TYLKO U NAS. Święta u Krzysztofa Ibisza: rodzinne spotkania i 12 potraw. Nie braknie kolęd i... Kevina!

Beata Maj

Beata Maj

Po koniec listopada Krzysztof Ibisz został tatą po raz czwarty. Na świat przyszła córeczka gwiazdy Polsatu i jego żony Joanny. Mała Mia Helena dołączyła do rodziny w samą porę - właśnie szykują się pierwsze święta z maleństwem na pokładzie. W rozmowie z nami prowadzący "halo tu polsat" zdradził, jak planuje spędzić ten szczególny czas.

Krzysztof Ibisz
Krzysztof IbiszAKPA

Wigilia w domu Krzysztofa Ibisza

Krzysztof Ibisz podkreśla, że podobnie jak dla większości Polaków, Wigilia jest dla niego szczególnym dniem, bardzo mocno związanym z rodziną. Gospodarz "halo tu polsat" mówi, że dba o to, by dzień przed Bożym Narodzeniem był spędzany w szczególnej atmosferze.

"Dla nas to jest bardzo ważne święto i staram się, żeby ta Wigilia była bardzo rodzinna. Co roku dążę do tego, żeby to było jak najbardziej tradycyjne święto".

W tym roku rodzina Krzysztofa powiększyła się na krótko przed świętami - córka Krzysztofa i jego żony Joanny, Mia Helena, urodziła się pod koniec listopada. Z tego powodu święta w rodzinie Ibiszów będą miały kameralny charakter.

"Logistycznie te święta będą wyjątkowo łatwe, dlatego, że spędzimy je w małym gronie rodziny warszawskiej - czyli moja mama, nasze dzieciaki. Ponieważ jeden syn wyjeżdżą poza Polskę, więc zobaczymy się z nim wcześniej, natomiast z drugim synem i jego mamą będziemy się widzieli w święta. Część rodziny mamy we Wrocławiu, seniorki, babcie, prababcie, ale w związku z tą sytuacją oni będą tam, a my tu" - mówi Krzysztof.

Jest duża szansa, że w tym roku do domu Ibiszów zapuka święty Mikołaj. Bo choć ostatnio jedynie zostawiał prezenty, tym razem wiele wskazuje na to, że pofatyguje się, by Borysowi, synowi Krzysztofa, podarunki wręczyć osobiście.

"Znam marzenia Borysa, bo wysyłaliśmy listy do Mikołaja, znam także marzenia pozostałych chłopców, starszych, także mam nadzieję, że Mikołaj do nas przyjdzie. Piszemy listy do świętego - choć Borys jeszcze sam nie pisze, on wtedy mówi, a ja przekazuję. I choć nie skupiamy się na prezentach, widzę że Mikołaj jest teraz taką postacią, która się w jego wyobraźni buduje, więc bardzo byśmy chcieli, żeby on nas odwiedził" - zdradził Krzysztof. - "Normalnie Mikołaj do nas nie przychodził, ale w tym roku może tak się zdarzyć..." - zapowiedział.

Wieczerza wigilijna u Krzysztofa Ibisza. Jest bardzo tradycyjnie

Zapytany, bez czego nie wyobraża sobie wieczerzy wigilijnej, gospodarz "halo tu polsat" odparł:

"Bez dobrej atmosfery i najbliższych, to jest najważniejsza rzecz. Druga rzecz to choinka - lubimy z Asią pójść, przynieść choinkę, kupić ją razem. Stojące, rozświetlone drzewko - Borys w tym roku też jest nim bardzo zainteresowany" - mówi Krzysztof.

Gwiazdor chętnie śpiewa kolędy, zawsze też ogląda z rodziną kolędowanie z Polsatem.

"Śpiewamy kolędy, ja kiedyś w ogóle drukowałem kolędy i śpiewaliśmy również te zwrotki końcowe, które są mało znane. Miałem też taki zwyczaj, który nadal kultywuję, że czytam fragment Pisma Świętego o narodzeniu Jezusa. Poza tym w Wigilię zawsze włączam kolędowanie z Polsatem. W tym roku nie mogłem prowadzić koncertu - kolędowanie było nagrywane dokładnie wtedy, kiedy urodziła się córka. Ale zawsze lubię sobie obejrzeć ten koncert, bo jest wyjątkowo piękny. Niewątpliwie Kevin też podbija atmosferę - trochę dobrej zabawy, uśmiechu, sentymentu... Tak więc oprócz przeżycia świąt religijnego i symbolicznego, kolędowanie z Polsatem i Kevin są na liście takich rzeczy, które lubię" - podsumowuje Krzysztof.

W domu Krzyśka Ibisza na wigilijnym stole staje tradycyjnie 12 potraw:

"Staramy się, żeby było 12 potraw i liczymy wszystko. To wcale nie jest takie trudne, jak się wszystko liczy, włącznie z ciastem - zauważa prezenter Polsatu. Przy okazji zdradza, jakie są jego ulubione potrawy wigilijne:

"Bardzo lubię smażoną rybę, śledzia w każdej postaci, barszcz z uszkami. Makowca nie jem w ciągu roku, ale kojarzy mi się ze świętami. Wigilia to pewna uczta kulinarna i bardzo ją lubię" - podkreśla.

Ze względu na obecność malutkiej córeczki w tym roku Krzysztof Ibisz zwalnia tempo. Nie planuje robić wszystkiego w kuchni, przyznaje, że wraz z żoną zamówił część dań:

"Staram się gotować, ale w tym roku jednak się poddałem, bo jest dwójka małych dzieci, więc już przyznam, że trochę rzeczy pozamawiałem w tym roku, bo nie dałbym rady tego zrobić" - wyjaśnia. A na pytanie, jakie danie wigilijne wychodziło mu zawsze najlepiej, odpowiada:

"Zawsze przed Wigilią smażyłem rybę, wychodziła mi bardzo dobra, w ogóle ostatnio polubiłem bycie w kuchni, gotowanie i po kilku latach przerwy znalazłem w tym przyjemność" - zdradza prezenter.

W rozmowie z nami Krzysztof podkreślił też, że dla niego święta są szczególnie ważne i piękne dlatego, że pozwalają wyhamować codzienny pęd i spędzić dobry czas z bliskimi. Powiedział, że od lat stara się podtrzymywać tradycje związane z Wigilią i świętami.

"Ja zawsze bardzo dużą wagę przywiązuję do świąt, chciałbym, żeby rodzina była jak najliczniejsza i żeby wszyscy razem się spotkali. Ważne jest dla mnie celebrowanie tych chwil i to, że mamy dla siebie czas - to jest dla mnie najważniejszy element. W moim przypadku dziś wigilia wygląda tak samo jak przed laty".

Krzysztof Ibisz dodał, że jakiś czas temu wprowadził do rodziny nową tradycję, która się przyjęła i sprawia, że to właśnie relacje, a nie zakupowe szaleństwo, stają się najważniejsze w czasie świąt:

"Jestem osobą, która nie za bardzo stawia na prezenty z każdej okazji. Staramy się trochę od tego odchodzić i przyznam, że ja to wprowadziłem do mojej nowej rodziny zwyczaj, że jest losowanie prezentów i każdy losuje tylko jedną osobę, tylko dla dzieci nie mamy limitu. To bardzo ułatwia życie, bo powoduje, że nie wytracamy energii na to bieganie, szukanie, >>podoba, nie podoba się, trafię czy nie trafię<<... Mam jedną osobę, o niej pomyślę - chciałbym, żeby to była symbolika, a nie jakiś maraton zakupowy i cieszę się, że moja rodzina przyjęła ten zwyczaj" - podkreślił.

Na koniec Krzysztof Ibisz złożył życzenia widzom i czytelnikom serwisu "halo tu polsat".

"Życzę wszystkim wesołych świąt, pięknego czasu z bliskimi, poświęcenia sobie czasu na rozmowy i bycie razem, bo to jest najważniejsze w te święta!"

halo tu polsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas