Doda zapłaciła za mamę horrendalny rachunek. W "halo tu polsat" opowiedziały, jak to się stało
Beata Łajca
Jedna z największych gwiazd polskiej muzyki zawsze powtarza, że to dzięki rodzicom mogła osiągnąć sukces. To oni sprawili, że ma pewność siebie i wiele innych cech, bez których nie przetrwałaby w świecie show-biznesu. Teraz to ona wspiera rodziców, także wtedy, gdy okazuje się, że ciężko wypracowana emerytura nie wystarcza na opłacenie rachunków. W studio "halo tu polsat" gościliśmy Dodę z mamą - Wandą Rabczewską.
Doda ma bardzo bliskie relacje z rodzicami i zawsze mówiła głośno o tym, ile im zawdzięcza. Tak samo nie ukrywa, że dzisiaj wspiera ich finansowo, bo bez tego wsparcia mogliby nie dać sobie rady. Ostatnio wyjawiła, że zapłaciła rachunek opiewający na, bagatela, 24 tysiące złotych, jaki dostała jej mama za pół roku ogrzewania domu. Dziś w naszym studio Dorota Rabczewska zagościła właśnie ze swoją mamą, Wandą i był to jej telewizyjny debiut.
Doda zapłaciła rachunek mamy na 24 tysiące. Sprawa trafiła do sądu
W grudniu, w okolicy świąt i Nowego Roku, wraca temat trudności, z jakimi mierzą się emeryci w Polsce. Doda dołożyła swoją cegiełkę do tej dyskusji, mówiąc o horrendalnym rachunku za ogrzewanie, który wręczono jej mamie. Jak wspomniała, 74-letnia kobieta nie miałaby żadnych szans na opłacenie kwoty 24 tysięcy złotych. Sprawa trafiła do sądu. Jak się zakończyła?
Zobacz też: Jako jedyna ekipa tv byliśmy na Gali TikTok Awards! Olek Sikora rozmawiał z Dodą, która zdobyła statuetkę
Wanda Rabczewska wyjaśniła dokładnie, skąd wziął się u niej tak wysoki rachunek. Mówiła o piecu elektrycznym, który zainstalowała i fotowoltaice, z której również korzysta. Nadprodukcję energii ze światła słonecznego chciała wykorzystać w okresie zimowym na ogrzewanie domu, licząc na regularnie dosyłane faktury. I tutaj niestety się przeliczyła.
"Faktury nie przyszły po 2 miesiącach, po 3, 4, 5... Na koniec 6. miesiąca faktura przyszła i się okazało, że nie tylko zużyłam całą nadprodukcję z lata, to muszę zapłacić ogromną kwotę. 24 tysiące", mówiła mama Dody i dodała, że nie od razu zadzwoniła do córki z prośbą o pomoc. Ale w końcu nie miała innego wyjścia. Co się stało dalej?
Zobacz też: Doda o zlocie fanów, sylwestrze i filmie dokumentalnym o jej życiu. "Będzie się działo!"
"Sprawa trafiła do sądu i mama, niestety, przegrała", mówiła Doda, po czym przedstawiła wszystkie argumenty, które dawał sąd na niekorzyść jej mamy. Jest przekonana, że nie mogła zrobić nic, żeby zapobiec tym wielkim kosztom, a wyrok nie jest sprawiedliwy. Pani Wanda dodała, że w starciu z "molochem", jakim jest firma energetyczna, żaden senior nie miałby szans.
Sytuacja stała się powodem do szerszej dyskusji na temat kondycji finansowej emerytów w Polsce. Bo nie tylko Wanda Rabczewska jest zmuszona korzystać z wsparcia córki, aby poradzić sobie finansowo. Ten problem jest wyjątkowo widoczny właśnie w okresie świąt i Nowego Roku. Warto, szczególnie teraz, rozmawiać o tym, jak wiele jeszcze jest do zrobienia, aby także seniorzy mogli żyć godnie na emeryturze, po wielu latach ciężkiej pracy.