anglii wydaje się w tej kwestii oryginalny. Brytyjska rodzina królewska, z królem Karolem na czele, wiele podróżuje, zwłaszcza między posiadłościami rozsianymi po całym królestwie. A bagaż Karola III zawiera dużo więcej niż ubrania czy ulubione książki. Wygląda na to, że Karol nie tylko wyjątkowo ceni sobie wygodę, zwłaszcza w miejscu, do którego "chodzi piechotą", ale ma też bardzo specyficzne zwyczaje śniadaniowe.

Anglojęzyczne magazyny pilnie śledzą każdy ruch całej rodziny królewskiej. A podróżnicze zwyczaje króla Karola są wyjątkowo szeroko komentowane. 26 sierpnia informował o nich magazyn "Hello!" cytując książkę biograficzną "Rebel King", inne portale posługują się innymi źródłami, m.in. wspomnieniami służby czy innych "dyskretnych" ludzi, których w otoczeniu brytyjskiej monarchii nie brakuje. Z tych wszystkich doniesień rysuje się wyjątkowo... ludzki obraz króla Wielkiej Brytanii. Bo nie ma nic bardziej zbliżającego go do poddanych niż te małe dziwactwa.
Król Karol nie wyobraża sobie podróży bez... własnej deski klozetowej
Autor wspomnianej książki, Tom Bower, opisywał bagaż króla Karola III w podróży do północno-wschodniej Anglii. Osobiste rzeczy monarchy nie mogły zmieścić się w walizkach - potrzebowały osobnej furgonetki. Z innych źródeł wiemy, że owa furgonetka jeździ na miejsce pobytu Karola dzień wcześniej, aby gospodarze mogli przygotować wszystko przed przyjazdem szacownego gościa.
Król, wtedy jeszcze książę, zabrał ze sobą kompletne wyposażenie swojej sypialni, w tym ortopedyczne łóżko i własną pościel. A szerokim echem w Anglii odbiła się wieść o tym, że Karol ma w zwyczaju zabierać ze sobą w podróż... własną deskę klozetową (musi być bardzo specjalna) i zapas specyficznego, luksusowego papieru toaletowego. Oprócz tego w bagażu znalazło się też małe radio, woda butelkowana i... dwa obrazy przedstawiające szkockie krajobrazy. Widocznie król bardzo je lubi.
Co król jada na śniadanie? Bez tego nie rusza się z domu
Oficjalną rezydencją króla Karola III i królowej Kamili jest Clarence House - to pierwszy raz od 185 lat, gdy monarcha mieszka poza Pałacem Buckingham. Nieważne jednak gdzie się znajduje, zawsze je to samo na śniadanie. Ów zwyczaj nie tyczy się tylko konkretnego sposobu przygotowania jajek (a tutaj Karol jest wyjątkowo wybredny), ale także specyficznych produktów, które w posiłku znaleźć się muszą.
Z tego powodu w każdą podróż Karol zabiera "pudełko śniadaniowe" wypełnione dobrami z ekologicznych gospodarstw. Królewski szef kuchni zdradził kiedyś, że znajduje się w nim m.in. sześć rodzajów miodu, kilka specjalnych musli i suszone owoce. I król nigdzie się nie rusza bez tego zestawu.
Na jego stole zawsze musi się znaleźć specjalna sól
Król Karol III ceni komfort także na bankietach i kolacjach. Z tego powodu, jak donosił magazynowi "Hello!" były menadżer zespołu kulinarnego rodziny królewskiej w Walii, miejsce, w którym ma siedzieć, zawsze można rozpoznać.
Karol od lat zmaga się z bólem pleców, dlatego nawet na oficjalne wydarzenia zabiera specjalną małą poduszkę - w jedwabnej poszewce, a jakże. Oprócz tego za każdym razem obok jego nakrycia stoi mały srebrny pojemnik na sól morską Maldon - to regionalna brytyjska sól zbierana ręcznie, ceniona przez kucharzy, jak widać także i przez króla, zwłaszcza za smak i wyjątkową teksturę (jej płatki mają kształt małych piramidek i nadają daniu chrupkości).
Dziwaczne zwyczaje Karola III w podróży
Bagaż króla Karola III może zaskakiwać, ale komu jak komu, koronowanej głowie można wybaczyć nawet takie dziwactwa. A poddanym może się wydawać, że znają go trochę bliżej, skoro wiedzą o nim takie rzeczy. Można jednak przypuszczać, że te podróżnicze zwyczaje to tylko część prawdy - w końcu rodzina królewska dobrze pilnuje tego, co z ich prywatnego życia trafia do mediów.
Zobacz też: