Maciej Zakościelny zatańczy z... dwiema kobietami. Jedną z nich będzie znana aktorka
Karolina Szydłak
Niedziela w Polsacie co tydzień dostarcza widzom niemałych wrażeń. Emocje sięgają zenitu najpierw w "halo tu polsat" a później w "Dancing with the stars. Taniec z Gwiazdami". Tym razem czeka nas bardzo wyjątkowy odcinek show - zobaczymy na parkiecie nie duety, a tańczące tria. Maciej Zakościelny razem ze swoją taneczną partnerką Sarą Janicką opowiedzieli, jak wyglądały kulisy ich tanecznych treningów z aktorką, Magdaleną Różczką, która gościnnie pojawi się na parkiecie.
Maciej Zakościelny przekonał Magdalenę Różczkę do udziału w tanecznym show
Maciej Zakościelny oraz Magdalena Różczka należą do najpopularniejszych artystów w Polsce. Ich wieloletnia znajomość trwa już od czasów studenckich - aktorzy byli na jednym roku w szkole teatralnej, a ich znajomość trwa już 25 lat.
Prowadzący program zapytali Maćka jak udało mu się przekonać Magdalenę Różczkę do udziału w "Tańcu z Gwiazdami". Okazuje się, że aktorka, decydując się na udział w show, musiała wyjść ze swojej strefy komfortu.
"No właśnie, gratulacje dla Magdy, bo to jak musiała wyjść ze swojej strefy komfortu i to zrobić. Musi mnie bardzo lubić. [...] Zrobiliśmy, co mogliśmy, żeby zachować Magdę w jej aurze, w tym, co ona wyznaje, w tym, co ona by chciała pokazać", wyznał aktor.
Nauka tańca we trójkę była zaś sporym wyzwaniem.
"Walc wiedeński nie jest tańcem, który tańczy się w trzy osoby, więc to było wyzwanie", dodał Zakościelny.
O współpracy podczas treningów wypowiedziała się również partnerka taneczna Maćka. Sara również świetnie dogadywała się z Magdaleną Różczką.
"Tak, miałam dwoje ludzi, ale to nie była podwójna robota, bo wspaniale się Maciek z Magdą dogadywali, ja z Magdą również. [...] Więc ja mam wrażenie, że nawet łatwiej mi było, bo byłyśmy we dwie i mogłyśmy go okiełznać", wyznała tancerka.
"To jest wspaniały czas dla mnie". Zakościelny o udziale w "TzG"
Agnieszka Hyży zapytała Maćka, jak wyobrażał sobie udział w "Tańću z Gwiazdami'' zanim został uczestnikiem programu: ''Być może miałeś jakieś wyobrażenia o tym, jak wygląda to wszystko tak naprawdę od środka. Jak wygląda to zderzenie z rzeczywistością?".
"Tak jak wyobraziłem sobie siebie w tym tańcu, w tym programie, takwłaśnie jest. [...] I dlatego jestem tak bardzo szczęśliwy. To, co pokazujemy na parkiecie, to, z kim tańczę, z kim się spotykam przez ostatnie tygodnie, już naprawdę bardzo długo, uważam, że to jest wspaniały czas dla mnie. Tak miało być. A gdy przyszedłem na finał, gdzie tańczyła Anita Sokołowska, która wygrała, to stwierdziłem, że to jest dobra decyzja, którą podjąłem już chwilę wcześniej", wyznał artysta.
Warto wspomnieć, że Maciek w programie radzi sobie doskonale. W każdym odcinku zbiera bardzo wysokie noty od jurorów. Udało mu się nawet wzruszyć występem Iwonę Pavlović. Agnieszka Hyży przypomniała mu, że jurorka miała nawet łzy w oczach.
"Bardzo nam miło. Ja cały czas powtarzam, że to nie mi się udało, tylko nam. Bo mam takie poczucie, że my ze sobą gramy, my ze sobą jesteśmy na tym parkiecie i to jest dla nas taki pierwszy cel. Coś, od czego wychodzimy do każdego tańca", dodał aktor.
Przypominamy, że zmagania Maćka Zakościelnego oraz innych gwiazd programu "Dancing with the stars. Taniec z Gwiazdami" możecie zobaczyć w Polsacie już dziś o 19:55. A na powtórki programu zapraszamy do Polsat Box Go.
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych.
Zobacz też: