"Złote łzy" w rytmie samby, czyli brazylijskie coxinhas według Jurka Sobieniaka
Kamil Olek
Choć nie każdy karnawał ma twarz Rio, ten w byłej stolicy Brazylii bezapelacyjnie należy do największych i najgłośniejszych (w każdym tego słowa znaczeniu). Czy w tak radosny, odmierzany rytmem samby klimat mogą jednak wprawiać... łzy? Okazuje się, że jak najbardziej, pod warunkiem że są one złote i nazywają się coxinhas. I mimo że nazwę tej ulicznej przekąski tłumaczy się jako "małe udka", "łzawa" interpretacja przekonuje nas nieco bardziej. Niezależnie jednak od lingwistycznych zawirowań, zapraszamy na szybki kurs brazylijskiej kuchni w wykonaniu Jurka Sobieniaka, zapewniając przy tym, że smaki niemal dosłownie zatańczą na języku.
Coxinhas z kurczakiem według Jurka Sobieniaka
Składniki:
- 40 gramów masła
- 450 mililitrów mleka lub bulionu
- 450 gramów mąki pszennej
- 1 płaska łyżeczka czerwonej papryki
- 1/2 łyżeczki oregano
- 1/2 łyżeczki czosnku granulowanego
- sól, pieprz
- 1 litr oleju (do smażenia)
- 400 gramów bułki tartej
- 4 jajka
- 200 gramów kwaśnej śmietany
- 4 limonki
- 500 gramów ugotowanego mięsa z udek kurczaka
- 60 gramów marynowanej papryki jalapeño
- 100 gramów drobno posiekanej cebuli
- 150 gramów serka śmietankowego typu Philadelphia
- pęczek kolendry (opcjonalnie szczypiorku)
Sposób przygotowania:
Mięso z kurczaka drobno posiekać, a następnie wymieszać z cebulą, papryką jalapeño i serkiem śmietankowym. Doprawić solą, pieprzem oraz posiekaną kolendrą (lub szczypiorkiem), po czym odstawić do lodówki.
Mleko lub bulion zagotować z masłem, płaską łyżeczką soli, papryką, oregano i czosnkiem. Gdy płyn zacznie wrzeć, stopniowo wsypywać 250 gramów mąki, cały czas energicznie mieszając, aż masa stanie się gładka i zacznie odchodzić od ścianek garnka.
Gotowe ciasto ostudzić. Następnie formować kulki (o wadze około 50 gramów) - każdą spłaszczać, po czym nakładać na środek łyżkę farszu i zamykać ciasto, formując kształt stożka.
Przygotowane coxinhas panierować w pozostałej mące, roztrzepanych jajkach i bułce tartej. Smażyć w głębokim tłuszczu na złoty kolor, a gotowe podawać z kwaśną śmietaną i cząstkami limonki.