Tomasz Wolny już zapukał do sąsiada. A nasi wyjątkowi goście opowiedzieli, dlaczego warto pomagać ludziom wokół nas
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.
Tomasz Wolny zapukał do drzwi obcych mu ludzi i na pewno nie spodziewał się takich reakcji. Jego odwiedziny w jednym z warszawskich bloków to część szczególnej akcji, o której opowiadamy już kolejny raz. O tym, że warto rozejrzeć się wokół siebie, bo osób, które potrzebują pomocy, czasem w postaci zwykłej rozmowy, jest więcej, niż możemy się spodziewać, opowiedziało w naszym studiu wyjątkowe małżeństwo.

"Zapukaj do sąsiada". Akcja społeczna "halo tu polsat"
29 listopada w "halo tu polsat" zainaugurowaliśmy akcję "Zapukaj do sąsiada", której celem jest zwrócenie uwagi na to, jak często zapominamy o ludziach żyjących najbliżej nas. Zachęcamy wszystkich, aby dosłownie - zapukali do swoich sąsiadów - tych, którzy mogą potrzebować pomocy albo zwykłej rozmowy oraz podzielili się z widzami Polsatu efektem takiego spotkania.
Tydzień temu w programie śniadaniowym mogliśmy zobaczyć Tomasza Wolnego w Lądku-Zdroju, gdzie rozmawiał z mieszkańcami o sile solidarnej pomocy. A 6 grudnia nasz prowadzący odwiedził jedną ze wspólnot mieszkaniowych w Warszawie. Zapukał do drzwi obcych ludzi, a ich reakcje były zaskakujące.
Tomasz Wolny w akcji "Zapukaj do sąsiada". W tym bloku wszyscy się znają
Jak widać, nie trzeba wiele, aby zrobić coś dobrego w swoim sąsiedztwie. O akcji "Zapukaj do sąsiada" opowiedzieli też goście mikołajkowego wydania "halo tu polsat", działacze społeczni, a prywatnie także małżeństwo, Katarzyna i Piotr Staniucha.
Katarzyna i Piotr - małżeństwo z pasją do pomagania
Katarzyna i Piotr to wyjątkowe małżeństwo, którego celem jest pomoc innym. Zanim się poznali, pomagali oddzielnie. Gdy wzięli ślub, zaczęli pomagać razem. Najpierw włączali się w różne akcje charytatywne, a w końcu stwierdzili, że chcą zrobić coś swojego, coś, co będzie działać na większą skalę. Założyli fundację i ich pomoc zaczęła docierać do większej liczby osób.

Nasi goście rozpoczęli opowieść o pomaganiu od historii pana Henia, który korzysta z pomocy ich fundacji. Jak wspominała Katarzyna Staniucha, senior potrzebował wózka inwalidzkiego, więc wsiedli w samochód, pojechali i zapukali. Szybko okazało się, że oprócz zabezpieczenia podstawowych potrzeb, pan Henio potrzebuje przede wszystkim rozmowy z życzliwym człowiekiem. "Jest osobą starszą i samotną, kiedy nas zobaczył, to zaczął opowiadać całe życie", mówiła Katarzyna. Gdy po raz pierwszy wychodzili z tego domu, wiedzieli, że muszą tutaj wrócić. I tak wracają, co miesiąc, już od pięciu lat.
Innym podopiecznym Katarzyny i Piotra jest pan Mariusz - starszy, chory człowiek, ze skromnymi dochodami. Tutaj pomoc zaczęła się najprościej - zrobili dla niego zwykłe zakupy. Od tamtego spotkania widują się regularnie już od trzech lat. I znów - nie tylko po to, żeby podrzucić niezbędne produkty, ale także po to, aby po prostu przez chwilę nie był sam.
Takich historii nasi goście mają mnóstwo, a takich ludzi, którzy poza innymi rzeczami, potrzebują przede wszystkim kontaktu z drugim człowiekiem, jest w okół nas, często właśnie w najbliższym sąsiedztwie, całe mnóstwo. Akcja "Zapukaj do sąsiada" przypomina o tym i zachęca do tego, żebyśmy rozejrzeli się dookoła, odważyli na to pierwsze słowo czy gest, z których może płynąć tyle dobrego - i to dla obywdu stron, dokładnie tak, jak to byłu w przypadku Urszuli Dudziak, która opowiedziała swoją historię w jednym z odcinków "halo tu polsat".
Warto zapukać do sąsiada. Proste gesty potrafią odmienić życie
Naturalne jest, że za pierwszym razem, stając pod czyimiś drzwiami, możemy czuć skrępowanie. Katarzyna i Piotr Staniucha, którzy działaczami społecznymi są już od lat, również znają to uczucie - w końcu nigdy nie wiemy, co dokładnie nas czeka w domu, do którego pukamy. Ale przekonywali, że warto spróbować. "To zapukanie to jest taki moment, nie wiesz, kto będzie za drzwiami, ale pierwsze co, jeżeli pojawia się uśmiech na twarzy, to myślę, że to też jest taki pierwszy sygnał, że jest ok", mówiła Katarzyna.
Jak zacząć rozmowę według naszych gości? Nie potrzeba tutaj ani przygotowania, ani wielkich słów. Wystarczy przedstawić się, zapytać czy wszystko w porządku, zaproponować rozmowę i pomoc - to naprawdę niewiele. Nasi goście przypomnieli też, że warto nawet w windzie, czy na klatce schodowej, popatrzeć na człowieka, który nas mija, powiedzieć "dzień dobry", albo zapytać o zdrowie, bo takie proste słowa potrafią wiele zdziałać - sprawiają, że ktoś po prostu czuje się zauważony i czasem stają się początkiem wyjątkowej znajomości.
Raz jeszcze zachęcamy: "Zapukaj do sąsiada" i przypominamy, że całą rozmowę z naszymi goścmi, podobnie jak wszystkie odcinki "halo tu polsat", możecie zobaczyć na platformie Polsat Box Go.






