Para nr 7 znów rozgrzała internautów. Na pierwszym planie Agnieszka Kaczorowska - Julia Wieniawa zabrała głos
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.
Julia Wieniawa zabrała głos po występie Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza. Ich cha-cha według kultowej choreografii sprzed czterech lat rozpaliła widzów i wywołała istną falę komentarzy w internecie. Tym razem Agnieszka była na pierwszym planie, nie tylko na parkiecie. Tak widzowie oceniają jej umiejętności, zarówno taneczne, jak i trenerskie.

Szósty odcinek 17. edycji "Tańca z Gwiazdami" to kolejna odsłona wspomnień z 20-letniej historii programu. Specjalnym gościem wieczoru była Edyta Górniak, a pary odtworzyły kultowe choreografie z poprzednich edycji. Wyjątkowo trudne zadanie dostała para nr 7, Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, którzy tańczyli cha-chę z występu Julii Wieniawy i Stefano Terrazzino w 2021 roku. Agnieszka i Marcin zrobili ogromne wrażenie na jurorach i poruszyli widzów. W internecie pojawiła się cała fala komentarzy, także od polskich gwiazd - głos zabrała nawet Julia Wieniawa.
Marcin Rogacewicz pokazał dom, który wykańcza. To będzie ich miejsce spokoju
W materiale poprzedzającym taniec pary nr 7 mogliśmy zobaczyć, że Stefano Terrazzino dołączył do przygotowań, aby pomóc przede wszystkim Marcinowi Rogacewiczowi, który musiał nauczyć się dobrego prowadzenia Agnieszki. Jak mówił Stefano, wspominając swój występ z Julią Wieniawą, ta choreografia była: "Nieprzekombinowana, nie było piór, nie było cekinów. Tylko taniec, czysty taniec".
Tancerz dał więc Marcinowi kilka wskazówek i zaznaczył, że jeśli trochę popracuje, to będzie bardzo dobrze. "Ja żadnej pracy się nie boję", odparł Rogacewicz, po czym opowiedział o swoich doświadczeniach zawodowych, udowadniając, że mówi prawdę.
"Jak skończyłem studia aktorskie, to nie czekałem na propozycje, tylko od razu ruszyłem do roboty. Pojechałem na budowę i zacząłem pracować. [...] Moja pierwsza praca to było układanie kostki brukowej, potem rozdawałem ulotki przed księgarnią, praca na budowie, potem było call center, elektryka, hydraulika... wszystko".
Później razem z Agnieszką pokazali dom, który Marcin właśnie wykańcza. "Lubię tu przyjeżdżać", mówiła jego partnerka i pytała: "To będzie nasze miejsce, w którym się schowamy czasem przed światem?", a on ją zapewnił: "Tu będzie cicho i spokojnie".
Na koniec Agnieszka Kaczorowska mówiła, że w tej choreogragii mogą "pobyć sami", a Marcin Rogacewicz wyznał, że chciałby, aby ich cha-cha była bardzo intymna. Trzeba przyznać, że ten efekt udało im się osiągnąć.
Jurorzy pod wrażeniem postępów Marcina Rogacewicza. Para nr 7 dostała 40 punktów
Iwona Pavlović nie szczędziła pochwał pod adresem Marcina Rogacewicza: "Marcinie masz bardzo trudne zadanie [...] Stef, znam go już wiele lat, on jest mistrzem tańca, ale on też jest mistrzem robienia tak pięknych choreografii, gdzie on, jako mistrz wychodzi na drugi plan i tak pięknie eksponuje swoje partnerki [...] Agnieszka była na pierwszym planie, ale ja nie oceniam Agnieszki, oceniam ciebie. Powiem ci - dawno nie widziałam tak dobrej cha-chy, która nie wynikała z nóżek i z rączek, tylko wynikała z twojej pracy... jak to nazwać ładnie... twojego podbrzusza. Z trzewi".
Podobnego zdania był Tomasz Wygoda. Juror zwrócił uwagę, że dla Marcina choreografia prosta była tylko pozornie, a jego każdy ruch musiał być bardzo głęboki i intensywny. "Było to bardzo zaawansowane i trudne", mówił.
Rafał Maserak podniósł jeszcze dość istotną kwestię. "Rzadko się też o tym mówi, że gwiazdy męskie mają o wiele trudniej niż damskie, z tego względu. że muszą okrzesać te zawodowe tancerki, które chcą nimi sterować, a zawodowa tancerka trudno się oddaje amatorowi w tańcu. A ty dzisiaj... Panowałeś nad tym", powiedział.
Jurorzy docenili talent Agnieszki Kaczorowskiej, jako tancerki i trenerki oraz ciężką pracę Marcina Rogacewicza, która daje coraz lepsze efekty. Para nr 7 za swoją cha-chę dostała bowiem cztery dziesiątki. I chociaż ich występy zawsze rozpalają widzów, to tym razem było nieco inaczej, bo cała uwaga skupiła się na Agnieszce.
Internauci porównują Kaczorowską do Wieniawy. Julia zabrała głos
Po szóstym odcinku 17. edycji "Tańca z Gwiazdami" w internecie znów zawrzało. Na Instagramie telewizji Polsat taniec Agnieszki i Marcina zdobył rekordową ilość reakcji i komentarzy. "W pełni zasłużona 40. Tańczyli przepięknie"; "Szczęka z podłogi. Najlepszy taniec"; "Fenomenalne"; "Wreszcie ta zasłużona 40.!"; "Widać i czuć miłość" - czytamy pod postem z występem pary nr 7. Wiele ciepłych słów usłyszała też sama Agnieszka.
"Nie ma lepszej tancerki i trenerki niż Agnieszka".
"Miałem wrażenie, że na parkiecie tańczyło dwóch zawodowych tancerzy. Ale Agnieszka wyszkoliła Marcina. Dobra robota, było świetnie".
Z drugiej strony nie zabrakło jednak porównań jej tańca do występu Julii Wieniawy w 2021 roku. Internauci podkreślali fakt, że Agnieszka jest zawodową tancerką, a Julia była amatorką. Zdania na temat tego, komu poszło lepiej były tutaj podzielone. W końcu zareagowała nawet sama Julia. Na instagramie Polsatu napisała prosto: "Brawo!", ucinając tym samym dyskusję.
Zaraz po niej taniec skomentowały kolejne gwiazdy. Stefano Terrazzino napisał: "Super wyszło! Brawo!". Ewa Szabatin oceniła występ od strony technicznej: "Piękna cha-cha! Marcin był mega osadzony w parkiecie, było tzw. mięso! Bardzo dobra akcja bioder i świetne prowadzenie Agi!". A post z występem pary nr 7 polubiły m.in. Maffashion, Marcelina Zawadzka i Olga Frycz.
Jak widać, obok występu pary nr 7 nikt nie mógł przejść obojętnie. Dlatego jeżeli przegapiliście wczorajszy odcinek "Tańca z Gwiazdami", to cały taniec Agnieszki i Marcina, podobnie jak wszystkich innych gwiazd, możecie zobaczyć na platformie Polsat Box Go.