Uznali, że nie ma szans na miłość. Pierwszy uczestnik opuszcza dom rodziców
Beata Łajca
Wszyscy uczestnicy programu "Moja mama i twój tata" zgodnie przyznali, że nikt nie zna ich tak dobrze, jak dzieci. W szóstym odcinku show mogliśmy się przekonać, że nie były to puste słowa. Na młodych ludzi podglądających poczynania rodziców spadła bowiem ogromna odpowiedzialność. Musieli zadecydować o tym, kto nie ma już szans na znalezienie miłości. I wygląda na to, że trafili idealnie.
Młodzi uczestnicy reality show "Moja mama i twój tata" stanęli przed trudnym wyzwaniem. Mieli zagłosować, kto z rodziców ma najmniejsze szanse na znalezienie partnera w programie. Ich decyzja wiązała się z poważnymi konsekwencjami, bo wybrany rodzic musiał opuścić program. I chociaż dzieci bardzo przeżyły ten moment, to ich wybór pokrył się z uczuciami osoby, która ostatecznie odeszła z domu.
Pierwszy uczestnik opuszcza program "Moja mama i twój tata"
Decyzją dzieci najmniejsze szanse na znalezienie miłości w programie miał Krzysztof, tata Łukasza. Rzeczywiście - wrażliwy i z początku nieśmiały mężczyzna próbował zbliżyć się do kilku kobiet w programie. Za każdym razem jednak jego zaloty były odrzucane.
I chociaż informacja o tym, że odchodzi, wywołała wśród rodziców ogromne poruszenie i łzy, to sam zainteresowany nie był specjalnie rozżalony. W tym samym odcinku mówił, że jest już zmęczony udziałem w programie, wie, że nie znajdzie tutaj partnerki i chciałby już wrócić do domu. Wygląda na to, że dzieci podjęły słuszną decyzję.
Krzysztof wyprowadza się z Domu Rodziców
Trudną wiadomość wszystkim uczestnikom musiała przekazać Lucyna — Krzysztof miał zaledwie 15 minut na opuszczenie Domu Rodziców. A tuż po wyprowadzce tak komentował swój udział w programie:
"Przyszedłem do tego programu w poszukiwaniu i z nadzieją na miłość. Chociaż odszedłem jako pierwszy z uczestników [...] i nie znalazłem w samym programie partnerki, to rozmowy z pozostałymi uczestnikami pozwoliły mi odnaleźć, wychwycić te rzeczy, nad którymi mógłbym popracować. To były bardzo cenne rozmowy".
Rzeczywiście, widzieliśmy tę przemianę Krzysia, który po rozmowach z Kasią Cichopek i pozostałymi rodzicami zaczynał się otwierać i odważniej walczył o względy pań. Syn Krzysztofa, Łukasz, mówił, że był bardzo zaskoczony zachowaniem ojca i wszystkim tym, co mógł oglądać na ekranach telewizorów w Domu Dzieci.
"Trzeba to zobaczyć, żeby to zrozumieć"
Krzysztof w pierwszym wywiadzie, jakiego udzielił po opuszczeniu programu, zwrócił uwagę na to, że każdy z rodziców był inną osobowością i możliwość przebywania z nimi była dla niego niesamowitym doświadczeniem. Chociaż nie znalazł miłości i pożegnał się z programem jako pierwszy, to nie żałuje. To była dla niego cenna lekcja i kolejny dowód na to, że reality show może zmieniać życie ludzi.
"Połączenie nas w jednym programie było wyjątkowe. Trzeba to zobaczyć, żeby to zrozumieć. Dlatego zapraszamy do oglądania tego programu".
I my również zapraszamy. Kolejny odcinek zapowiada się równie emocjonująco.
Zobacz też: