Rafał Jonkisz ma na swoim koncie ponad 500 skoków z samolotu. Mówi, że to forma medytacji

Beata Łajca

Beata Łajca

Na swoim koncie ma tytuł Mistera Polski, sukcesy w akrobatyce i ...ponad 500 skoków ze spadochronem. Rafał Jonkisz, znany m.in. z "Tańca z Gwiazdami" opowiedział o swojej pasji do skoków - także tych w "stroju wiewiórki". A niespodzianką dla naszego gościa była wizyta brata, który go podziwia i mocno kibicuje.

Rafał Jonkisz
Rafał JonkiszGałązkaAKPA

Rafał Jonkisz jest modelem z tytułami Mistera Polski 2015 i półfinalisty Mistera World 2016 roku. Zanim zasłynął swoją urodą w Polsce i na świecie był też osiągającym sukcesy akrobatą - akrobatykę trenował bowiem przez 15 lat. Telewidzowie znają go z występów m.in. w "Tańcu z Gwiazdami". A dzisiaj w "halo tu polsat" opowiedział o swojej najnowszej pasji, czyli skokach ze spadochronem.

Rafał Jonkisz ma na swoim koncie ponad 500 skoków z samolotu

Akrobatykę Rafał Jonkisz trenował od dziecka i była ważną częścią jego życia. W końcu przestała mu wystarczać i wtedy po raz pierwszy skoczył ze spadochronem.

"To było całe moje dzieciństwo, to mi dało wszystko. Dało mi świadomość ciała, ale w pewnym momencie też, można powiedzieć, [akrobatyka - przyp. redakcji] stała się przewidywalna. [...] Skoczyłem [ze spadochronem - przyp. redakcji] w tandemie i po przekroczeniu progu samolotu, pierwsza myśl - wow, tutaj mogę zrobić więcej, tutaj mam więcej czasu, tutaj się więcej dzieje. I ten wymiar surrealizmu, kiedy widzisz te chmury, które są pod tobą i widzisz tą wielką przestrzeń, ten świat niesamowity z góry. Nie ogranicza mnie ta fizyka, tak, jak na sali gimnastycznej", opowiadał Rafał.

Do dzisiaj Rafał Jonkisz wykonał ponad 500 skoków spadochronowych i mówi, że ten ekstremalny sport zmienił jego życie. Nie tylko ze względu na wielką dawkę adrenaliny, którą regularnie mu dostarcza (chociaż z każdym skokiem jest jej coraz mniej). Rozwinął się, stał się silniejszy, poznał ludzi, którzy kierują się pasją i to dało mu nową energię.

Skakał już w Portugalii, Hiszpanii, Turcji, USA, Maroku i Dubaju. Ale, jak do tej pory, najbardziej zaskoczył go i największe wrażenie zrobił na nim widok, który mógł podziwiać skacząc na Helu, który nazywa "polskimi Malediwami". Mówił, że każdy skok jest inny, nie tylko ze względu na współrzędne geograficzne, ale też warunki pogodowe.

Do studia przyniósł "strój wiewiórki". Do czego służy wingsuit?

Rafał Jonkisz podkreślił, że skydiving, ma wiele odłamów, to nie jest tylko "skakanie z plecakiem z samolotu". Dzisiaj nasz gość skacze w tzw. "stroju wiewiórki". Czym jest wingsuit i jak skoki w tym sprzęcie, który zabrał ze sobą do studia, różnią się od klasycznych spadochronowych?

Wingsuit zmienia spadanie, w latanie, albo raczej - szybowanie. Wydłuża skok, pozwala zmieniać trajektorię lotu i daje większą kontrolę nad tym, gdzie skoczek wyląduje. A co najważniejsze dla naszego gościa - przynosi ogromną frajdę.

"To są dwa światy. Jeden to jest base jumping, a drugi to jest skakanie z samolotu. Ja skaczę z samolotu. Ja latam w >>wiewiórce<<, ale ja tam, wyskakując z 4,5 kilometra i latając między chmurami mam 3-4 minuty, żeby zrobić odpowiednie ćwiczenia. Chłopaki skaczą w górach, ja myślę, że zostanę przy tym samolocie",wyznał Rafał Jonkisz i dodał, że skakanie ma dla niego także wymiar niemalże terapeutyczny.

"Trochę jak w filmie Marvela, bo ja widzę chmury, widzę szczeliny chmur, mogę się gdzieś tam pomiędzy nimi przemieszczać. [...] Jesteś tu i teraz. Nie myślisz o tym, co było, co będzie. Jesteś zdecydowanie w danej sytuacji. Jest to forma medytacji jak dla mnie".

Czy brat Rafała pójdzie w jego ślady? Krzysztof również trenuje akrobatykę

A co o ekstremalnej pasji myśli jego rodzina?

"Rozumieją moje decyzje, rozumieją, że podchodzę do wszystkiego profesjonalnie, wiedzą, że po tylu latach, ten sport jest bardzo proceduralny. Robiłem to 500 razy, masa ludzi to robi. Statystycznie bardziej niebezpecznie jest jechać na strefę [skoków - przyp. redakcji] niż skakać"

Niespodzianką dla Rafała był w studio jego brat, Krzysztof, który pod naszą kanapę przemieścił się w swoim akrobatycznym stylu, czyli saltem. Bo Krzysztof Jonkisz również zajmuje się akrobatyką, a ze spadochronem, przynajmniej narazie, skoczył tylko dwa razy. Brat naszego gościa wspominał ich dzieciństwo na zwykłym osiedlu.

"Wychowaliśmy się na osiedlu, na podwórku, jak to wszyscy młodzi chłopacy urwisowaliśmy, robiliśmy różne rzeczy, ale zawsze był ruch. Parkour, piłka..." powiedział i dodał:

"Bardzo go wspieramy, kibicujemy, wiemy, że to jest bezpieczne. [...] Jestem bardzo dumny z brata. [...] W przyszłości chciałym sobie też z bratem poskakać i zbić z nim piątke w locie".

Rafał Jonkisz z bratem Krzysztofem
Rafał Jonkisz z bratem KrzysztofemGałązkaAKPA

Zobacz też:

halo tu polsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas