Michalina Olszańska o łączeniu roli mamy, pisarki i aktorki oraz o nowej książce zainspirowanej pracą na planie
Jak mogliśmy się przekonać w studiu, jest przede wszystkim mamą, ale oprócz tego także utalentowaną aktorką, skrzypaczką i wokalistką, która sama pisze swoje teksty i komponuje do nich muzykę. A ostatnio, już po raz trzeci, udowodniła, że jest też wspaniałą pisarką. Jej najnowsza książka ma szansę zmienić postrzeganie zawodu aktorki i aktora. W studiu "halo tu polsat" Michalina Olszańska opowiedziała, jak udaje jej się łączyć karierę z rolą mamy, co zainspirowało ją do najnowszego dzieła i dlaczego w jego tytule pojawia się tajemnicza gwiazdka.

Michalina Olszańska w "halo tu polsat"
Michalina Olszańska urodziła się 29 czerwca 1992 roku w Warszawie. Mając 7 lat zaczęła uczyć się gry na skrzypcach, a w 2011 ukończyła II stopień ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej im. Zenona Brzewskiego. W 2009 wydała swoją debiutancką powieść "Dziecko Gwiazd Atlantyda", a dwa lata później drugą - "Zaklęta". W tym samym czasie rozpoczynała też studia na Akademii Teatralnej w Warszawie, chociaż na początku dostała się także na Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina.
Dzisiaj ma niecałe 33 lata, jest pisarką, skrzypaczką, od 2013 także aktorką z wielkimi rolami filmowymi i uwielbianymi wcieleniami serialowymi na swoim koncie, a także autorką tekstów i muzyki do piosenek, które sama śpiewa. Jest też mamą - dzisiaj w "halo tu polsat" na naszej kanapie gościła ze swoim synem Jaksą, a jej córka Luiza towarzyszyła mamie za kulisami naszego studia. Michalina Olszańska zabrała ze sobą też kilka egzemplarzy swojej najnowszej książki o intrygującym tytule "Akt*rka".
Zobacz też: Takiej Joanny Brodzik nie znaliśmy! Wspólnie z bratem Radosławem w "halo tu polsat" wspominała dawne czasy
Michalina Olszańska szczerze o łączeniu kariery z wychowywaniem dzieci
Niedawno ukazała się nowa książka Michaliny Olszańskiej - to ona miała być głównym tematem dzisiejszej rozmowy, ale z powodu słodkiego towarzystwa, w jakim nasza gościni pojawiła się w studio "halo tu polsat", nie sposób było nie zapytać jej także o tę najważniejszą życiową rolę, czyli bycie mamą.
W programie śniadaniowym Polsatu mały Jaksa, półroczny syn Michaliny, zaliczył swój telewizyjny debiut i świetnie sobie poradził w tej poważnej roli.
"On jest w ogóle bardzo, bardzo ciekawy wszystkiego, co się naokoło dzieje. Najgorzej jak w domu siedzimy, bo on się nudzi, więc im więcej bodźców, tym jest, wbrew pozorom, spokojniejszy", zdradziła Michalina Olszańska.
Kasia Cichopek była ciekawa, jak nasza gościni radzi sobie z łączeniem kariery, którą rozwija przecież na wielu polach, z rolą mamy.
"To się tak wydaje z dystansu, że rzeczywiście wszystko robię naraz, a tak naprawdę te rzeczy były gdzieś tam w czasie rozłożone. Książkę zaczęłam pisać na planie ostatniego filmu, w którym grałam i podczas ciąży kończyłam. Także akurat jak się młody urodził, to już była gotowa do redakcji, korekty i już poszła do wydawnictwa. Więc, rzeczywiście, jakoś tak to się wszystko wydarzyło, że wydaje się, że wszystko ogarniam, a nie ogarniam niczego", wyznała Michalina.
Mamy jednak wrażenie, że aktorka i pisarka wspaniale "ogarnia", czego dowodem może być właśnie jej ostatnia książka, pisana podczas pracy przy obrazie "Kulej. Dwie strony medalu", a dla której inspiracją były wszystkie plany filmowe, na których grała. A nie wszystkie były tak przyjazne, jak ten ostatni.
O czym jest nowa książka Olszańskiej? "Raczej osiemnaście plus"
"To był cudowny plan. A w tej książce jest dużo takich nie do końca fajnych rzeczy. Może dzięki temu mogłam złapać ten dystans i właśnie w tej fajnej atmosferze, bezpiecznej, mogłam sobie wrócić do tych mniej bezpiecznych sytuacji, czasami kuriozalnych", wyznała Michalina Olszańska.
Podobno książka "Akt*rka" jest tak przejmująca, że niektórzy koledzy z branży mówili, że już nigdy nie spojrzą na koleżanki aktorki tam samo, jak wcześniej. Co na to sama autorka?
"Myślę, że tutaj tyle jest tych opowieści i tyle tych moich doświadczeń, doświadczeń moich kolegów, koleżanek, że w pewnym momencie tak sobie pomyślałam, że to jest samograj. Ten temat leży przede mną i nie sięgnąć po niego byłoby po prostu grzechem. Dlatego to zrobiłam".
Rozmówczyni Kasi Cichopek i Maćka Kurzajewskiego wyjaśniła, że w swojej książce skupia się na psychice aktora i na tym, jak jego zawód na tę psychikę wpływa. To może całkowicie zmienić postrzeganie przedstawicieli tego zawodu, przynajmniej w oczach czytelników, a tych, jak mniemamy, na pewno nie zabraknie.
"Bo tak naprawdę te wszystkie zabawne, czy straszne sytuacje, które się wydarzają mojej bohaterce, one są pretekstem do tego, żeby opowiedzieć o tym, co jest naprawdę istotne, czyli, że aktorzy powinni mieć dużą świadomość tego, jak bardzo eksploatują swoją psychikę, jak grają. W szkołach teatralnych nie jest to za bardzo temat podejmowany, a szkoda", opowiedziała nasza gościni.
A skąd brak "o" w tytułowej aktorce? Michalina Olszańska zastosowała ten zabieg, aby z jednej strony oderwać się od wszelkich stereotypów, które pojawiają się w głowach automatycznie ze słowem aktorka, a z drugiej zasygnalizować pewnego rodzaju cenzurę, bo, jak sama przyznała, w książce jest dużo intensywnych historii, przeznaczonych raczej dla starszych czytelników. "Zamiast napisać osiemnaście plus, daliśmy gwiazdkę w tytule", wyjaśniła.
Chyba trudno o lepszą zachętę do przeczytania nowej książki Michaliny Olszańskiej.
Zobacz też: Pół wieku na scenie (i tyle samo w domysłach). Złoty jubileusz Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza