Jak zrobić dobre powidła śliwkowe? Składniki to nie wszystko
Beata Łajca
Powidła śliwkowe - kto ich nie kocha? Są idealne jako słodki dodatek do kanapek, nadzienie do naleśników i przydają się w wielu przepisach na domowe ciasto. Początek jesieni to najlepszy czas na zbieranie śliwek i przygotowanie przetworów. Powidła można zrobić na kilka sposobów, ale w tym przypadku liczy się coś więcej, niż tylko składniki.
Jak zrobić powidła śliwkowe?
Powidła można przygotować z różnych odmian śliwek. Tradycyjnie najczęściej wykorzystuje się śliwkę węgierkę. Dobre do przetworów są też renklody i dojrzewające najwcześniej śliwki odmiany opal. Najważniejsze jednak jest to, aby owoce były jak mocno dojrzałe. Mogą mieć nawet lekko pomarszczoną skórkę — takie mają mniej wody i więcej słodyczy.
Najważniejszym, w zasadzie jedynym etapem przygotowywania powideł ze śliwek jest ich smażenie. Te urodziwe fioletowe owoce mają bowiem jeden mankament — potrzebują dość długiej obróbki, a przy tym szybko się przypalają. Co zrobić, żeby nie przypalić śliwek?
Bardzo ważny jest dobry garnek z grubym dnem. Jeżeli ma powłokę chroniącą przed przywieraniem, to jeszcze lepiej. Śliwkom trzeba poświęcić dużo czasu i uwagi — smażyć je na jak najmniejszym ogniu i często mieszać.
Owoce trzeba gotować do momentu, aż rozpadną się na małe kawałki, odparują większość wody i dobrze zgęstnieją. Stare przepisy mówią, że może to trwać nawet dwa lub trzy dni! Można też znaleźć nowoczesne receptury gdzie śliwki gotuje się w wolnowarze, lub piecze w piekarniku. Przy tradycyjnej technice trzeba się przygotować przynajmniej na kilka godzin smażenia i sporo mieszania. Ale dobre powidła śliwkowe są tego warte.
Powidła śliwkowe — przepis podstawowy
Podstawowy przepis na powidła śliwkowe składa się z samych śliwek. Jeżeli są odpowiednio dojrzałe, to nie potrzebują cukru. 3 kilogramy śliwek, w średniej wielkości garnku, będą potrzebowały około 4 godzin smażenia i powstaną z nich 3-4 słoiczki powideł.
Składniki:
3 kg śliwek węgierek
Przygotowanie:
Śliwki umyj, osusz, przetnij na pół i usuń pestki. Włóż je do odpowiedniego garnka (im większa powierzchnia, tym szybciej powidła zgęstnieją). Ustaw palnik na małą moc i zacznij smażyć śliwki. Mieszaj jak najczęściej, aby się nie przypaliły.
Po 3 godzinach sprawdź, czy powidła są już wystarczająco gęste. Zrób łyżką ślad w garnku i obserwuj, czy od razu znika, czy przez chwilę jest widoczny. Możesz też wziąć odrobinę powideł na łyżkę i sprawdzić, jak z niej spływają. Odpowiednią gęstość mają wtedy, gdy nie skapują, tylko spadają w dół całymi płatami, pozostawiając ślad na powierzchni łyżki.
Jeżeli powidła są już wystarczająco gęste, możesz sprawdzić jak smakują. Przy odpowiednio dojrzałych śliwkach będą wystarczająco słodkie i gotowe do wekowania. Ale jeżeli uznasz, że potrzebują nieco cukru, to dodaj go na tym etapie (maksymalnie 200-300 gramów) i gotuj powidła jeszcze pół godziny. Następnie przełóż do słoików i zapasteryzuj.
Co można dodać do powideł śliwkowych?
Powidła śliwkowe mają wiele wariantów. Większość z nich zawiera w składzie cukier, ale zachęcamy do tego, żeby używać go jak najmniej i tylko wtedy, go powidła rzeczywiście nie są wystarczająco słodkie.
Oprócz cukru w wielu recepturach pojawia się woda. Czy jest potrzebna? Niekoniecznie. Dodatek wody pojawia się w zasadzie tylko po to, aby zmniejszyć ryzyko przypalenia śliwek. W końcu po to tak długo gotujemy owoce, aby pozbyć się z nich większości wilgoci.
Bardzo dobrym dodatkiem do powideł śliwkowych jest cynamon. Korzenna przyprawa idealnie pasuje do smaku tych owoców, podkreśla go i urozmaica. Nie można jednak przesadzić z cynamonem - na 3 kg śliwek wystarczy dodać 1,5 łyżeczki przyprawy.
Można też znaleźć receptury, w których do śliwek dodaje się kilka łyżek octu lub spirytusu, żeby zatrzymać ich fioletowy kolor i dodatkowo je zakonserwować. Podobny efekt mógłby dać sok z cytryn. Czy to rzeczywiście działa? Zdania są podzielone, podobnie jeśli chodzi o pasteryzację.
Jak najlepiej pasteryzować powidła śliwkowe?
Tak naprawdę dobrze ugotowanych i lekko posłodzonych powideł śliwkowych w ogóle nie trzeba pasteryzować. Jeżeli masz odpowiednio umyte i wyparzone słoiki to są niewielkie szanse na to, że przetworom cokolwiek się stanie. Ale jeżeli robisz większą ilość dżemu i chcesz go przechowywać dłuższy czas, lepiej go zabezpieczyć.
Najprostszym i niezawodnym sposobem pasteryzacji jest gotowanie słoików. Mocno zakręcone wystarczy włożyć do garnka i zalać wodą do około 1/3 wysokości. Następnie gotować przez około 15-20 minut.
Powidła można też pasteryzować w piekarniku, w temperaturze 130 stopni przez 30 minut. Po tym czasie piekarnik trzeba wyłączyć, ale pozostawić w nim słoiki do ostygnięcia. To skuteczny sposób, ale trwa dłużej niż tradycyjne gotowanie, a zużyta energia elektryczna z pewnością generuje większy koszt.