Margherita, czyli królewska pizza bez królewskiej historii. Receptura idealna według Ewy Olejniczak

Redakcja
Opowieść o marghericie zna niemal każdy. W roku 1889 Neapol odwiedza królowa Małgorzata Sabaudzka, a lokalny pizzaiolo, niejaki Raffaele Esposito, piecze dla niej trzy pizze, z których jedna – ta z pomidorami, mozzarellą i bazylią – symbolizować ma kolory włoskiej flagi. Monarchini wybiera właśnie ją, kucharz nazywa ją na królewską cześć, a historia przechodzi do legendy. Problem w tym, że... niewiele z tego się zgadza. Pizza z pomidorami i serem istniała dekady wcześniej, nikt nie udokumentował rzekomego zachwytu Małgorzaty, a cała narracja pojawiła się dopiero kilkadziesiąt lat później – opakowana w marketingowy "papierek". I choć popularna opowieść to zgrabna bujda, nie zmienia ona włoskiej miłości do margherity, zaś przepis Ewy Olejniczak, który znaleźć można poniżej, jest jak najbardziej prawdziwy. I smakuje lepiej niż wszystkie zmyślone historie razem wzięte.

Pizza Margherita
Składniki:
- 380 gramów mąki pszennej typu 00
- 250 mililitrów wody gazowanej
- 8 gramów suchych drożdży
- 15 gramów cukru
- 7 gramów soli
- 4 łyżki oliwy
- 250 gramów pomidorów pelati
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- garść świeżej bazylii pieprz
- 125 gramów mozzarelli di bufala
Sposób przygotowania:
Mąkę, drożdże i 5 gramów soli połączyć, po czym wlać wodę i wyrabiać przez kilka minut. Dodać 2 łyżki oliwy i wyrabiać dalej, aż ciasto będzie elastyczne i gładkie. Uformować kulki, przykryć i odstawić do wyrośnięcia.
W międzyczasie przygotować sos – na łyżce oliwy podsmażyć drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek, dodać zmiksowane pomidory, oregano i pieprz. Gotować na małym ogniu przez 10-15 minut, po czym dorzucić posiekaną bazylię.
Wyrośnięte ciasto rozciągnąć dłońmi na placek i ułożyć na rozgrzanym kamieniu lub dobrze nagrzanej blasze piekarnika. Posmarować ciasto sosem, dodać porwaną mozzarellę, skropić resztą oliwy i piec w maksymalnie nagrzanym piekarniku (250-270°C, bez termoobiegu) przez około 7-10 minut – aż brzegi się zrumienią, a ser rozpuści.