Kwiatkowski i Rodowicz – o współpracy, wyzwaniach i niezwykłej relacji (z urodzinową niespodzianką w tle)
Kamil Olek
Echa nowej wersji legendarnej "Wielkiej wody" – w wykonaniu Maryli Rodowicz oraz Dawida Kwiatkowskiego – nie milkną, zaś zachwyty nad nią zdają się nie mieć końca (i to nie tylko te nasze). Dwa dni po premierze utworu na żółtej kanapie "halo tu polsat" zasiedli zaś sami zainteresowani, by opowiedzieć nieco o kulisach jego powstawania. A że wielkimi krokami zbliżają się urodziny królowej polskiej estrady – nie zabrakło i niespodzianki. A nawet kilku.
Rodowicz i Kwiatkowski o "Wielkiej wodzie". "Sam nie wiedział, że ma taki wokal"
O samym utworze i pierwszych reakcjach pisaliśmy już w dniu premiery, dziś jednak Dawid i Maryla zdradzili nam nieco więcej na temat samego procesu tworzenia nie tyle odświeżonej, ile zupełnie nowej wersji piosenki (a przy okazji i całej płyty, do wydania której szykuje się artystka).
"To nie była moja propozycja, tylko Dawida", powiedziała Rodowicz.
"»Wielka woda« dlatego, że towarzyszy mi od dziecka. To mój ulubiony utwór z repertuaru Maryli. No i nie wyobrażałem sobie, by wybrać inny. Bardzo się cieszę, że akurat był wolny, bo pomyślałem sobie, że pewnie ktoś już mi »gwizdnął« sprzed nosa ten utwór". Byliśmy akurat z Marylą na sushi i zapytałem, czy ktoś już go wziął. »W sumie to nie. Chcesz? Masz«", relacjonował Dawid, dodając, że... "łatwo poszło".
A wszystko to mimo faktu, że repertuar Kwiatkowskiego nieco odbiega od tego, co zaprezentował w duecie z Rodowicz (choć, czy to nie wszechstronność sprawiła, że dziś jest tu, gdzie jest, zaś nie tak dawno rozpoczęła się kolejna z jego przygód, a mianowicie jurorowanie w "Must be the music"?).
"Dawid wniósł do tej piosenki swój piękny głos. Sam nie wiedział, że ma taki niski, piękny wokal. [...] Mój znajomy dziennikarz, który oglądał ten teledysk, mówi, że dla niego to jest opowieść o chłopcu, który siedzi przy fortepianie i potem wróżka bierze go za rękę i prowadzi. Do krainy szczęśliwości. Do wielkiej wody", dodała wokalistka.
Nie bez znaczenia pozostaje także więź, która, mimo różnicy pokoleń, łączy duet.
"Nasza relacja jest naprawdę bliska, poznaliśmy się 10 lat temu w »Tańcu z gwiazdami«", zdradził Kwiatkowski.
Choć okazuje się, że zachwyt pojawiał się... z czasem. Gdy Maryla po raz pierwszy usłyszała nową aranżację była, mówiąc eufemistycznie, nie do końca przekonana.
"Co pomyślałaś o pierwszej wersji, którą wysłaliśmy?", zapytał Dawid.
"Że »co to ma być?«", odpowiedziała natychmiast, dodając jednak, że choć "nie było tam gitar czy mocnych bębnów, do których jest przyzwyczajona", ostatecznie sama się wzruszyła.
Nowa "Wielka woda" była więc – jak się okazuje – sporym wyzwaniem i dla jednej, i dla drugiej strony. Efekty jednak zachwycają. I to pozostaje najważniejsze.
Czas jednak na wspomniane niespodzianki!
Urodzinowe "sto lat" dla Maryli. "Jakie to piękne"
Już w niedzielę, 8 grudnia, Maryla Rodowicz świętować będzie swoje... któreś tam urodziny (kto by to liczył?), z tej więc okazji w studio pojawiły się nie dwie, a trzy niespodzianki. Po pierwsze – kwiaty od ekipy "halo tu polsat".
"Chcemy ci życzyć wspaniałych lat na scenie. Satysfakcji z tego, co robisz, bo kochasz to, co robisz [...] Kochamy cię tak mocno, jak cała Polska. Wszystkiego najlepszego!", mówił w imieniu całej redakcji “halo tu polsat" (oraz Telewizji Polsat) Krzysiek Ibisz, wręczając Maryli upominek.
Przygotowany okazał się być również sam Dawid, który po chwili obdarował Rodowicz bukietem ukochanych przez nią hortensji, a także dodatkowym, a przy okazji wyjątkowym prezentem – pamiątkowym zdjęciem (całkiem pokaźnych rozmiarów), wykonanym podczas kręcenia teledysku.
"Ojej. Jakie to piękne!" – reakcja solenizantki nie mogła brzmieć inaczej.
Urodziny Maryli to jedno, gdy jednak po raz kolejny spotkamy się z tym duetem – a więc podczas Sylwestrowej Mocy Przebojów z Polsatem, swój dzień świętować będzie druga jego połowa. 1 stycznia urodziny (a by było sprawiedliwie i w tym przypadku nie zamierzamy zdradzać które) obchodzi bowiem Dawid.
My zaś nie możemy się doczekać – tak sylwestrowego spotkania i zbliżającego się wielkimi krokami nowego sezonu "Must be the music", jak i nowych duetów na kolejnym albumie Maryli (a tych czeka nas jeszcze siedem).
Zobacz też: