Kaszubska czy borowiacka? O ziemniaczanej dziadówce (i wersji Mateusza Gesslera) słów kilka

Redakcja
Dziadówka to zupa, którą wielu kojarzy z Kaszubami, jednak jej prawdziwe korzenie tkwią w kuchni Borowiaków – ludu zamieszkującego Bory Tucholskie. To oni, bazując na prostych, łatwo dostępnych składnikach, stworzyli bowiem danie zwane "zagraj", które przez pokolenia było podstawą codziennego jadłospisu, a w późniejszym czasie ewoluowało, dając początek najróżniejszym wersjom popularnej dziś dziadówką. Tu zaś ziemniaki, maślanka, boczek i aromatyczne przyprawy wystarczą, by uzyskać sycącą i rozgrzewającą potrawę. W wersji Mateusza Gesslera dziadówka pozostaje wierna tradycji, ale zyskuje też subtelne dopracowanie, które wydobywa z niej jeszcze więcej smaku.

Dziadówka według Mateusza Gesslera
Składniki:
- 1 kilogram ziemniaków
- 1 cebula
- 1 marchewka
- 200 gramów surowego wędzonego boczku
- 800 mililitrów maślanki
- 30 gramów mąki żytniej
- 3 liście laurowe
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 5 ziaren czarnego pieprzu
- majeranek
- sól, pieprz
- szczypiorek
Sposób przygotowania:
Ziemniaki i marchew obrać i pokroić w kostkę, cebulę posiekać, boczek zaś pokroić w paski. W międzyczasie zagotować w garnku 500 mililitrów wody, po czym dodać ziemniaki, liście laurowe i ziele angielskie.
Maślankę wymieszać z mąką, a następnie wlać do garnka, mieszając, by nie powstały grudki. Gotować całość, aż ziemniaki będą miękkie.
Na patelni podsmażyć boczek razem z cebulą – do zarumienia, a następnie dodać je do zupy. Doprawić solą, pieprzem oraz majerankiem i gotować jeszcze przez chwilę. Przed podaniem posypać posiekanym szczypiorkiem.